
Udanego Dnia Czarnego Kota

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Monostra pisze:Żyjemy. Czasem zaglądam i podczytuję.
Awantury na okrągło. Głośne.
Moher: o zlikwidowaną gałąź z bańkami (trzeci tydzień wrzeszczy pod obrazem, który wisi na jej miejscu), o zbyt małą ilość wody w ulubionej misce, o brak włóczniaczka na dywanie we właściwym miejscu natychmiast po odkurzaniu i - najgłośniejsza - czasem wieczorem: co to rude robi na mojej poduszce?!
Sybirek: o otworzenie balkonu przy minus 15 o 7 rano, o rzucanie myszek.
Trykot: o pójście na kanapę (wg niego powinnam dużą część dnia przeleżeć pod kocykiem w pozycji jak najwygodniejszej dla kota), o machanie myszą na wędce (przywleka ją pod nogi i śpiewa) i, podobnie jak Sybirek, o spacery.
S&T uwielbiają spacery do suszarni. Moherowy gdy widzi że wychodzą, też chce. No to chadzamy we czwórkęDla kociej rozrywki powinnam na zmianę leżeć na kanapie, machać wedką, rzucać myszami i prać
![]()
I tak mija zima...
Monostra pisze:Żyjemy. Czasem zaglądam i podczytuję.
Awantury na okrągło. Głośne.
Moher: o zlikwidowaną gałąź z bańkami (trzeci tydzień wrzeszczy pod obrazem, który wisi na jej miejscu), o zbyt małą ilość wody w ulubionej misce, o brak włóczniaczka na dywanie we właściwym miejscu natychmiast po odkurzaniu i - najgłośniejsza - czasem wieczorem: co to rude robi na mojej poduszce?!
Sybirek: o otworzenie balkonu przy minus 15 o 7 rano, o rzucanie myszek.
Trykot: o pójście na kanapę (wg niego powinnam dużą część dnia przeleżeć pod kocykiem w pozycji jak najwygodniejszej dla kota), o machanie myszą na wędce (przywleka ją pod nogi i śpiewa) i, podobnie jak Sybirek, o spacery.
S&T uwielbiają spacery do suszarni. Moherowy gdy widzi że wychodzą, też chce. No to chadzamy we czwórkęDla kociej rozrywki powinnam na zmianę leżeć na kanapie, machać wedką, rzucać myszami i prać
![]()
I tak mija zima...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości