Wiewior, przytulam was mocno
WIem co znaczy podjąć decyzje o eutanazji i rozmyslać nad tym co się mogło zrobić, co się zrobiło a czego nie.
W przypadku Waszej kici, to co zrobiliście było na prawdę wszystkim co mogliście zrobić. Decyzja o tym, by pozwolić jej odejść w stanie kiedy jeszcze nie cierpiała i mogła skakać jeść, według mnie była dobrą decyzją.
Z druga kotką może na razie dajcie spokój - wirus mutuje m.in przy dużym stresie. Może lepiej niech teraz odpoczywa i spokojnie siedzi w domu.
Kupcie Engystol i dawajcie jej po pół tabletki co kilka dni. To wzmacnia p/wirusowo.
I Wy zwolnijcie, bo pewnie teraz odreagujecie ten potworny stres.