Aniołki Duszka - r.3 - Miki świętuje :)

[szybenka]

[sunshine]

A dzisiaj jak? Mam nadzieję, że sławnych "numerków" wystarczyło.

[Duszek686]

No byłam
Mam antybiotyk, syropek, dwie tony innych leków i prikaz poleżenia przez chwilę
Dziś mogę leżeć, ale jutro mus iść do roboty
Od samego patrzenia na ten arsenał tabletek - zdrowieję

Miki przyszła na kolana
Powinnam ją wyczesać, bo potwornie się z niej sypie - ale nie pozwoli

[shalom]

Za zdrówko

[magicmada]

Ja już tak kilka dni leże i tępieję.
Zaraz wstaję i zaczynam sprzątac i piec ciastka chyba...

[MAXYMA]

Za szybki powrót do świetnej formy

[Duszek686]

puchata dziewczynka

Laki zainteresowany

Podziel się posiłkiem

no daj suchej krakoskiej, plizzzzz

[selene00]

Suchej krakowskiej?! A czym to przeżujesz kocie?
Anetko, zważyłaś swojego RC?
Starałam się jak mogłam, ale robiłam to przy użyciu wagi łazienkowej oraz Mamy, córki i kuzynki.
Zdrowiej kochana! Ja się do lekarza dziś nie dostałam.

[Duszek686]

nie ważyłam i juz nie zważę, bo Aniołki zjadły dziś dobre 30 deko z tych 6kg
Poza tym - nie mam na czym. To Wy zważcie swoją część. Jak będzie ok - to znaczy, że moja część też jest ok

Laki gryźć nie ma czym, ale suchą krakowska w plasterkach uwielbia - dostaje wielkich oczu i amoku
Czasem mu daję, niech ma jakies przyjemności w tym życiu

Mówię chyba coraz gorzej
To się dużo odzywac nie będziemy...

[selene00]

Mnie się zdaje, że jest ok. Jednak wolałabym mierzyć inną miarą niż przy użyciu wagi.
Jedna miarka dla Was, jedna dla mnie, jedna miarka dla Was, jedna dla mnie..................... do wieczora byłabym pewna, jeślibym worków nie pomyliła i nie zapomniała do którego wsypałam ostatnią miarkę.

[gosiaa]

W Leclerku na stoisku Peklimaru jest pyszna Krakowska

[Duszek686]

Dobrze wiedzieć
Karmel w roli fana Gourmeta

[rudy kociak]

Dobrze wiedzieć
Karmel w roli fana Gourmeta

Jak widzę Karmelka to paszcza mi się cieszy no co teraz tylko niech Duża wystąpi o tantiemy w końcu Karmel został wicemisterem

[Duszek686]

Miki też polubiła gourmetowy mebelek. Spędziła na nim pół niedzieli - rezygnując na ten czas ze swojego azylu na naściennym hamaku
Laki - niezmiennie głodny. I niezmiennie szczupły
W niedzielę rano wprawił mnie w wyjątkowo dobry humor, choć on pewnie poranne zdarzenie traktuje raczej w kategorii lekkiej traumy...
Wstałam rano i idę do kuchni - przede mną w podskokach całe kocie stadko, prowadzone rzecz jasna przez Lakiego. Biegnie więc sobie Laki w podskokach i nagle wyskakuje z wrzaskiem na metr do góry Wylądował zjeżony, po czym na ugiętych łapach podszedł do tż-etowych butów Nawet o jedzeniu na chwilę zapomniał... Ma chłopak swoje demony...
Karmel - niezmiennie mnie zadziwia.
Uzależnienie to rzecz straszna, w Karmelu jednak wyzwala najgłębiej ukryte pokłady sprytu i inteligencji, których istnienia trudno byłoby się domyślać potrząc na zachowanie Rudego.
Kulki z papieru to jest coś, co Karmel kocha najbardziej na świecie, bardziej nawet niż jedzenie, spanie i człowieka. Przyuważył kiedyś, że czasem kulki są w szufladzie szafki nocnej. Tak długo ją okupował, pilnował i obserwował, aż wczoraj... nauczył się ją otwierać Podchodzi, wskakuje na łóżko, wyciąga łapkę z pazurami, chwyta za gałkę i otwiera Technikę opanował do perfekcji w ciągu jednego przedpołudnia - chyba miał jakiś przebłysk geniuszu
Efekt - porozwlekana po całej sypialni zawartość szuflady i Karmel zdobywca z papierową kulką w zębach

[rudy kociak]

Brawo Karmel