MalgWroclaw pisze:Super, Jolujak długo będzie w lecznicy? A jak to pomieszczenie będzie już w porządku, wróci tam?
Sabciu, duża wróciła i mówi, że jest okropnie zimno. Nakarmiła koty, zostawiła suche w umówionym miejscu i wróciła.
Suche znika.
Fasolka
No własnie nie wróci, nie będzie mogła, bo tam będzie klimatyzacja i okienko zamkną na stałe. Gdyby była dzika, wypuściłybyśmy ją w węźle cieplnym, gdzie siedzą pozostałe koty (Kubuś, Szaruś, Marcysia i Zębolka) i mogłybysmy się tylko modlić, żeby miejscowe mruczki nie przegoniły nowej kotki. Ale kicia jest oswojona, w lecznicy widziała ją Jola Dworcowa i mówi, zekotka pakowała jej się na kolana


Fasolko kochana, czytałaś co mi grozi? Ta moja wredna Duża chce mi zabrać ŁAZIENKĘ! Znowu (bo to nie pierwszy raz!!!) Moją ukochaną łazienkę! Sama powiedz, czy w tym domu normalna kotaka może wytrzymać?
Saba próbuje się ze mną ganiać i włazi tam gdzie śpię - ciągle muszę zmieniać miejsce, bo przecież z nim spać nie będę, jeszcze czego! Puśkę Saba też zaczepia i ona się denerwuje. Zwariować można, a wszystko przez tę gupią Dużą!
Sabcia zmaltretowana