przeczytaj proszę artykuł nieżyjącej już niestety Pani doktor Wartołowskiej, do którego link podałam w swoim pierwszym poście, ponieważ go usunięto, podaję jeszcze raz, nie ma on nic wspólnego z szarlatanerią, pisze go lekarz na podstawie wieloletniej praktyki, tego czy są na to dowody naukowe czy nie, nie komentuję, bo badania często są przeprowadzane na zlecenie firm farmaceutycznych, które chcą żeby badać to na czym im zależy, podobnie jak media częstują nas wiadomościami w taki sposób żeby się to sprzedawało. Ja nie wiem o istnieniu takich badań bo nie szukałam takich informacji, a jeśli Ty posiadasz rzetelne informacje o tym że takowych nie ma, zawsze możesz to udowodnić, jeśli nie posiadasz, nie powinnaś szafować taką informacją. Proponuję Ci najpierw przeczytaj i poznaj, a potem możesz się ustosunkować, ja byłam zszokowana tym co przeczytałam i usłyszałam, zaczęłam grzebać dalej i znalazłam dużo informacji na ten temat, ludzie mają za mało pokory wobec zjawisk których nie znają, a lekarze, przepraszam ale znam to środowisko i prawda wygląda tak jak wygląda, ida na łatwiznę, najlepiej zrzucić winę na pierwszy z brzegu czynnik, zamiast czasem pobawić się w przytoczonego wcześniej Housa. Dodam, iż Pani Wartołowska leczyła pasożyty standardowymi lekami, nie medycyną naturalną, więc tym w co wierzysz, a jeśli w blisko 2000 leczonych przypadków, objawy alergii i astmy ustępowały po pozbyciu się pasożytów, to jednak świadczy o tym że alergie jak najbardziej mają związek z obecnością "innych". Zanim skrytykujesz i podasz "oficjalne" dane jako jedyną, słuszną prawdę, poszukaj i poczytaj na ten temat. Pozdrawiam.
http://www.polskiesm.pl/Dokumenty/22_Do ... cz_sie.pdf