Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; Elfiki :) s. 91

Kicorek pisze:

Chciałabym mieć taką pocztówkę. :wink:

Rety jak zadzeera nochala przystojniak jeden :1luvu:

Elegancik

Coś muszę mu wymyślić z "męskiej" biżuterii, skoro tak ładnie się prezentuje :lol:

Zresztą to nie pierwszy jego występ z upiększającymi dodatkami, jak widać po banerku w moim podpisie

Z tym że kolczyk w uchu został zawieszony za pomocą programu graficznego

Bazarek działa cały czas, a pięknych kolczyków jest mnóstwo

A tu złota matka burego gagatka:

Złota matka powinna miec ten naszyjnik szmaragdowy,co kiedys byl na zdjeciu

Muszę jej zrobić sesję, te były tak spontanicznie cyknięte. Naszyjnik w domu jest

joshua_ada pisze:
Kicorek pisze:

Chciałabym mieć taką pocztówkę.

Ja też, i takiego scurka :1luvu:

Alma ma piękne mądre oczy :1luvu:

! Mmmm

Bestia jest inteligentna, choć dziwna nawet jak na devona, ale i tak ją kocham :mrgreen:

Mosiu, co piłaś i dlaczego tak dużo?

Bo jeżeli to o moim koteczku, to... :evil:

» Pt lut 17, 2012 7:39 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10

Pan Wstążeczka przepiękny.

Dziś mija 6 lat, odkąd zamieszkała u mnie Hestia, wywracając moje życie do góry nogami :surprise:

Zbiegło się to z Dniem Kota, więc zapamiętałam tę ważną datę

Poniżej słoneczna Offca dla wielbicieli:

Kochana Owieczko :1luvu:

jeszcze wielu wielu szczęściwych lat z Kicorkiem :mrgreen:

Na tym trzecim zdjęciu widac to jej cudne kosmiczne spojrzenie :1luvu:

kocham kosmitów

Kicorek pisze:Dziś mija 6 lat, odkąd zamieszkała u mnie Hestia, wywracając moje życie do góry nogami
Zbiegło się to z Dniem Kota, więc zapamiętałam tę ważną datę

Poniżej słoneczna Offca dla wielbicieli:

ależ ten czas leci

Królewna piękna jak zawsze :-)

A my, korzystając z tego, że mróz odpuścił, robimy sobie planowe kursy po wetach. Młody w piątek zaliczył okulistę, bo poprzednią wizytę w trzaskający mróz odwołałam, żeby gałgan się nie przeziębił. No, mamy kolejną poprawę, oby tym razem trwałą (bo u niego to taka huśtawka ciągle) :ok:

Wczoraj z kolei zafundowałam Kitce upuszczanie krwi. Nie jest źle w sumie, mocznik i kreatynina w normie, jedynie coś nie tak z płytkami i leukocytami, ale bez paniki. Tyle wiem telefonicznie od weta prowadzącego

W czwartek usg, zobaczymy, czy i jakie są zmiany.
Tylko chudziutka jest bardzo, a waga powolutku, ale nieubłaganie spada - wczorajsze ważenie pokazało 3,20 kg (powinna ważyć około 3,80)

Ma też fazy miauczenia bez powodu, czasem funduje mi mocno przerywany sen w nocy

Za to humor dopisuje niezmiennie - w sobotę radośnie wtłukła Almie, kilka razy z rzędu. Ryża chyba jednak nie miała nic przeciwko temu, bo odskakiwała na bezpieczną odległość, po czym sama wracała, by dostać kolejne lanie :lol:

Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; Elfiki :) s. 91

Kto przegląda forum