PANNA MARPLE - konieczna operacja i leczenie uszu, pomocy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 03, 2012 13:43 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

No to będę wiedziała co z tym zrobić 8)
Tzn: Panna Marple jak na razie nie lubi mokrego.
Ale zanabyłam małą torebkę suchego i będę jej to moczyć i dawać taką papkę.
Te chrupki tak fajnie pachną, apetycznie. Moźe jednak.


Jeeeee, dałam Panience rozmoczone chrupki, a Ona zjadła wszystko niemalże razem z michą.
Lecę do wetki po dużego renala! :dance: :dance2:

EDIT: Panna Marple jest dziś dla mnie bardzo łaskawa, mimo że robiłam jej kłujki, płukałam uszy, a nawet posunęłam się do podania jej syropu, który natychmiast wypluła: oto nacieszywszy oczy widokiem kota pochłaniającego rozmoczone chrupki - wsypałam jej troszkę suchych i poszłam precz. Teraz zajrzałąm do łazienki a suchego nie ma...
Jestem normalnie przeszczęśliwa.
Może se nawet piwo otworzę :piwa:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt lut 03, 2012 17:41 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

jakie dobre wieści - ważne, ze wiadomo jak dietką dogodzić - kamień z serca
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 03, 2012 19:03 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

magaaaa pisze:
selene00 pisze:I ja się przywitam u ślicznej koteczki. :mrgreen:
Trzymam kciuki za książkowy wynik badania moczu. :ok: :ok: :ok: :ok:

Selene, cześć :1luvu:
Jak tam Kaszmirek?
I reszta czarnej bandy?
Gratulacje miss i mizianki - bardzo proszę przekazać!

Kaszmirek dziś podbił mi oko. :lol: Taranem przeleciał po mnie. :ryk:
Kociska albo szaleją, albo się byczą. Episia wygłaskana po brzusiu, kazała podziękować za przekazane czułości. :mrgreen:
Pij to piwo. :wink: Jakbym miała, to napiłabym się z Tobą. :piwa: :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 03, 2012 19:40 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Brawo Marpelka :piwa: że tak se spolszczę :twisted:
napiłam się piwa również za zdrówko koteńki :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 03, 2012 19:46 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 04, 2012 10:21 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Dziś rećznika na podłodze nie było i siku było w pustej kuwecie.
Była także kupa!!!!
Był jeszcze zwrócony renal, co go tak fajnie jadła wieczorem :cry:

Ogólnie dziś nic nie chce jeść; rano nie wrzeszczała głodna...
Najwyraźniej źle się czuje. Może ma coś z brzuszkiem.
Wystawiłam mięsko, namoczonego ranala i czekam, że się jednak namyśli...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 04, 2012 10:29 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

a czy dawałaś jej Madziu odkłaczacz jakiś?
bo w końcu to persinka
może mieć kłaczki w jelitach
i wtedy nie ma się apetytu
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 10:36 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

A nie, odkłaczacza nie dawałam.
Ale to tak z dnia na dzień by straciła apetyt od kłaków? Bo wczoraj jeszcze wsuwała tego renala, czym mnie wprawiła w wielkie szczęście.

Na razie staram się nie panikować, kota jest odkarmiona dobrym żarciem, bo przecież miała podawane co tylko, aby jadła. I jadła bardzo chętnie wszystko poza renalem. A jeszcze wczoraj ten renal ze smakiem poszedł...
Myślę, że do wieczora jej przejdzie.
Jak nie - wtedy zacznę chodzić po ścianach.
O mattko.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 04, 2012 10:53 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 04, 2012 14:40 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

a wiecie co?
obydwie jej siostry z worka poszły dziś do wspólnego domu!
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 14:55 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

ŁAŁ!!!!!!
:piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 15:36 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Magija pisze:a wiecie co?
obydwie jej siostry z worka poszły dziś do wspólnego domu!

Magda! Ja Cie ozłocę!!!
Tak się o nie martwiłam...
No coś pieknego :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 04, 2012 15:43 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

to nie mnie ja tylko przynoszę wieści
to Anetka Duszek z tą Panią rozmawiała a Ania W. namówiła na obydwie!
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 16:03 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

Strasznie się cieszę!
Biedne dziewuszki już zaopiekowane! :dance: :dance2:
I to razem...
Nie umiem powiedzieć, jak się cieszę!

Aneta, Ania, dzięki!!!!
Kamień mi spadł z serca, naprawdę.
Dziękuję.

A ich siostrzyczka dalej posci.
Zaczynam się niepokoić :roll:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 04, 2012 16:57 Re: PANNA MARPLE kotka w worku - nowotwór i chore nerki POMÓŻCIE

No poszły dziewczyny do fajnego, wrażliwego domku - mieszkanie w bloku, balkon zabezpieczony siatką - mam nadzieję, że będzie dobrze.
Pani obiecała za tydzień - dwa napisac do mnie z informacjami, jak sie kicie zaaklimatyzowały :ok:

Madzia - może odpuść jej tego renala i spróbuj dać cokolwiek - to, co wcześniej jadła chętnie... Ona tych nerkowych wyników nie ma jakiś strasznych - trochę zwykłego jedzonka na pewno jej nie zaszkodzi
Wielkie kciuki :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 658 gości