zjawka pisze:To

za znajdki - i niech im się szczęści
dziekuje
Coś mi się zdaje, że Truchcia jest mamą mojej rezydentki Zuzi, zabranej 2 lata temu spod tego samego bloku w ogromne mrozy.
Trzy znajdki nie mają jeszcze fotek, są diagnozowane, leczone...nie lubię wstawiać drastycznych zdjęć, wole pozytywne;-)
znajdka nr 1 - grzybek, oko jak balon, guz na oku
znajdka nr 2 - cieknąca ropą łapa, wygniła rana od ugryzienia psa
znajdka nr 3 - Malinek, jutro fotki zrobię, rozczochrany, w uszach miodek ale sama słodycz
Oto znajdka nr 4 - Truchcia- lat ok 3, wysterylizowana jakies pół roku temu, gruba jak paczek, badania krwi ok, bielmo delikatne na oczku po wyleczonym zbyt późno kk. - ten pączek gotowy do adopcji;-)
