kalair pisze:Ojoj, przegapiliśmy!!
Hejka Skarpeciu słodka, ale Ty się słodko bawisz!
I jak, już coś jadła??
Nie jadła, miejsca sobie znaleźć nie może, pół godziny po tym jak ją przywiozłam zaczęła próbować chodzić, teraz 'poszła' do kuchni.
No i 2 razy wymiotowała.
I podobno u weta po zabiegu no i raz już w domu się zesikała.
Chyba będzie ok

, wet mówił, ze nie widział tam żadnych zmian przy sterylce. Ranka nie jest duża, jest popsikana sreberkiem i naklejony jest taki plasterek na ranę.
Ale się stresuję tym wszystkim

tak się o moją malutką boję. A wcześniej nie miałam styczności z kotką po sterylce, jedynie z kocurkiem po kastracji ale to nie to samo, w końcu kastrat to nie taki poważny zabieg..