opuszczone,stare bez szans KOTY- Tosia w Domu:)..Sch.Łódź

[Duszek686]

Po Batkę pani ma przyjechać w ten weekend.
Ale w ubiegły też miała przyjechać, a nie przyjechała. Bez słowa uprzedzenia chyba...
Nie wiem, bo to magicmada z nią koresponduje, pani jednak nie reaguje np na maile z prośbą o kontakt telefoniczny i w ogóle jest słabo "kontaktowa"
Nie wiem...
Mam nadzieję, że w ten weekend jednak przyjedzie...

[Magija]

oj to trzeba nie czekać aż się Pani obudzi tylko dać Batce szansę tutaj - może ktoś inny, lepszy i kto będzie chciał ją na prawdę da jej szansę
tylko zdjęcia ma takie lichutkie

Kotka nr 315 Batka to drobnej budowy czarna koteczka. Została oceniona na ok. 10 lat. Batka jest zdezorientowana nową sytuacją, troszkę wycofana i onieśmielona, ale ma apetyt i chęć do życia, choć prawdopodobnie los jej zbytnio nie rozpieszczał- mieszkała z dużą grupą innych kotów a do schroniska trafiła z interwencji. Batka obecnie poszukuje opiekuna, który zapewni jej opiekę, poczucie bezpieczeństwa, stabilizację.

[Magija]

jest jeszcze Ronda - 8 lat

[ruru]

Już daję Batkę do pierwszego postu

[CoolCaty]

Batka, od samego początku jak ją poznałam jest moją absolutną ulubienicą. Jest drobniusieńka. Do schroniska trafiła z interwencji. Mieszkała z prawie 30 kotami w jednym pokoju, bez kuwet, bez prądu. Do siebie przytulała swoją maleńka trikolorową córeczkę. Batka tylko wydaje się wycofana. Jak się do niej delikatnie i spokojnie pogada, weźmie na ręce, wyprzytula, wycałuje, to ogonek stawia jak antenkę, mruczy i sama się przytula. Oczywiście doskonale korzysta z kuwetki - musiała ją po prostu mieć. Jest wysterylizowana, ma zrobiony porządek w jamie ustnej. Absolutnie polecam tę dziewczynkę!!!

[ruru]

O, dzięki Aniuś , że napisałaś!
zaraz dodam do charakterystyki

ja mam w ogóle wrażenie
że takie koty z interwencji,
z rodzin patologicznych,
to są zawsze najcudowniejsze koty na świecie

[boniantos]

jestem

[ksb]

Zaznaczam.

Czy będzie banerek do podpięcia?

[puszatek]

witajcie wspaniałe dziewczyny
bardzo lubię Wasz łódzki schroniskowy wątek i często na niego zaglądam
może ze względu na...Belfaścika pamiętacie go jeszcze gadający, biały (prawie) miś z łapką w gipsie
to było prawie rok temu jak za cichym załatwieniem Catnaperki trafił do mojego domu...
byłyście wtedy bardzo niezadowolone z tego faktu ale chyba udowodniłam, że jest inaczej...
Belfaścik gadający i zadowolony pozdrawia wszystkie ciocie i mówi, że czuje się tu nieźle

robicie naprawdę dużo dobrego i za to Was podziwiam

[ruru]

Witaj puszatku
dziękujemy za miłe słowa
i bardzo pozdrawiamy Ciebie i Belfaścika
którego oczywiście, że pamiętamy
narciarza jednego
z nas czasami są jędze
ale wszystko dla dobra futer

Zaznaczam.

Czy będzie banerek do podpięcia?

coś pokombinujemy

[gosiaa]

I ja zaznaczam sobie wątek.

[magdaradek]

i jak tam nasi seniorzy i seniorki? Jak się trzymają?

[ksb]

Zaznaczam.

Czy będzie banerek do podpięcia?

coś pokombinujemy

To czekam - rezerwuję miejsce na banerek.
Staruszki zasługują na promocję

[Duszek686]

Mnie dziś miało w schronie nie być, ale wyszłam do bankomatu - bankomat okazał się być nieczynny/zamarznięty/uszkodzony - umarły w każdym razie.
To stwierdziłam, że bez sensu tak wychodzic z domu w taki ziąb bez sensu - więc pojechałam do schronu coby ten sens wyjścia z domu znaleźć...
I chyba dobrze, że pojechałam, bo humor mam przez to suuuuuperooooowyyyyy

Dziś nie było tak dobrze, jak wczoraj, ale i tak się cieszę jak gupia

Do domku poszła dziś szalona Gosia
i...
CZESIA

Jeszcze wczoraj rozmawiałyśmy z mgska że ona taka biedna, ciągle schowana i przerażona...
Dziś, jak tylko przyszłam - wyciągnęłam ją na siłę z ukrycia, Tatiana zrobiła jej zdjęcia.
Chudziuteńka Czesia bardzo, więc ruru przyniosła gourmeta. Czesia rzuciła się na niego, jakby nie jedła od tygodnia, ale po chwili przestała jeść. Stwierdziłyśmy, że przeniesiemy ją na jakiś czas do klatki - może tam coś zje.
Wstawiłam Czesi domek, jedzonko, kuwetkę i Czesia zamieszkała w szafie.

I przyszli pewni Państwo...
Chcieli Szmerkę...
Ale Dzika Szmerka okazała absolutną dezaprobatę domu, syczała, zwiewała i w ogóle była na nie...

To pokazałam państwu Czesię. Powiedziałam, jaka jest biedna i że nie ma ząbków i że jest wystraszona, i że starsza więc nikt jej nie chce, i że domek to ratunek...
Potem pokazałam nową, ok 3 letnią buranię i jeszcze czarnego podrostka...
I paNstwo wzięli Czesię
Normalnie miałam ochotę ich wyściskać
Strasznie się cieszę

Naprawdę - bardzo się cieszę.
Ten weekend okazał się być dobry dla "starszaków" - trzy ośmioletnie kicie znalazły swoje domki
To teraz jeszcze domek dla Batki, Tuptusia, Tosi i Rondy i będę cała happy
Szkoda, że po Batkę pani nie przyjechała.
Ja osobiście dałabym już sobie spokój z tym domem - widocznie nie do końca chce Batkę skoro zwleka z przyjazdem i nie podtrzymuje kontaktu.

Są wreszcie zmienione ogłoszenia Tuptusia - może teraz ktos go zechce...
Najwyższa pora, bo kotuś traci humor...
Zdjęcia Batki trzeba też koniecznie podmienić...

[ruru]

ale się cieszę z Cześki,
normalnie same nam się buzie śmiały
jak się okazało, że własny i nieprzymuszony wybór
bardzo dobrego domku- padł na Czesię