sygnaturka pisze:Temat idealny dla mnie!
to sama już nie wiem. Skąd mam wiedzieć, czy moja Kirja ma instynkt opiekuńczy? Jest naturalnie wysterylizowana. Moze lepiej jednak malucha?
Nie możesz brać coś za regułę, bo koty są naprawdę różne, tak jak ludzie... Kot na pewno jest zwierzęciem stadnym, a nie żadnym indywidualistą, bo to jest mit ... Powinnaś spróbować dokocić i nie bać się, zobaczyć co wyjdzie... Po miesiącu bycia z sobą, koty powinny się już akceptować.
A takie nakolanowce i pieszczoch dobrze się dokacają, lepiej niż fukacze...
Znam Kotkę, która mieszkała z dwiema innymi kotkami. Czuła się wyalienowana. Była po traumatycznych przejściach. Jej opiekunowie kiedyś przynieśli małe kocię (kotkę) Ta osamotniona i odrzucona kotka, całkowicie wycofana i wiecznie smutna, gdy zobaczyła to kociątko, natychmiast się ożywiła i tę kicię pokochała. Teraz są dwa obozy w domu - dwie kotki na dwie kotki, wszystkie się tolerują, ale jednak jest podział...
Więc - skoro taka kotka, o zrytej psychice, nagle potrafiła pokochać innego kotka, to myślę, że Twoja tym bardziej da się dokocić jakimś wesołym maluchem

.