Parys,Abi w DS.Huciane koty.Są i psy...

Została jeszcze krówka-babcia, ale teraz dajemy spokój z łapanką na kilka dni, bo w lecznicy będzie już gęsto od kotów.Klatka-łapka jednak czeka i krówka też trafi do lecznicy.Cieszę się bardzo, bo tym sposobem całe podwórko wyczyszczone, że się tak wyrażę.

Ja mam kilka miejsc do obrobienia, kilka kocich siedlisk, też czekam żeby mróz ustąpił. A Abi ma faktycznie niespotykane, piękne umaszczenie.

W realu jest jeszcze ładniejsza, słowo.I jest taka kochana, ja ją uwielbiam :1luvu:

Marta, ja nie wiem, jak Ty dajesz radę

Ja jestem już zmęczona, ale przynajmniej wiem, że koty bezpieczne i że nie będzie niechcianych kociaków na wiosnę.Trzy kotki to ile by tego było? Strach pomyśleć! I co wtedy?
Już wiem, że i w innych miejscach należałoby zrobić porządek, ale nie wszystko na raz.

A dzisiaj dowiedziałam się o nowej grupce kotów w centrum miasta. Około pięć czarnulków. Szybko się rozejdą pieniądze wynegocjowane z gminy, mam nadzieję, że większość będzie kocurków, to będzie taniej. Jestem trochę zmęczona, ale dopóki mam siłę, szczególnie psychiczną to będę starała się coś zdziałać. Chociaż łatwo jest się poddać, szczególnie, że dla większości ludzi akcja sterylizacji to dziwactwo i marnowanie pieniędzy.

Wbrew pozorom to oszczędność.To dobrze zainwestowane pieniądze, ale my o tym wiemy.Życzę dużo sił i powodzenia w łapance :ok:

Myślę, że dadzą więcej pieniędzy jak zobaczą efekty Twojej działalności.

Zaglądam na chwilkę bo nie ma mnie w Polsce, fajne u Was wieści. Cieszę się.

To przestań się włóczyć po świecie i wracaj na forum

ewar pisze:To przestań się włóczyć po świecie i wracaj na forum

Ewcia wrócę za kilka dni. Jestem jednak uzależniona od miau :mrgreen:

jak tylko znajdę chwilę to zaraz zaglądam.
Buziaczki

Zachowałam się dzisiaj jak idiotka :oops:

.Uwierzyłam, że Nela już całkiem oswojona, że mogę z nią zrobić wszystko.Na siłę próbowałam ją wyciągnąć z domku, żeby wziąć na kolana, wygłaskać.Kotka się przestraszyła, ugryzła mnie, schowała w kąt w lecznicy.Biedna mała :cry:

Potem już dawała się głaskać, ale już wiem, że nie wolno się spieszyć.
Abi zamieszkała w dużej klatce ze swoją mamą, szylcią.Mają tam dwa domki, ale siedzą w jednym, to znaczy szylcia, bo Abi wychodzi, bawi się ..itd.Miała być dzisiaj sterylka, ale wetka nie dała rady.Jutro może się uda obie ciachnąć.
Kupiłam trochę wołowiny, serca drobiowe, zaniosę im dzisiaj po południu, niech sobie podjedzą, bo potem już muszą być na czczo.

Za sterylki :ok:

Nie wiem, czy wetka da radę, jest chora, ale i tak idę.Trzeba je przytrzymać do zastrzyku, a wetka jest sama.

No i udało się ciachnąć obie.Dzisiaj nie pójdę już do lecznicy, dopiero jutro, kiedy zawiozę Bombaja.Kciuki bardzo potrzebne, oj bardzo!

Mówisz i masz, Ewo :ok:

Bombaj już u mnie :lol:

Cudowny kot :1luvu:

viewtopic.php?f=13&t=138813
Jutro jedziemy do lecznicy, zobaczę jak dziewczynki po sterylce.

Mam teraz Bombaja w domu, piszę cały czas o nim, ale nie znaczy to, że nie myślę o kocich dziewczynkach.Pewno jeszcze trochę obolałe, ale wetka robi sterylki rewelacyjnie.Szew jest taki malutki, rzadko też któraś kotka musi nosić ubranko.Jutro powinny już być w formie.

Parys,Abi w DS.Huciane koty.Są i psy...

Kto przegląda forum