
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iloozjana pisze:Od połowy stycznia też mam w domu dwa koty - wykastrowane niebieskie ruski. Borys 1,5 roku, Fiodor 4 miesiące.
Jednak w przypadku moich kiciaków od razu pozwoliłam na konfrontację (była ze mną doświadczona kociara - właścicielka 3 kotek, więc mniej się bałam). Na początku Borys prychał, fukał i buczał, ale nie robiło to na Fiodorze większego wrażenia, bo wyszedł z domu, gdzie było dużo kotów.
Potem syczenie Borysa zamieniło się w buczenie i warczenie, potem pojawiło się uderzanie łapą, ganianie po mieszkaniu, przygryzanie przy karku, by pokazać, kto w tym domu rządzi. Do tego jeszcze foch Borysa wobec mnie.
Obecnie jest bardzo dobrze. Właśnie w tej chwili oba koty śpią obok mnie wtulone w siebie. Czasami się nawzajem wylizują po buziach (ale nie często jeszcze), razem biegają po mieszkaniu, urządzają sobie kocie zapasy.
Jestem bardzo zadowolona i muszę przyznać, że na dwa koty o wiele przyjemniej się patrzy niż na jednego
Pozdrowienia od moich futerkowców
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 159 gości