Wszystkie koty jamnika Melona -jamniczy DT dla tatusia Amki!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 14, 2012 0:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Nie, nie każde.
Ślepaczek potrafi być szczęśliwy...a takiego psa znam osobiście.
Ważne jest podjęcie decyzji...

Psina zmarnieje w schronie.:((
Ale ja nie mogę być DT.Tymczasowość źle mi wychodzi...chyba,że zaoferuję moją czystą i ciepłą piwnicę-domek dwurodzinny.Ale on potrzebuje więcej...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 14, 2012 0:14 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Na razie wrzuciłam mu ogłoszenia. Dla niego najlepszym wyjściem byłby dom stały. Chłopak ma jakieś 3 lata. Szczeniak to by się szybko przestawił.
Ja tam jestem dobrej myśli - dziś jeden z psiaków ogłaszanych pojechał do domu do Warszawy. Guciowi też się poszczęści :wink: musi! innej opcji nie przewiduję :wink: Nie zamartwiaj się tylko rozpuść wici gdzie się da jeśli możesz. To już będzie dużo.
Obrazek

Gochulec

 
Posty: 833
Od: Pon maja 30, 2011 12:49
Lokalizacja: Radom

Post » Wto lut 14, 2012 7:49 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

kotkins pisze:które nie mowi, nie wiedzi, nie słyszy, nie chodzi i nie reaguje na bodźce poza bólowymi??Mieć je do końca życia???Dzień po dniu karmić sondą, zmieniać pamapersy 20-latkowi?Mam czasem wrażenie,że zatraciliśmy człowieczeństwo w imię "sukcesu terapeutycznego".

Mam dwa oddziały takich osób - oddane z powodów różnych, najczęściej jednak z rodzin patologicznych (ale to nie norma) ale czasami rodzice nie dają rady... Masz sporo racji Kotkinsie... Oni żyją, oddychają ale... czy ja bym chciała tak żyć - nie wiem... :roll: To trudne pytania.
Ja Mrusieldzie raz zrobiłam taki numer (no, nie numer, kwarantanna kotki przed wyjazdem do Norwegii) i werzcie mi - Mrusieda nie była szczęśliwa. Odżyła po jej wyjeździe :cry: A ja pokochałam Puszkę całym serduchem i mogłabym może dać dom jeszcze jakiemus kotku ale... No właśnie ale - waham się już bardzo głęboko.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 14, 2012 9:11 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Mam identyczny dylemat.
Bardzo mnie przekonuje to wszytsko co piszecie.
Behemot jest takim świrem, że nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduję sie na wprowadzenie innego zwierzaka do domu :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lut 14, 2012 16:39 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Wprawdzie zacytowano mnie w sprawie kalek, a tego nie pisałam:-),ale zgadzam się w większości z wypowiedzią.

To znaczy czytałam kiedyś bardzo fajny artykuł o wcześniakach. Ale mówię o takim hmm biciu rekordu niemal "czy takie też damy radę utrzymać przy życiu:"

I tu zacytowałabym moją Przyjaciółkę. Urodziła dziewczynkę z zespołem Edwardsa ( wielowadzie, genetyczna choroba, letalna, nieuleczalna).Powiedziała tak: pozwoliłam bym przyszła na świat.......pozwolę by z niego odeszła. Nie będę za wszelką cenę trzymać jej przy sobie. I tak też bylo. Mała przeżyła prawie 3 latka. Odeszła......

Czasem tłumaczę osobom, które śmiertelnie chorego psa czy kota - za wszelką cenę utrzymują przy życiu. Pytam - po co to robisz? Czy aby na pewno dla niego? A może dla siebie?

Pochowałam kilka zwierząt. W każdym przypadku walczyłam do końca. Kto zna ich historie, ten wie. Ale umiałam w odpowiednim momencie pozwalić im odejść. A to też sztuka.

Odpowiedzialnosć za zwierzę nie sprowadza sie wyłącznie do "mieć". I tego i tego i tego i tego i tego.........i moze jeszcze TEGO.


A co do kalek. Osobiście znalazłam dom niewidzącemu psu. Można. Zarówno psy i koty niewidzące i niesłyszące świetnie sobie radzą. Podobnie jak zwierzaki bez łap. One nie wiedzą , ze są kalekie.......

Są jednak przypadki, kiedy mam poważnie wątpliwości. I zastanawiam się kto tu zwariował........i ile psich i kocich istnień mozna było ocalić........( w sensie za te pieniądze i energię...)
Ale nie mnie decydować.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lut 14, 2012 20:17 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Wiecie ja mam czasem taką myśl,że wezmę kalekiego kota.Ślepaczka np.
Być może.

Kotkinsy są chyba szczęśliwe: Fio ma swoją wyższość nad Amelką,Amcia sobie kica z psem...
Ale Fel i Amelia to temat trudny: będą się dogadywali z wielkim trudem.Powoli.
(fakt,Amcik uwielbia chodzić na górę do moich rodziców i gonić wielkiego rudego kocura ,który się jej boi...)

Dlatego z trudem znajdę mojego ostsniego kota.I nieprędko.Może to będzie pies?
POWOLI...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 14, 2012 22:26 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Nic z tego Kochana. Właśnie Ci znalazłam.
Twój Małż dostanie w prezencie Walentynkowym


Siedziałam w knajpie z moim Tz popijając pyszny napój imbirowy. I powiedziałam - następnego kota nazwę Imbir.

Za niecałą godzinę dostałam smsa - że na strych trafił 6 letni RODOWODOWY niebieski rusek.

Świat sie kończy......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lut 14, 2012 22:56 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Eee...pewnie komuś zwial,one sa zwiewalskie??
Opowiedz.

Jest taka opcja.

Nie przeczę.


Ale najpierw trzeba zobaczyć.

Kotów zapytać.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 15, 2012 7:36 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Ruseczek... Biedulka :-(
Wczoraj straszyłam czarna maupę, że będzie w tym domu drugi kot. Bo ja już nie wiem, co z nią robić - z drugim kotem jej źle ale ja mam się chyba zachowywać jak ko? No, cały czas muszę jej asystować a jak nie to albo gmera przy kwiatku alebo drapie kanapę albo moją świętą szafę :twisted:
Wczoraj wywaliła kwiata - kurde, mała była to tak nie broiła :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 15, 2012 7:55 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Rusek jest zdrowy, chudy. Nie nie uciekł. Właściele oddali "bo go inne koty biły"

Wczoraj nie było atmosfery na dopytywanie.......TZ mnie zabrał na Świętowanie Walentynek, tak? A ja co a ja znów ........koty telefony smsy

Szlag mnie trafił z tym ruskiem. Ludziom się powinno badania psychiatrycznie robić, zanim wezmą zwierze. Serio

W ogóle uważam, że sie ludzkość powinno psychiatrycznie obowiązkowo badać..........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 15, 2012 8:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

jozefina1970 pisze:Ruseczek... Biedulka :-(
Wczoraj straszyłam czarna maupę, że będzie w tym domu drugi kot. Bo ja już nie wiem, co z nią robić - z drugim kotem jej źle ale ja mam się chyba zachowywać jak ko? No, cały czas muszę jej asystować a jak nie to albo gmera przy kwiatku alebo drapie kanapę albo moją świętą szafę :twisted:
Wczoraj wywaliła kwiata - kurde, mała była to tak nie broiła :twisted:

Tu napisałam tego posta :evil:
Idę sobie popracować - na razie na brudno, coby głupstw nie nastrzelać :evil:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 15, 2012 9:15 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Jeśli ma rodowód , to trzeba by do hodowcy się odezwać. Chyba , że hodowca jest właścicielem. O zgrozo! :strach: Jeśli chodzi chudość , to ruski nie należą do grubasów. Zawsze trzymają linię.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Śro lut 15, 2012 11:21 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Wiem, wiem wszystko. Nie pierwszy rasowy któremu się o dom staram. Bardzo bym sobie życzyła, żeby ostatni.

Koty oddaje mi się coraz trudniej. Od czasu kiedy oddałam koty 7 Księżyc - oddaje mi się jeszcze trudniej. Bo jak po raz kolejny uwierzyć?
Jeśli ktoś kto bierze ode mnie kota nie raczy odpisać na pw.......bo się obraził. Ok gniewać sie moze. Jej sprawa. Ale układ oddający - biorący jest święty. HOWGH
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 15, 2012 12:06 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Ruski idą szybko. Z pewnością znajdzie dom. W W-wie są hodowcy tej rasy. Może do nich dotrzeć.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Śro lut 15, 2012 12:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Powiadomiłam hodowcę - własnie zakłada wątek na Miau:-)

Na szczęście z "naszych".
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 55 gości