jeden z anuli podopiecznych ma prawdopodobnie chore nerki. moja siostra alicja weźmie go na tymczas. chodzi o zakup karmy renal. mam pytanie- czy damy rade od czasu do czasu zasponsorować taki worek? anula na tyle pomaga- jej też trzeba pomóc
redzik powoli dochodzi do siebie, je za 3 koty, inhalacjee pomogły.
krop znów rozklekotany ale też wychodzi na prostą.
kiedy te koty przestaną chorować.
słuchajcie polecam ogromnie jak macie kablówkę z nagrywarką cyfrową, kanał TLC i program amerykański: POKOCHAJ KOTY. Wczoraj do 2.00 w nocy oglądałam. niesamowite prywatne schroniska, hotele da kotów z adopcjami, ale tam działa inny system. jak ktoś prowadzi prywatne schronisko- to ma i milion dolarów wpłat rocznie. szok w trampkach. jedna babka była tak wdzięczna za przyjęcie 2 kotów z ulicy że podarowała czek na 250 tys dolarów właścicielce obiektu gdzie mieszka 800 kotów reporter jeździ po całych stanach i robi reportaże o kotach, tak niesamowite że zapiera dech. np. w meksyku żyją najgrubsze koty, po ulicach chodzą same pudzianki ok 15 kg wagi

jeżeli macie ochotę to obejżeć u mnie- choćby skróty na przewijaniu- zapraszam w tym tyg. nie ma rycha, można jakieś winko rozpracować. mam nagrane 3 odcinki. coś niesamowitego.
na tym programie leciał też niedawno reportaż ZWIERZĘCA OBSESJA. Nie wiem czy da radę ściągnąć te odcinki z netu- ale gorąco polecam szczególnie osobom które mają ponad 10 kotów tak się zaczyna. 10, 15, 20, 87...............zazwyczaj dom się wtedy rozpada od kociego moczu, podłoga gnije od kału, a właściciel kotów kończy z astmą i niewydolnością oddechową bo jest zatruty amoniakiem. w tym reportażu ludzie gromadzą zarówno psy, koty, konie, jeden facet w szafkach w bloku trzymał nawet kury, a baba kozę w dziecięcym kojcu w kuchni. finał zawsze jest taki sam- przyjeżdża samochód interwencyjny, opiekun zwierząt dostaje ogromny mandat, bo prawo stanowe zezwala na 4 zwierzęta w domu wszystkie zwierzaki wywożone są do azylu a dom nadaje się do rozbiórki, a osoba do leczenia. tu na forum mamy masę koleżanek, które są na moje oko już w połowie tego procesu GROMADZENIA. WARTO ZOBACZYC TEN PROGRAM I SIĘ OTRZĄSNĄĆ W PORĘ. powiem szczerze, że chciałam wystawić do adopcji nawet ragula i dajankę (bo te kot sikają mi wszędzie, robią kupy gdzie stoją- dom wygląda już jak chlew). tigra jest zamówiona na marzec do naszej koleżanki- nastąpi przekazanie. chciałam zostawic tylko psa i mychę starą rezydentkę jak na porządny dom przystało: jeden kotek i jeden piesek. jedną noc ragul i dajanka przespały w hotelu- naprawde chciałam się otrząsnąć z gromadzenia zwierząt.ale nie dałam rady, znowu śpią wszytkie z nami w łóżku - 4 szt. nie ma się jak w nocy obrócić z boku na bok

ale te moje 3 koty to już jest finish- finishy. tyko opcja tymczasowania w chodzi w grę. choćby kot był ze złota, kolejnego sobie nie zostawię.