wiiwii pisze:Yo!
Dostałam piąty telefon w sprawie adopcji Mrozika (poszaleli)
i jeszcze jeden w sprawie adopcji... nigdy nie zgadnijcie kogo! Bercika! Pani jest ze Szczekocin, miała zwierzęta, rozgaduje się o nich, prosi o polecenie dobrej karmy, oferuje dom wychodzący.
Jeśli ankieta będzie OK, to jutro może przyjechać... No ale zobaczymy.
W ogóle pani chce kotka, po prostu kotka, niekoniecznie Bercika, ale on wpadł jej w oko. Powiedziałam o końcówce leczenia i plamach, o tym, że to kot niezbyt kolankowy, ale nie przeszkadza jej to.
Jstem lekko zaniepokojona tym nawałem dzwoniących ludzi. A boję się jak pieron tych adopcji.
a Kami nikt nie chce?
