Szalony Kot pisze:Btw niewiarygodne, jak widać wpływ kiepskiej karmy. Mamysz faktycznie robi śliczne kuwetkowe sprawy - takie są malutkie, pojedyncze, no niemal nie ma co sprzątać. Efekt Bozity i Animondy Carny. Raz na jakiś czas (zwłaszcza pod koniec miesiąca, jak krucho z portfelem) dostaje swojego macdonalda, czyli whiskasa.
I z miejsca sadzi kupala, który zajmuje pół kuwety :/ jak ludzie to wytrzymują?
a to zależy. Jakbym dała moim Bozitę i dołożyła deser w postaci Animondy to musiałabym chyba wykupić Saharę, żeby nadążyć z wymianą piasku
