Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

Taki sam malusieńki! Ale nasz jest taki delikatniutko beżowy, z ciemniejszą plamką na łepku. I taką fajną jakby czuprynkę ma. Może jutro w jaśniejszym świetle obfocę. Super stworek. O ile wobec szczurków uczucia rozmaite, o tyle chomcie, świnki mnie rozbrajają. Że o królach nie wspomnę.
Właśnie Cześ z króliczką gada. Opowiada jej chyba o nowym...

Śliczne coś! :1luvu:

Jak sobie pomyślę JAK Amelka by się ucieszyla z takiego prezentu...szkoda,że zamęczyłaby stworka.

Zdenek jest zajefajny. Wiem, że trudno oswajalny i rzekomo mało kontaktowy, ale patrzenie na jego harce to niesamowity relaks. Dziś będziemy mu meblować własne M. Postaram się zrobić fotkę.
Kotuchy wyglądają na kanapie, jakby podglądały przez okno sensacyjny film, lecący u sąsiada. Aż im Duży powiedział, że tak to jest, gdy się nie płaci abonamentu za tv.

Gratuluję zachomiczenia (zachomikowania? ) :mrgreen:

Ten ze zdjęcia cudny, czekam na prawdziwe fotki

No to proszę. Nasz nowy lokatorek. Jeszcze wczoraj o tej porze jakby mi ktoś powiedział, że będę miała takie cosik to bym się w łeb popukała i zapytała, czy w domu wszyscy zdrowi.
"Więc nie mówcie mi, że nie macie chomika, bo w każdej chwili mieć możecie!"

Jak widać, rozmiary chomisia i plasterków banana są porównywalne.

Aaale ładny, foksteriera przypomina!

Hańka pisze:Aaale ładny, foksteriera przypomina!

No! Dosłownie wypisz-wymaluj, kubek w kubek - foksterier!!! :lol:

Normalnie można się nabrać :mrgreen:

Tu chałupka. Mam nadzieję, że istotce wielkości plasterka banana wystarczy taka ilość miejsca. :roll:

Jeszcze mu miseczkę z piaskiem chcemy postawić, ewentualnie kawałek kory lub wydrążonego drzewa do chowania się.

Zdenuś

a to niespodzianka z takim nowym lokatorem. Domek ma całkiem wypaśny Aniado :ok:

Ależ maleństwo :-)

Aniada pisze:"Więc nie mówcie mi, że nie macie chomika, bo w każdej chwili mieć możecie!"

A była chyba kiedyś taka piosenka: więc kup mi chomika, chomika, chomika mi kup...
Tylko nie wiem, czy to nie było o koniku a ja sobie czegoś nie przerobiłam i tak mi zostało :roll:

w pamięci przerobione.
kojarzy ktoś? Czy już może czas najwyższy poprosić o skierowanie? :roll:

Nie kojarzę :lol:

...zachwyt...
A trocinki to się kopie tak szybko łapkami przednimi,aż się zrobi górka trocinkowa pod brzuszkiem.To sie tę górkę nóżkami tylnimi tak szybko oduwa w tył...pamiętam,zawsze mnie to osłabiało,ten wykop tylnych łapek!

Aniado CO KOTY NA TOOOO??????

kotkins pisze:Aniado CO KOTY NA TOOOO??????

Ach! Jeja! O rrrrrrrety! Patrzcie, patrzcie, teraz!!! teeeeee-raaaaaaaz!!!!!! Biegnie! Jeeest. O jacie! O jeja! W życiu nie widziałem czegoś podobnego!! Leci, leci, leci, znooooo-wuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! Odsłoń! Odsłoń, mówię, na zdechłą, wyleniałą mysz! Odsłoń! Zejdź, zejdź mi z głowy! Szalony kojocie! Depczesz mnieee! Maaaammoooooo!!!!! On depcze! on zasłania!!! Maaaaaamoooooooo, ja muszę widzieć! MU-SZĘ-WI-DZIEĆ!! Przepuść, natychmiast! Fangę w nos kcesz? No kcesz???? Kcesz się bić? OOOOOOOOOOOO cicho!! jeeeest, znowu jest, wyszedł z domku, owyszedłznowuzdomkupokapokapoka, poOOOO-kAAAAAAAAż mi!!!!!!

...tak właśnie reagują koty. CHOOOOOOOMMMMMM...

W tej chwili jest już spokojniej. Przyzwyczajają się. I żeby nie było - Zdenek ich nie widzi, a one przeżywają wydarzenie życia!

Aniada pisze:
kotkins pisze:Aniado CO KOTY NA TOOOO??????

Ach! Jeja! O rrrrrrrety! Patrzcie, patrzcie, teraz!!! teeeeee-raaaaaaaz!!!!!! Biegnie! Jeeest. O jacie! O jeja! W życiu nie widziałem czegoś podobnego!! Leci, leci, leci, znooooo-wuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! Odsłoń! Odsłoń, mówię, na zdechłą, wyleniałą mysz! Odsłoń! Zejdź, zejdź mi z głowy! Szalony kojocie! Depczesz mnieee! Maaaammoooooo!!!!! On depcze! on zasłania!!! Maaaaaamoooooooo, ja muszę widzieć! MU-SZĘ-WI-DZIEĆ!! Przepuść, natychmiast! Fangę w nos kcesz? No kcesz???? Kcesz się bić? OOOOOOOOOOOO cicho!! jeeeest, znowu jest, wyszedł z domku, owyszedłznowuzdomkupokapokapoka, poOOOO-kAAAAAAAAż mi!!!!!!

...tak właśnie reagują koty. CHOOOOOOOMMMMMM...

W tej chwili jest już spokojniej. Przyzwyczajają się. I żeby nie było - Zdenek ich nie widzi, a one przeżywają wydarzenie życia!

Aniada pisze:Nie kojarzę

Trudno

Muszę po skierowanie

Aniada pisze:Ach! Jeja! O rrrrrrrety! Patrzcie, patrzcie, teraz!!! teeeeee-raaaaaaaz!!!!!! Biegnie! Jeeest. O jacie! O jeja! W życiu nie widziałem czegoś podobnego!! Leci, leci, leci, znooooo-wuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! Odsłoń! Odsłoń, mówię, na zdechłą, wyleniałą mysz! Odsłoń! Zejdź, zejdź mi z głowy! Szalony kojocie! Depczesz mnieee! Maaaammoooooo!!!!! On depcze! on zasłania!!! Maaaaaamoooooooo, ja muszę widzieć! MU-SZĘ-WI-DZIEĆ!! Przepuść, natychmiast! Fangę w nos kcesz? No kcesz???? Kcesz się bić? OOOOOOOOOOOO cicho!! jeeeest, znowu jest, wyszedł z domku, owyszedłznowuzdomkupokapokapoka, poOOOO-kAAAAAAAAż mi!!!!!!

Ojoj...Aniado zrób im karmniczek na balkonie!
Moje mają w ogrodzie i spędzają całe ranki na parapecie.Każde reaguje po swojemu a jedno nawet wychodzi z siebie...kiedyś opiszę na wątku:).Ptaszki nieświadome się odżywiają, a koty...kotyyyy... :mrgreen:

Zdenek pewnie nie wie o ich istnieniu...Uważjcie, bo one nie myślą o niczym innym jak dorwać tę MYSZ!!!!

Ich małe ,puchate mózgi pracują tylko na tej fali...całe są chęcią posiadania MYSZY ,od wąsków do ogonka.I -wierz mi Aniado- on TO zrobią.To są potomkowie tygrysów (Miś zwłaszcza),dadzą radę...
Uważajcie...

Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

Kto przegląda forum