„CUŚ” czyli MYCHA została :) ; Lidzia po kolejnej operacji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 24, 2011 22:18 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

Zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 28, 2011 14:52 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

ponieważ moje obie mamusie miały ciężkie Święta, to ja tu Ciociom w telegraficznym skrócie doniosę (bo mnie zaraz odstawią od kompa). zważyli mnie i mówią, że od czasu jak się tu znalazłam w listopadzie, to przybyło mnie jakiś kilogram.

Wujo mnie chyba kocha, śpię sobie przytulona do niego, a on mnie normalnie głaszcze. a jak nie śpię, to się ze mną bawi. i prawie na mnie nie krzyczy - nawet jak rozrabiam (a ja ponoć często rozrabiam). i się jeszcze wcale mamusi ani razu nie spytał, kiedy ja mam się wyprowadzać czy coś. jakie wyprowadzać??? co oni mi chcą zrobić???

oko mam ponoć jedno, ale za to taaakie duże, że spokojnie może udawać dwa :mrgreen:

a! i jeszcze jedno! ciocia Lidka (co ona ponoć dzieci kocich nie lubi) też się ze mną bawi. w ganianego i takie tam... fajnie jest!

jak mi strzelą jakieś foty to wrzucę!
a teraz już uciekam, bo ktoś idzie! lepiej, żeby nie widział, że ja się umiem komputerem posługiwać, bo mi każą na nim pracować jeszcze albo co...

i szampańskiej zabawy wszystkim ciociom życzę, bo nie wiem, czy mi się tu uda wpaść przed Sylwestrem jeszcze!

Mycha

PS
a w Święta zrobiłyśmy z Lidką dla mamusi śnieg z kartonu! i ona się cieszyła! a wujo się nie gniewał. i nawet zrozumiał, że ten śnieg to przecież prezent jest... :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 28, 2011 20:40 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

coś Ci ten Wujo mięknie, Mycha, wiesz? taki niby tffardy jak Roman Bratny, a tu patrzcie: śnieg docenił 8O 8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 29, 2011 10:40 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

widzisz Mycha, jak się ma takie oko żeby Wuja zauroczyć to nawet jedno wystarczy
co by było gdyby dwa były to aż się boję pomyśleć ;)
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 30, 2011 17:12 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

śnieg wymiata :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 13, 2012 5:47 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

Mycha? Przeżyłaś Sylwestra?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 02, 2012 22:32 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

A co u Mychy taka długa cisza?
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 07, 2012 17:59 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

Witamy wszystkie cioteczki.
Melduję, że Mycha ma się świetnie.
Bardzo przepraszamy za takie długie milczenie. Ja poprostu mam od jakiegoś miesiąca zdecydowanie za krótką dobę. Mnóstwo rzeczy się dzieje u mnie w sferze zawodowej, do tego stopnia, że właściwie moje życie osobiste jest w stanie hibernacji. W domu jestem tak krótko, że dzieci chyba niedługo zapomną jak wyglądam.
Wszystko się skupiło w jednym czasie. Przeprowadzka firmy do nowej siedziby, zamknięcie roku, sprawozdanie, badanie przez biegłego, zmiana systemu, na którym pracowałam do tej pory na zupełnie nowy... sama nie wiem co jeszcze... i jakby tego było mało jakaś "dobra dusza" była uprzejma w czasie przeprowadzki zniknąć twardy dysk z mojego pracowego kompa :evil: nie wiem w co ręce włożyć, bo jakbym miała mało roboty bez tego, teraz muszę jeszcze odtwarzać dane, które na tamtym dysku były... :|
zupełnie nie mam głowy do niczego. jak nie siedzę w biurze, to siedzę nad robotą w domu... nienawidzę złodziejstwa...
i tak będzie u mnie conajmniej do końca marca, a może i kwietnia... totalna kicha...


a Mycha rośnie, wystrzałów w Sylwestra się wcale nie bała.
i to jest git kot.
coraz mniej podgryza, właśnie zrzuca mleczaki, więc jest scerbolem :mrgreen:
postaram się zrobić kilka fotek i wam pokazać, ale chyba dopiero w łikend...
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 07, 2012 20:08 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

Dzięki, że napisałaś. :mrgreen: Troszkę martwiłam się o Twój mały cud, miód i orzeszki. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 08, 2012 7:55 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

Atla a ona to szuka domu jeszcze?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 19, 2012 16:17 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

Witamy się po baaaardzo długiej przerwie, za którą wszystkich przepraszamy ogromnie. Powolutku już chyba wracamy do normalności, mam nadzieję, że ten kierunek się nie zmieni. Mam bardzo dużo zaległości do nadrobienia.

Co do Mychy: panna wymieniła już wszystkie zęby na nowe. A tydzień temu zafundowała nam atrakcje w postaci pierwszej rui. Była nader spokojna jak na nią. Powiedziałabym, że była znacznie spokojniejsza w czasie rujki niż zwykle. Normalnie to diabeł wcielony, wszędzie jej pełno, rozrabia, dokazuje, szaleje, grzebie w doniczkach, zrzuca z półek co się da… ale jest przekochana. Musimy się umówić na zabieg...
Co do pytania czy Mycha szuka domu… Miałam nadzieję, że nie będę musiała sobie zawracać głowy tym tematem, ale jednak sprawa od jakiegoś czasu dojrzewała. Mycha rozkochała w sobie wszystkie moje dziewczyny (zarówno te dwu- jak i czteronożne) i właściwie, gdyby to ode mnie zależało, mogłaby u nas zostać na stałe. Ale TŻ krzywo patrzy i ostatnio przypomniał, że Mycha to przecież tymczas. Poza tym niestety Małą ciągnie na dwór. Nie zamierzam wypuszczać, ale wiem, że przyjdzie czas, kiedy upilnowanie jej będzie zadaniem niezwykle trudnym, zwłaszcza przy obecności pięcioletniej Kasi, która mimo iż rozsądna i świadoma, jest jednak tylko dzieckiem i może się zapomnieć... Nie chcę być nieodpowiedzialna. Zdecydowanie łatwiej upilnować kota w mieszkaniu. Nasz dom nie jest niestety dobrym domem dla Mychy. Od pewnego czasu biję się z tą myślą, ale to bardzo trudna decyzja. Mała siedzi u nas już bardzo długo (bardzo wiele czynników się na to złożyło - te ostatnie kilka miesięcy to był fatalny okres w moim życiu, nienajlepszy czas na tymczasowanie, ale nie mogłam tego przewidzieć...), wszyscy się do niej przywiązaliśmy, Lidka ją kocha… 8O Ale patrząc na to zupełnie zdroworozsądkowo muszę przyznać, że nie powinna z nami mieszkać… Poza tym TŻ-ta nie potrafię urobić… Siedzę, ryczę i kombinuję ogłoszenie dla tej Sznurówki… Fotki mam, tekst dziś dokończę.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 19, 2012 16:38 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

Tak się właśnie zastanawiałam ostatnio, czy Mycha nadal szuka domu, teraz wszystko jasne, potrzymam zatem kciuki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 19, 2012 20:43 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

Łał! Ależ podrosła panienka! 8O
Śliczności! :1luvu:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 19, 2012 21:53 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

Oooo Ciocia Atla do żywych wraca :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13644
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon mar 19, 2012 22:41 Re: „CUŚ” czyli MYCHA

Cześć ślimtająca ciociu :lol:

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości