Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 05, 2012 18:13 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

LaRosaNegra87 pisze:A odrobaczalas malenka? Jesli nie to moga byc niestety robaki, ale koniecznie odwiedz weterynarza. Co do higieny zapraszam na watek ktory zalozylam i mam nadzieje, ze znajdziesz w nim cos dla siebie (ja radze sobie paznokciami, oczywiscie robie to z wyczuciem) viewtopic.php?f=1&t=138460
Daj koniecznie znac co powiedzial wet - powodzenia! :)

Z tego co mówił właściciel - Koteczka dostała jedną tabletkę na odrobaczenie. Pójdę z nią w środę do weterynarza to sie dowiem i dam znać :) Dzięki za link, zaraz się z nim zapoznam :)
Aha, jeszcze coś - czy iść z nią do weterynarza w takie mrozy? Nie mam samochodu, będę musiała jechać tramwajem i pewnie na piechotę kawałek. Z drugiej strony - ciągle jest zimno, więc nie będę przecież czekać do wiosny :/

Manea

 
Posty: 43
Od: Śro sty 25, 2012 18:39
Lokalizacja: Poznan

Post » Nie lut 05, 2012 18:37 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Wsadz ja do transporterka i otul kocykiem, tak bedzie najrozsadniej :) Jesli nie masz transportera to koniecznie kup, bo przyda Ci sie przy okazji kazdej wizyty u weta, a jeszcze na pewno bedzie Was czekala sterylka/kastracja, szczepienia itp wiec jest to niezbednik :)

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 05, 2012 20:42 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Jedno odrobaczenie nie wybije robali do końca. Konieczne są co najmniej 2 dawki.
Manea pisze:
LaRosaNegra87 pisze:A odrobaczalas malenka? Jesli nie to moga byc niestety robaki, ale koniecznie odwiedz weterynarza. Co do higieny zapraszam na watek ktory zalozylam i mam nadzieje, ze znajdziesz w nim cos dla siebie (ja radze sobie paznokciami, oczywiscie robie to z wyczuciem) viewtopic.php?f=1&t=138460
Daj koniecznie znac co powiedzial wet - powodzenia! :)

Z tego co mówił właściciel - Koteczka dostała jedną tabletkę na odrobaczenie. Pójdę z nią w środę do weterynarza to sie dowiem i dam znać :) Dzięki za link, zaraz się z nim zapoznam :)
Aha, jeszcze coś - czy iść z nią do weterynarza w takie mrozy? Nie mam samochodu, będę musiała jechać tramwajem i pewnie na piechotę kawałek. Z drugiej strony - ciągle jest zimno, więc nie będę przecież czekać do wiosny :/
Moi kochani:
Silvuś
Rudolf *
Stefanek*

Miśka74

 
Posty: 360
Od: Śro paź 19, 2011 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 05, 2012 21:13 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Kotka/kotek ma tasiemca. Koniecznie idź do weta, a uszek nie czyść żadną oliwką, lepiej wilgotnym (woda) patyczkiem do uszu.Samemu trudno odróżnić świerzb od brudu.Szkoda, że nie odwiedziłaś lecznicy wcześniej, prawdopodobnie odrobaczenie ( o ile było) poszło na marne.Trzeba pilnować terminu, muszą być dwa.Jedno zabija osobniki dorosłe, drugie larwy.
Z kotami to chyba jest tak, że muszą wszystko zwiedzić, wszędzie zaglądnąć.Nic na to nie poradzisz, trzeba przeczekać.Po pewnym czasie już im się nie chce łazić po meblach, najwyżej wskoczą na parapet.Miałam Tolę, kotkę z ADHD.Po siatce balkonowej wspinała się pod sufit.Karnisze też zaliczyła, nie było na nią sposobu.Dziś jej się nie chce tego robić, wyrosła po prostu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 05, 2012 23:24 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Ja slyszalam ze sa potrzebne nawet 3 dawki! Jedna na dorosle osobniki, druga na larwy (jak pisala Ewar) a trzecia zeby miec pewnosc ze zostalo wszystko wybite. Jestem dobrej mysli, napisz co stwierdzil wet :)

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lut 06, 2012 7:00 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Niekiedy trudno jest wybić robale, zwłaszcza tasiemca, ale odrobaczanie nie jest obojętne dla zdrowia.Czasem można zabić kota, był nawet taki wątek na forum.Koniecznie trzeba to robić pod kontrolą weta.Kupkę można dać do badania pod kątem obecności pasożytów i nie robić niczego samemu " na wszelki wypadek".
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lut 06, 2012 13:06 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Dzieki wszystkim za odpowiedzi :) Transporter będę miała dzisiaj lub jutro, kupiłam go od pewnej pani.
Idę z Koteczką w środę rano do weterynarza, muszę tylko poszukać jakiegoś dobrego w Poznaniu.
Słuchajcie, chciałam poruszyć temat, który mnie i mojego chłopaka nurtuje od wczoraj. Czy koty są głupie? Przepraszam, że tak piszę ale nie możemy tego zrozumieć, że tłumaczymy jej po 100 razy żeby nie wchodziła na biurko, mój Luby czasem już na nią krzyczy jak się wkurza, ściągamy ją ciągle, mówimy "nie wolno" i nic. Pies by od razu zrozumiał a ona, wydaje mi się, że nawet nie widzi kiedy się na nią złościmy. Koty tego nie rozumieją czy aż tak wszystko olewają?
Wczoraj była pierwsza taka sytuacja, kiedy nas strasznie ale to strasznie zdenerwowała. Normalnie jakby robiła nam na złość. Pół dnia spała, wieczorem około godziny się z nią bawiłam, ale była jakaś taka mało zainteresowana, więc położyła się spać a dosłownie pół godziny po tym jak się położyliśmy, wstała i zaczęła wariować. Ani razu nie była jeszcze aż taka agresywna. Biegała po całym pokoju, wskoczyła nawet na telewizor, ciągle miauczała.
Drapała nas i gryzła, w ogóle się nie słuchała (Kicia śpi z nami, zawsze kiedy się kładziemy biega jeszcze przez ok 30min a później kładzie się do nas). Dzisiaj w nocy wydawała sie jakby taka zła. Przed chwilą, jak wróciłam z zajęć,chyba się cieszyła ale chwile potem zaczęła mnie drapać i gryźć - jakoś tak inaczej niż wcześniej.
Aha, dodam, że dzis w nocy przenieslismy jej spanko do przedpokoju i pierwszy raz z nami nie spała.

Nawet teraz - lezy mi na nogach, myje się. Pogłaskałam ją a ona złapała moja rękę i zaczęła gryźć. Dodam, że to chyba nie jest zabawa (?), bo wydawało mi się, że będzie zaraz spała a tu nagle pac moją rękę i zaczyna gryźć.
Nie wiem o co jej chodzi, strasznie ja kocham, bardzo się z niej cieszę, w ogóle traktuję ja trochę jak dziecko :D

p.s wiem, że wiele z Was stosuje spryskiwacz z wodą, a co sądzicie o czyms takim, że jak kot wchodzi gdzieś albo mnie znowu gryzie - to żeby mu dmuchnąć w twarz? Tylko mnie nie linczujcie :(( Pomyślałam, że to może dlatego jest zła? Od wczoraj jak robi coś zle, dmuchamy jej w pyszczek i to pomaga. :?

Manea

 
Posty: 43
Od: Śro sty 25, 2012 18:39
Lokalizacja: Poznan

Post » Pon lut 06, 2012 13:18 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Manea pisze:Dzieki wszystkim za odpowiedzi :) Transporter będę miała dzisiaj lub jutro, kupiłam go od pewnej pani.
Idę z Koteczką w środę rano do weterynarza, muszę tylko poszukać jakiegoś dobrego w Poznaniu.
Słuchajcie, chciałam poruszyć temat, który mnie i mojego chłopaka nurtuje od wczoraj. Czy koty są głupie? Przepraszam, że tak piszę ale nie możemy tego zrozumieć, że tłumaczymy jej po 100 razy żeby nie wchodziła na biurko, mój Luby czasem już na nią krzyczy jak się wkurza, ściągamy ją ciągle, mówimy "nie wolno" i nic. Pies by od razu zrozumiał a ona, wydaje mi się, że nawet nie widzi kiedy się na nią złościmy. Koty tego nie rozumieją czy aż tak wszystko olewają?
Wczoraj była pierwsza taka sytuacja, kiedy nas strasznie ale to strasznie zdenerwowała. Normalnie jakby robiła nam na złość. Pół dnia spała, wieczorem około godziny się z nią bawiłam, ale była jakaś taka mało zainteresowana, więc położyła się spać a dosłownie pół godziny po tym jak się położyliśmy, wstała i zaczęła wariować. Ani razu nie była jeszcze aż taka agresywna. Biegała po całym pokoju, wskoczyła nawet na telewizor, ciągle miauczała.
Drapała nas i gryzła, w ogóle się nie słuchała (Kicia śpi z nami, zawsze kiedy się kładziemy biega jeszcze przez ok 30min a później kładzie się do nas). Dzisiaj w nocy wydawała sie jakby taka zła. Przed chwilą, jak wróciłam z zajęć,chyba się cieszyła ale chwile potem zaczęła mnie drapać i gryźć - jakoś tak inaczej niż wcześniej.
Aha, dodam, że dzis w nocy przenieslismy jej spanko do przedpokoju i pierwszy raz z nami nie spała.

Nawet teraz - lezy mi na nogach, myje się. Pogłaskałam ją a ona złapała moja rękę i zaczęła gryźć. Dodam, że to chyba nie jest zabawa (?), bo wydawało mi się, że będzie zaraz spała a tu nagle pac moją rękę i zaczyna gryźć.
Nie wiem o co jej chodzi, strasznie ja kocham, bardzo się z niej cieszę, w ogóle traktuję ja trochę jak dziecko :D

p.s wiem, że wiele z Was stosuje spryskiwacz z wodą, a co sądzicie o czyms takim, że jak kot wchodzi gdzieś albo mnie znowu gryzie - to żeby mu dmuchnąć w twarz? Tylko mnie nie linczujcie :(( Pomyślałam, że to może dlatego jest zła? Od wczoraj jak robi coś zle, dmuchamy jej w pyszczek i to pomaga. :?

Pogrubiona odpowiedź na Twoje pytanie :D Dokladnie o to chodzi: kot to nie pies i na ogól ma w glębokim poważaniu zakazy i nakazy. Z kotem ukladasz sobie życie na zasadzie wzajemnych kompromisów. Poza tym, kot to nocny lowca, więc nocne polowania na zabawki i dzikie biegi, to rzecz najzupelniej normalna. Tylko pojedyncze osobniki grzecznie śpią w nocy, niektórym nocny tryb życia przechodzi trochę z wiekiem; ale tylko niektórym, więc nie licz na to za bardzo.
Jeśli gryzie i drapie w zabawie, to kup kocie wędki i nie baw się z nią golą ręką. Można też rzucać jakieś pileczki czy kuleczki, a kot - być może - zacznie aportować. To znaczy, jeśli będzie się jej chcialo :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 06, 2012 13:27 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Manea pisze:Dzieki wszystkim za odpowiedzi :) Transporter będę miała dzisiaj lub jutro, kupiłam go od pewnej pani.
Idę z Koteczką w środę rano do weterynarza, muszę tylko poszukać jakiegoś dobrego w Poznaniu.
Słuchajcie, chciałam poruszyć temat, który mnie i mojego chłopaka nurtuje od wczoraj. Czy koty są głupie? Przepraszam, że tak piszę ale nie możemy tego zrozumieć, że tłumaczymy jej po 100 razy żeby nie wchodziła na biurko, mój Luby czasem już na nią krzyczy jak się wkurza, ściągamy ją ciągle, mówimy "nie wolno" i nic. Pies by od razu zrozumiał a ona, wydaje mi się, że nawet nie widzi kiedy się na nią złościmy. Koty tego nie rozumieją czy aż tak wszystko olewają?
Wczoraj była pierwsza taka sytuacja, kiedy nas strasznie ale to strasznie zdenerwowała. Normalnie jakby robiła nam na złość. Pół dnia spała, wieczorem około godziny się z nią bawiłam, ale była jakaś taka mało zainteresowana, więc położyła się spać a dosłownie pół godziny po tym jak się położyliśmy, wstała i zaczęła wariować. Ani razu nie była jeszcze aż taka agresywna. Biegała po całym pokoju, wskoczyła nawet na telewizor, ciągle miauczała.
Drapała nas i gryzła, w ogóle się nie słuchała (Kicia śpi z nami, zawsze kiedy się kładziemy biega jeszcze przez ok 30min a później kładzie się do nas). Dzisiaj w nocy wydawała sie jakby taka zła. Przed chwilą, jak wróciłam z zajęć,chyba się cieszyła ale chwile potem zaczęła mnie drapać i gryźć - jakoś tak inaczej niż wcześniej.
Aha, dodam, że dzis w nocy przenieslismy jej spanko do przedpokoju i pierwszy raz z nami nie spała.

Nawet teraz - lezy mi na nogach, myje się. Pogłaskałam ją a ona złapała moja rękę i zaczęła gryźć. Dodam, że to chyba nie jest zabawa (?), bo wydawało mi się, że będzie zaraz spała a tu nagle pac moją rękę i zaczyna gryźć.
Nie wiem o co jej chodzi, strasznie ja kocham, bardzo się z niej cieszę, w ogóle traktuję ja trochę jak dziecko :D

p.s wiem, że wiele z Was stosuje spryskiwacz z wodą, a co sądzicie o czyms takim, że jak kot wchodzi gdzieś albo mnie znowu gryzie - to żeby mu dmuchnąć w twarz? Tylko mnie nie linczujcie :(( Pomyślałam, że to może dlatego jest zła? Od wczoraj jak robi coś zle, dmuchamy jej w pyszczek i to pomaga. :?


Napisze podobnie jak poprzedniczka, ze koty absolutnie nie sa glupie, lecz po prostu uparte. Nie sluchaja, aczkolwiek ja moje karce mocnym klapsem gdy za bardzo przeginaja i powiem Ci ze to dziala :) Przeciez nie mozna pozwolic, by kot wlazl (niekiedy doslownie) czlowiekowi na glowe.

Co do gryzienia, ona jest malym kociakiem wiec na pewno jest to dla niej rodzaj zabawy. Male kotki maja to do siebie ze nie patrza, ze zrobia krzywde czlowiekowi (kot nie czuje gryzienia i drapania tak dotkliwie jak istota ludzka ze wzgledu na to ze ma futerko) bo mysla, ze to nic nie boli. Niestety uspokoi sie dopiero gdzies po ukonczeniu roku (znam to z autopsji), a poki co musicie przetrwac ten trudny okres i obdarzyc duza wyrozumialoscia Wasze "dziecko".

Ps. Co do spania - kot nie ma stalego miejsca snu jak niektore zwierzeta, tak ze nie ma sie co dziwic, ze zmienia swoje polozenie w ciagu nocy :)

Ps 2. Oto dowod ze koty nie sa glupie: moja Kaja w roli glownej <dumna> http://www.youtube.com/watch?v=Kv-NBCMC ... er&list=UL

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lut 06, 2012 13:53 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Obrazek
Słabo widać, ale mam nadzieję, że doczytasz.Kota nie wytresujesz, trzeba poczekać, aż dorośnie.Po drugie, jeden kot w domu oznacza, że Duży/Duża są dla niego kotami i bawi się z nimi po kociemu.Tak jest i już.Karcić i karać nie wolno, więcej z tego szkody niż pożytku.Poza tym kotek jest zarobaczony, możesz sobie wyobrazić, co przeżywa, jak go to denerwuje.Jest młodziutki, koty ( te dzikie również) bawią się pod okiem mamy, podgryzają się, chwytają za gardło, przewracają..itd.Twój nie ma towarzystwa, jesteście dla niego towarzystwem zastępczym, czy Wam się to podoba, czy nie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lut 06, 2012 15:54 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

ewar pisze:Obrazek
Słabo widać, ale mam nadzieję, że doczytasz.Kota nie wytresujesz, trzeba poczekać, aż dorośnie.Po drugie, jeden kot w domu oznacza, że Duży/Duża są dla niego kotami i bawi się z nimi po kociemu.Tak jest i już.Karcić i karać nie wolno, więcej z tego szkody niż pożytku.Poza tym kotek jest zarobaczony, możesz sobie wyobrazić, co przeżywa, jak go to denerwuje.Jest młodziutki, koty ( te dzikie również) bawią się pod okiem mamy, podgryzają się, chwytają za gardło, przewracają..itd.Twój nie ma towarzystwa, jesteście dla niego towarzystwem zastępczym, czy Wam się to podoba, czy nie.


Ewar nie zgodze sie w tym, ze malego kota nie wytresujesz, moja Misia majac ok 5, 6 miesiecy W ZALEDWIE TYDZIEN nauczyla sie komend jak "siad", "podaj lapke", "piatka", "hop", "popros", oczywiscie nie wszystkich naraz, ale tydzien potrzebowala by perfekcyjnie opanowac kazda z nich po kolei. Niedlugo nagram filmik to sami sie przekonacie jakie sa efekty mojej nauki :) Druga juz aportuje (filmik wyzej), sama sie nauczyla proszac by jej rzucac zabawke, tak ze stereotyp ze koty nie sluchaja jest mitem, ktory osobiscie obalilam :D

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lut 13, 2012 12:05 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

LaRosaNegra87 Misia jest świetna! Oglądam te filmik w kółko, nie mogę się nadziwić jak ona się Ciebie słucha! W ogóle Misia jest bardzo podobna do mojego kotka :) Wydaje sie duża, ile waży? Twoja kotka przy Misi wygląda na taaką malutką! :)
Byłam w sobotę u weterynarza na Polance w Poznaniu. Zapłaciłam 70 zł i szczerze mówiąc jestem zdziwiona aż takim kosztem ponieważ byłam tam tylko jakieś 5, może max 10 minut.
Kot został:
- zważony (waży 1,4 :)
- dostał tabletkę na odrobaczenie
- zmierzono mu temperaturę
- wet wyczyścił mu uszka
- dostał coś na odpchlenie
Nie to żebym liczyła grosz do grosza i żałowała na weterynarza ale 70 zł za 5-10 minut? To ile w takim razie zapłacę jak będę chciała zrobić badanie krwi, moczu itp? Za tydzień mam juz przyjść na szczepienie, jeśli kot nie będzie nadal zostawiał ziarenek ryżu. Powiedzcie mi, czy to są normalne ceny? Nie wiem czy ten weterynarz jest drogi czy to jest może norma a ja jestem po prostu do tego nie przyzwyczajona.

Tak poza tym, okazało się, że Tila to chłopak :roll: No cóż, muszę jej zmienić imię i zacząć traktować jak kocurka :D
Kotek dobrze reaguje na obce osoby, poznał juz około trzy osoby (każdą osobno) i łasił się oraz chciał z nimi bawić. Nie boi się ludzi, chętnie nawiązuje kontakty :) Jest już z nami dwa tygodnie i muszę Wam powiedzieć, że niesamowicie mnie uszczęśliwia :)

ewar bardzo dziekuję za ten skan, na pewno sie przyda :)

Manea

 
Posty: 43
Od: Śro sty 25, 2012 18:39
Lokalizacja: Poznan

Post » Pon lut 13, 2012 12:41 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Manea pisze:Byłam w sobotę u weterynarza na Polance w Poznaniu. Zapłaciłam 70 zł i szczerze mówiąc jestem zdziwiona aż takim kosztem ponieważ byłam tam tylko jakieś 5, może max 10 minut.
Kot został:
- zważony (waży 1,4 :)
- dostał tabletkę na odrobaczenie
- zmierzono mu temperaturę
- wet wyczyścił mu uszka
- dostał coś na odpchlenie
Nie to żebym liczyła grosz do grosza i żałowała na weterynarza ale 70 zł za 5-10 minut?

ja za pierwszą wizytę z moim kocurem zapłaciłam okrągłą stówkę. choć wizyta trwała dłużej, a kot został:
- zważony
- odrobaczony
- zmierzono temperaturę
- oceniono wiek
+ 2 zastrzyki przeciw kociemu katarowi (drugi był 2 dni później, ale z góry opłaciłam)


a co do czyszczenia uszu, to jak czytam Wasze opowieści, to moje futro powinno chyba dostać odznakę "dzielny pacjent". Codziennie ma aplikowany środek do uszu, bardzo tego nie lubi, ale zamiast gryźć i drapać, potulnie kuli się i odpycha łapką ;)

Vicky_

 
Posty: 17
Od: Pt lut 10, 2012 8:34

Post » Pon lut 13, 2012 12:48 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

O ile mnie pamięć nie myli, pierwsza wizyta kocura mojej mamy u weta kosztowala ponad stówę, a trwala pól godziny. Kocur zostal zważony, dokladnie obmacany, osluchany, zajrzano mu do uszu i gardla przy okazji oglądając zęby, zmierzono temperaturę, sprawdzono sierść, kazano się przejść luzem po podlodze, żeby zobaczyć czy nic mu faktycznie nie dolega (byl znajdą), a na końcu podano tabletkę na robale.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 13, 2012 12:52 Re: Czy ta kotka może mieć świerzba w uszach?

Dzięki za odpowiedzi. Czyli po prostu taka jest cena za wizyty :) Ok, muszę sie przyzwyczaić.
Kolejna wizyta juz za tydzień :)

Manea

 
Posty: 43
Od: Śro sty 25, 2012 18:39
Lokalizacja: Poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, jackthecat, Niushonok i 224 gości