Zachowałam się dzisiaj jak idiotka

.Uwierzyłam, że Nela już całkiem oswojona, że mogę z nią zrobić wszystko.Na siłę próbowałam ją wyciągnąć z domku, żeby wziąć na kolana, wygłaskać.Kotka się przestraszyła, ugryzła mnie, schowała w kąt w lecznicy.Biedna mała

Potem już dawała się głaskać, ale już wiem, że nie wolno się spieszyć.
Abi zamieszkała w dużej klatce ze swoją mamą, szylcią.Mają tam dwa domki, ale siedzą w jednym, to znaczy szylcia, bo Abi wychodzi, bawi się ..itd.Miała być dzisiaj sterylka, ale wetka nie dała rady.Jutro może się uda obie ciachnąć.
Kupiłam trochę wołowiny, serca drobiowe, zaniosę im dzisiaj po południu, niech sobie podjedzą, bo potem już muszą być na czczo.