
Moderator: Moderatorzy
Dark Lord pisze::D Nie mieszkam za granicą, Węgry to miejscowość pod Wrocławiem, zadupie, nie ma weta trzeba się wlec ze zwierzakiem do Wrocławia autobusem lub pociągiem(nie zmotoryzowana jestem).Też mi się wydaje, że to takie próbowanie "a może..", dopytam o to usg, miała robione w tej samej lecznicy, pięć lat temu, bo też mocznik był podwyższony i kreatynina, ale nie wykazało nic.Renala zaproponowała jako dietę niskobiałkową właśnie.GDZIE WE WROCŁAWIU JEST DOBRY WET OD NEREK I UKŁADU MOCZOWEGO?
Dark Lord pisze:Więc tak, po długiej rozmowie z wetką, na razie przeszliśmy na karmę urinary rozpuszczajacą kamienie, trzeba wyrównać ph i podleczyć pęcherz na razie, bo ph jest za wysokie i to najpierw wymaga uwagi.Po miesiącu się zobaczy jak wyjdą ponowne wyniki, czy trzeba przejść na karmę nerkową czy zostać na dłużej przy urinary(już tym drugim rodzajem), usg można zrobić, pewnie, ale chwilowo mnie nie stać i na razie nie ma sensu to badanie, bo trzeba się zająć obniżaniem ph najpierw i struwitami.Mam nadzieję, że kotu się nie pogorszy, przestał tak intensywnie pić, apetyt w normie, kondycja w normie, wczoraj szalał na dworze jak zdrowy kot.Każdy co innego mówi i zgłupieć można, w którymś wątku Pcimolki mówił, że ze struwitami się nie walczy, tylko je olewa, ale jak jest wysokie ph to chyba się nie olewa, przecież samo nawadnianie nie zlikwiduje kryształów i nie wyrówna ph.
![]()
![]()
Nie mogłam się dodzwonić do tego weta z ul.Partyzantów, a dziś po pracy tam byłam i było akurat zamknięte.Zresztą w tej sytuacji chyba każdy wet zaproponowałby to samo.
taizu pisze:Teraz ostrzeżenie:
wiele wypowiedzi, jakie znajdziesz na forum będzie podważało nieomylność Twojego weta. Z dużym prawdopodobieństwem usłyszysz radę „zmień weta”. Nie obrażaj się.Wielu weterynarzy popełnia błędy w wypadku choroby nerek. Bo pokutuje przekonanie, że pnn to wyrok, bo niektórzy weci nie mają specjalistycznego sprzętu do diagnozy, bo im się nie chce doskonalić, bo wiedzą lepiej…
Jesteś zadowolony ze swojego weta, wierzysz mu. A czy kiedy idziesz do lekarza – czy oczekujesz, że okulista wyleczy Ci wątrobę? Z weterynarzami jest tak samo. Ktoś, kto świetnie poskłada złamaną łapkę czy wyleczy koci katar nie musi być zarazem dobrym specjalistą od nerek. Moja wetka dała mi telefon do specjalisty – „może coś poradzi”
taizu pisze:Nie jestem specem od odczytywania wyników, ale najwyraźniej Twój wet nie jest wetem od nerek.![]()
Kot wymaga porządnej diagnozy, ma dziabnięte nerki, struwity (że zacytuję pewną osobę) są następstwem, nie przyczyną i to nie one powinny być przede wszystkim leczone
Czy kot miał antybiotyk dobrany na podstawie badania moczu na posiew? A powinien. I takim dobranym antybiotykiem powinien być leczony, aż dwa kolejne posiewy okażą się jałowe - na ogół 5-6 tygodni.
Jeśli lubisz swojego kota, idź do weta dobrego od nerek. na początku tego wątku jest lista badań do zrobienia
Kot powinien być nawadniany kroplówką (może być podskórna, w domu)
taizu pisze:Jeśli chodzi Ci o nieortodoksyjne podejście do karmy nerkowej, to moja wetka "od nerek" sama tak mi powiedziała - jak je renala, dawać renala, jak nie je renala - dawać co je. O Ipakitine to samo - jak akceptuje - dawać, jak nie - dawać Alusal![]()
Wetka "od wszystkiego" nalegała na renala i Ipakitine.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości