juana pisze:
Oj. Za późno- Już dostał surowe... Dzisiaj przez cały dzień był ok. A kuraka ścinam na suchej patelni. Mowy nie ma, żeby zjadł mięcho bez dodatku saszetki. No, chyba, że jest to świeżo rozmrożony indyk (po kilku godzinach już jest ble, mimo, ze w lodówce stało
) Rozpuściłam koofniasza i jestem sama zła na siebie
. No, na niego też
![]()
W przeciwieństwie do kota ze mną wcale nie jest ok. Gardło zrypane (jak rwie, to wszystkie wnętrzności ze środka...) , nochal zapchany, łepetyna boli. Paranoja jakaś. Zaprzyjaźnione wątki nawiedzam ale nie piszę bo nie mam sił.
Mysiu-![]()
![]()
Ale jak dzisiaj było ok to się nie stresaj,ze dałaś surowe
Być może to zwykłe jakieś zatrucie,albo jakiegos pyła zjadł i się "zapchał"?nie ma co gdybać,grunt,ze jest dobrze dzisiaj
Ło Asik ,zdrówka peuno dla CIę







Nie wiem jak u CIebie,ale jakby przyszło co do leków CI brać,to dla mnie niezawodny jest coldrex max grip w tabletkach.Dotaniochy moze nie należy,ale mi na przeziębienia takie bardzo pomaga,no chyba,że to juz za daleko zajdzie to wtedy lipa
Jak w razie kupisz to sobie bierz dwie tabsy rano i dwie na noc,a na gardzieło to albo neogardin,albo cholinex





















mmmrrraaauuuu


