Oczywiście, że zdjęcia będą...na bieżąco w miarę możliwości. Z futerkiem nie dało się nic zrobić, bo było sporo kołtunów przy skórze i co kawałek musiałaby mieć wygalane, więc wyglądałaby komicznie. Kicia nie będzie nigdy już wychodziła, więc futerko odrośnie też cieńsze i bez podszerstka jaki był, bo wcześniej była wychodząca z czego wiem. Miewa się dobrze, sama pcha się do pieszczotek. Z siostrzenicą oczywiście obustronna sympatia...siostrzenica nauczona, że kotki się głaszcze, a nie ciągnie

Samo dokacanie przebiega bez problemów. Dziewczyny potrafią leżeć w odległości 2 m od siebie bez syków i warczenia, więc naprawdę idzie to bardzo sprawnie. Niunia tęskniła za towarzystwem, w końcu przez całe swoje życie miała towarzyszkę. Trochę ciężko idzie przestawianie jej na karmy typu Hills, ale dajemy radę. Kocha szyneczki, więc możliwość przekupstwa jest
