Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 08, 2011 11:14 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Szalony Kot pisze:Btw niewiarygodne, jak widać wpływ kiepskiej karmy. Mamysz faktycznie robi śliczne kuwetkowe sprawy - takie są malutkie, pojedyncze, no niemal nie ma co sprzątać. Efekt Bozity i Animondy Carny. Raz na jakiś czas (zwłaszcza pod koniec miesiąca, jak krucho z portfelem :ryk: ) dostaje swojego macdonalda, czyli whiskasa.
I z miejsca sadzi kupala, który zajmuje pół kuwety :/ jak ludzie to wytrzymują?


a to zależy. Jakbym dała moim Bozitę i dołożyła deser w postaci Animondy to musiałabym chyba wykupić Saharę, żeby nadążyć z wymianą piasku :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 27, 2012 14:29 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

podniosę, bo na pewno coś ktoś...chlapnął Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob sty 28, 2012 13:36 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Ja do Smigola: "Smiiiig, co robisz w śmieciach? Jesteś jeszcze całkiem dobrym kotkiem..."

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Pon lut 06, 2012 0:47 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Z kotem i o nim.

Kiedyś przyjechał do mnie szwagier (mąż siostry) z wizytą i chciał usiąść na taborecie.
Tyle że kot zajął taboret.
Szwagier zepchnął kota z taboretu i na nim (taborecie) usiadł,a ja do szwagra:
-Zostaw tego kota!!
A szwagier:
-Nie lubię kotów,bo się za długo gotują.

Mojca

 
Posty: 5
Od: Sob gru 24, 2011 17:51

Post » Pon lut 06, 2012 1:59 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Phhh, ale miał dowcip, mało że stary, to przyciężkawy :roll:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 06, 2012 7:51 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Mojca pisze:Z kotem i o nim.

Kiedyś przyjechał do mnie szwagier (mąż siostry) z wizytą i chciał usiąść na taborecie.
Tyle że kot zajął taboret.
Szwagier zepchnął kota z taboretu i na nim (taborecie) usiadł,a ja do szwagra:
-Zostaw tego kota!!
A szwagier:
-Nie lubię kotów,bo się za długo gotują.

A ja nie lubie szwagra :twisted:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 06, 2012 9:08 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Też się przydługo gotuje? :ryk:
Obrazek

Gochulec

 
Posty: 833
Od: Pon maja 30, 2011 12:49
Lokalizacja: Radom

Post » Pon lut 06, 2012 9:10 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

To nie ma znaczenia. I tak jest niestrawny :mrgreen:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 06, 2012 9:36 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

szwagier w końcu nie-rodzina :mrgreen:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon lut 06, 2012 13:12 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

A mnie tam bawią takie żarty :oops:

Jak do mnie paczka przychodzi, to już się w pracy utarło, że mówią "znowu zdechły sierściuch do Ciebie" :oops:
A wiecie, pracę mam tolerancyjną, pozwalają mi tu koty przetrzymywać na dzień czy dwa, nawet jak leją po kątach :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lut 06, 2012 13:20 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

No tak, w sumie wszystko zależy od kontekstu, od rzeczywistego stosunku do zwierzaków człowieka, który wypowada takie słowa. Szalonemu Kotu takie teksty przystoją, bo wiadomo ile robi dla kotów. A szwagier??
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 07, 2012 18:20 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Ja dziś do łażącego za mną po kuchni, drącego ryja, Furkota
- Tobie to się chyba do końca coś popier....., to ja jestem na diecie i przysługuje mi 5 posiłków dziennie, a nie Tobie, tasiemcu!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 17, 2012 9:41 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Z okazji Dnia Kota, święta naszych najukochańszych tyranów, życzę wszystkim kociarzom stałych funduszy na zapełnianie miseczek oraz wielkich serc dla kotków. A KOTKOM wielu szczęśliwych lat, pełnych brzuszków, wydrapanych uszków i wyciągniętych ogonków.
Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon lut 20, 2012 18:31 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Dziecko podchodzi do śpiącego kota i zaczyna go miętosić i piszczeć...
Kot niewzruszony podnosi głowę i nic...
A ja do Zuzi :

Co ty się tak uparłaś na tego dzieciaka? :|
mamuśka
 

Post » Wto lut 21, 2012 8:50 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Odkrywczo rano do Furkota:
- Ty to jesteś jak Alfa Romeo, co cię człowiek dotknie to się sypiesz

... bo mój kotek strasznie linieje :oops:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, Google [Bot], kasiek1510, squid i 47 gości