Wszystkie koty jamnika Melona -jamniczy DT dla tatusia Amki!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 10, 2012 21:20 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

to moje suczysko grzeczne było 8O
parę razy wytarzała się w jakichś śmierdzielach, ale bez szaleństw. ona wolała zjadać.

raz mi zrobiła numer. liceum, chyba postanowiłam zostać w domu, ale przed lekcjami przyszła do mnie przyjaciółka. wzięłam suczysko i ją odprowadzałam kawałek do szkoły. po drodze są "łąki" taki niby park, ale raczej bez drzew. suka sobie biegała, Agata poszła do szkoły, ja do domu. tyle, że pies mi się stracił 8O
nie pamiętam jak długi jej szukałam, ale zdenerwowałam się nieźle. okazało się, że mój bystry piesek poszedł za Agatą :roll:
Obrazek Obrazek

Samula lubiła być wycierana ręcznikiem :D
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob lut 11, 2012 6:49 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Bolkowa pisze:Dawno temu, na os. Kraju Rad, był bar Charków (zwany przez tubylców chark-barem)
Jezuuuuuu..... :? podobnie w Warszawie pod Uniwerkiem był bar mleczy o wdziecznej nazwie"Karaluch" :?
Głód głodem ale....no.... fuj!
Moje psy tez sie lubiły i lubia tarzać-asortyment różny,preferowana dzizyzna i zdechlizna. Jednakowoz dzicze kupy sa w przewadze. :lol:
I lizanie smierdzacym jamniczym ozorkiem też przerobione. Jednak nic tak nie pachnie tak cudnie jak rozgrzane pod koldrą jamnicze łapki. :roll: Człowiek wie,ze ma przyjaciela na całe życie.
Kocham jamniki. :1luvu:
Serniczek
 

Post » Sob lut 11, 2012 10:47 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Serniczku, Mel jest Twoim fanem!

Jak wiadomo:
...Uroda jamnika
Jest warta POMNIKA...
:D

Zaś zapach psa, który nie ma podszerstka jest boooskiiii!!!
Kiedyś,za pierwszego męża nie miałam jamnika.Mialam wtedy tak ,że jak tylko jakiegoś dorwałam to się nie moglam nawąchać!Teraz mam tak z końmi.Tęsknię do ich cudownego zapachu.

Zastanawiam się czy bassety też pieknie pachną?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 11, 2012 11:50 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Był kiedyś taki film Zapach psiej sierści :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Sob lut 11, 2012 11:55 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Kotkinsie drogi :wink:

Chciałabym się wyżalić. Mogie? :roll:
Jak mogie, to tu jest linka viewtopic.php?f=1&t=137357&start=525

Czy ktoś w tym towarzystwie rozumie mój ból? :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Sob lut 11, 2012 15:51 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Jedynie ja.Melon by może zrozumiał ale akurat o 15 jest święta pora obiadu melońskiego.Fio jest zajęta lizaniem sobie pod ogonem a Amki nie ma (znaczy spi na swojej podusi pod łóżkiem).Felix w kanapie.
Więc tylko ja Ci współczuję bardzo AYO...ale masz ślicznego kota!
Księciunio jak aniołek...z fochem.
Na focha najlepszy jest tzw kot konkurencyjny .Bo jak kot zasadniczy się fochuje to ten drugi może np.zostać wymyziany i nakarmiony smakolykami.I ten sfochowany traci na tym...więc nie warto fochować.

DLACZEGO, no dlaczego Amelka objada sztuczną gwiazdę betelejemską???
Czy ja nie moge mieć normalnych kotów??????

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 11, 2012 16:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

AYO pisze:Mój fudel szuwarowy preferował starą rybę oraz ludzkie odchody. To był dopiero bukiet :x
A to nie był mały pudelek, tylko przerośnięty średniak ok. 30 kg, z wiecznie za długimi kudłami :twisted:

zupełnie jak mój :evil:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 11, 2012 16:44 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Kotkinsie - Książe Pan jest nerwus i autystyk. Całkiem niedawno miałam z nim niekiepską hecę, bo najsampierw wynieśliśmy się do Babci z powodu remont, na miesiąc niestety. Przez ten miesiąc Paniątko wielokrotnie atakowało Babcię, a pierwszej doby po przeprowadzce uznało, że go opuściłam naśmierć i centralnie nalało do wyra, w którym spalim.
Po powrocie pod właściwy adres Paniątko popadło w stupor, który trwał ponad dobę.
To są sytuacje z ostanich trzech miesięcy, ledwo go rozgilgałam. Żadnych nowych doświadczeń. Przynajmniej na rok.
Rzekłem :evil:

Z resztą zapraszam do wątku 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Sob lut 11, 2012 21:53 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Dziś będzie o żebractwie.

Zebrało mi się, bo właśnie kroiłam cielęcinę na gulasz.Starałam się zrobić to ciiichooo...wszak wiem,że trzaśnięcie drzwi lodówki jest sygnałem do skoku dla wszystkich Kotkinsów mających więcej niż dwie nogi.
A więc: zakradam się do kuchni stąpajac na paluszkach...docieram do lodówki i ciiiichooo...bardzo ciiichooo ją otwieram.Cielęcinka w dłoń ,odwracam się i...napotykam spojrzenie idealnie okrągłych i zawsze tak samo zdziwionych oczek.
Spojrzenie z wysokości stołu za moimi plecami.
Fio.
-Miauuuu...!
I wszystko jasne.
Odtrabiono atak!
Z różnych części mieszkania zrywa się do boju osiem łapek i ile sił pędzi do kuchni.
Pierwszy wpada Mel.Szybka kontrola pustych misek(prawie zawsze są puste- zjada swoją porcję,wylizuje miskę, miskę od zewnątrz, podłoge wokół miski i drzwi szafki przy której miska stoi...nawet ślad zapachu,zamysł jedzenia MUSI zostać pożarty!), po kontroli przebieżka po kuchni z nosem przy podlodze(" może im cosik spadło...") a potem nerwowy siad na środku("jak to??no-jak to????NIC NIE MA!!??")
Wytrzymuje jakieś 30 sekund , po czym podrywa się z podłogi i traca moją noge nsem.Jeśli nie daję nic- stosuje metody szantażu werbalnego.Rozlega się ciche -iiiiiii... .
Potem raptownie cichnie i czeka.Poskutkowało??Nie?!
-IIIIIIgrrrryyyyy- naciska psina.
W tym czasie do kuchni wpada Amelka.
Koteczka jak zawsze nie do końca zorientowana, zawsze się śpieszy i ma tzw "wiele spraw".
Wpada jak bobma i ląduje między moimi nogami, tak bym przy najmniejszym kroczku mogła ją nadepnąć. Bo wiecie: nadepnięcie Mela ,który ma 15 kg jest przykre dla obu stron...nadepnięcie Amki może być dla niej tragiczne...
I właśnie dlatego Amelia stoi ZAWSZE między moimi nogami,ciut z tyłu.Tak,żeby zostać nadepniętą.
Widząc Amcię tak blisko źródełka paszy Fio nie wytrzymuje.
Zeskakuje ze stołu i zaczyna tanjec mjensa.
Najpierw kręci ósemki między moimi nogami, jednocześnie depcząc Amkę( w końcu to konkurencja do mjensa i do moich łask -jestem wszak źrodłem mjensa!).Kilka razy podbiega do Mela i z bliżej nieznanych przyczyn wącha jego nos.Podejrzewam,że Fionia, która jest kotkiem mądrym inaczej podejrzewa wtargnięcie obecego psa p o d o b n e g o
do naszego jamnika, ktory mogłby zjeść mjenso należne Melowi albo-co gorsza- JEJ!
Więc musi sprawdzić tożsamość tego niejasnego pochodzenia czworonoga ,ktory siedzi pośrodku naszej kuchni i burczy.
Jednocześnie pogania mnie do pracy:
-Miauuu!! nooooo miauuuuuu...!!
Jako ,że Fio jest zawsze damą- żadne drapanki po nogach nie wchodzą w grę.
Za to Amalia dama nie jest.Amelia jest ulicznicą, a mjenso budzi w niej Najgorszego Kota Świata (NKŚ).Ten podły zwierz potrafi wskoczyć w podłogi na blat i dziabnąć moją dłoń łapką wielkości łyżeczki dla niemowląt z całkiem nie niemowlęcymi pazurami.Potrafi ow NKŚ wspiąć się po mojej noce używając wzmiankowanych pazórkow jako haków.Umie też -i to mnie zawsze najbardziej zaskakuje- położyć się na grzbieciku i wystawić brzuszek.Na kilka sekund, bo fakt wydawania mjensa wprawia ją w takie podniecenie,że MUSI biegać cały czas w tę i z powrotem.Kilka razy wybiega z kuchni i pedem wraca.Za kazdym razem idę za nią- nie mam pewności,czy z podniecenia zrobiła siczkow gdzieś przy trasie swego szalonego biegu.Jeszcze się tak nie zdarzyło,ale...

CDN

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 11, 2012 22:09 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

ale :evil:

Kotkins czy Ty chcesz bęcki zarobic :evil:
Sie nie przerywa tylko się opowiada jednym cięgiem :evil:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 11, 2012 22:27 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

...W tzw.międzyczasie melon nie wytrzymuje.Fiona kręcąca ósemki pod nogami, Amalka biegająca po mieszkaniu...
- Wrrrr...hauk!HAUK!HAUK!!!- mel nie mówi "hau" jak inne psy ,ale szczeka właśnie HAUK.
I jednocześnie skrzypi, mruczy i mówi swoje cieniutkie -iiiiii...

Pierwszy kawałek dostaje zawsze Fio.
Mela czasem ponosi i podchodzi za blisko.Wtedy Fio (rozanielowne spojrzenie i strzępek mjensa w pyszczku )wystawia łapkę niczym w hitlerowskim pozdrowieniu.Psina się cofa grzecznie coby nie oberwać .Amelka dostaje swój kawałak na parapecie- jest tak podniecona,że kilka razy w trakcie jedzenia wybiega, więc Mel zjadłby jej porcję gdyby dostała na podlodze.
I wreszcie Mel.Ten poprostu połyka swoją porcję.Mimo,że jest znacznie większa od kociej.
I znowu płacze o dokladkę -iiiii...
Dokładek jest zwykle kilka.Najszybciej najada się Amka- ona nie jest fanką mjensa, woli chrupy.
W pewnym momencie robi skok z parapetu...i już jej nie ma.
Fionia kończy jedzenia nieszablonowo: muszę usiąść przed nią i podawać ostatnie kawałki delikatnie położone na końcu palca...Fio wącha , przymyka oczy i niezwykle delikatnie zjada strzępki.W tym czasie Melon już liże jej talerzyk oraz podlogę wokół talerzyka.
Koniec, Fio idzie sie napić.
Na placu boju zostaj Mel.On NIGDY nie traci nadziei: w końcu jest jeszcze coś do wylizania, może deseczka do krojenia ,może blat( że też te jamniki nie potrafią fruwać!)(powinny już dawno wykształcić skrzydła, takie male przystosowania do tzw. środowiska!!).
Kiedy myję deskę i noż , kiedy chowam resztę mjensa do lodówki- ani na sekundę nie tarci mnie z oka!

No, mogę pokroic...wrzucic do garnka...

Potem jemy obiad.
Międzynarodowe stowarzyszenie żebraków nie ustaje w dzialaniach na rzecz pozyskiwania środków spożywczych.
My siedzimy na krzesłach.Są cztery krzesla a nas jest troje.Na czwarty krześle lokuje swoją tłustą dooopke Fio.I odprowadza każdy kęs każdego z nas wzrokiem.Przelyka ślinkę...widac,że kot głodny.
Zwykle nie wytrzymuję ja ,ale reszta nie jest nic a nic lepsza.Dajemy jej kawalek.Fio to perska niezgraba,więc często kawalek jej wypada.I to jest moment Melona.
Łapanie jedzenia w powietrzu psina wyssał chyba z mlekiem matki.A może to jest to przystosowani,zamiast umijętności fruwania???
Amka siedzi na szafce tuż przy stole.Dziwna sprawa z tą Amelią: ona nie lubi ludzkiego jedzenia.Ale skoro inni zebrzą...to i ona siedzi i wpatruje się jak mistrz hipnozy z nasze talerze.
Na podłodze siedzi glodzony (zawsze!) jamnik.
Siedzi przy mnie.
Wiecie,że jamniki sa wszystkożerne??
Melon lubi: wszelkie mięso, wszystkie sosy z chrzanowym włącznie, surówkę z marchwii, jabłka, placki ziemniaczane i naleśniki, pomidory ,cykorię, bananay, oliwki i pomarańcze.Oraz: śledzie w occie, cebulę i paprykę.
Uwielbia likier jajeczny Advocat ale nie pogardzi słodkim winem.
No i słodycze.Wszelkie i zawsze.Najlepiej- DUŻO!

Tak więc Mel siedzi i patrzy.I robi -iiii...!
Nie ,nie szczeka.Wie,że " na solonach" się nie szczeka w nieuzasadnionych sytuacjach.
Nie szczeka się,ale można drapać.konkretnie drapać moej nogi.
Ile ja setek par rajstop starciłam podczas obiadów...niezliczone pozaciągane dresowe spodnie...ech...

Dziewczyny odpuszczają obserwcję wraz z ostatnim kęskiem znikającym z talerza.
Mel nie odpuszcza NIGDY.
Odprowadza nas z talerzami aż do zmywarki, jeśli się uda robi w niej tzw" mycie wstępne" .
Jest to co prawda niemile widziane,ale nikt psa ścierką po ogonie nie odgania.Przecież on chce tylko pomoc w myciu brudnych naczyć, czyż nie??? :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 12, 2012 0:38 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Jakbym widziała jamnika Babci - Chultaja. Zawsze w kuchni i zawsze pod stołem, początkowo mruknięciopisk, potem narastajacve warknięcia ( w długości i sile), wreszcie szczek i pazury na nogach biesiadników...

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie lut 12, 2012 8:21 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

kotkins, ja sobie te twoje kawałki wydrukuję i zachowam na zawsze i jak mi będzie smutno, to przeczytam i będzie lepiej, dobrze?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lut 12, 2012 12:41 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Doczytałam :ryk: :ryk: dzisiaj bo wczoraj padłam na pyszcz :roll:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 12, 2012 13:02 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Kotkins ja mjenso w łazience muszę kroić :roll:
nie mogę oduczyć kamikadze skakania na nóż i podkładania mordy :roll:
mam takie 3 ekstremalne kotecki
o dziwo same kocury :roll:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter, nfd, Silverblue i 27 gości