ruda32 pisze:na pocieszenie -moja Pixi "śpiewa " pod drzwiami,miauczy w niebogłosy a rujki nie ma no bo po sterylce prawie rok



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ruda32 pisze:na pocieszenie -moja Pixi "śpiewa " pod drzwiami,miauczy w niebogłosy a rujki nie ma no bo po sterylce prawie rok
kalair pisze:Bawisz się giterkami nadal, widzę.![]()
Witajcie!![]()
vailet pisze:http://www.youtube.com/watch?v=bjFL4OngS1w&feature=g-upl&context=G275bbe0AUAAAAAAAAAA
Trzeba głośno bo nie wiem jakie kto ma głośniki.
dinzoo pisze:vailet pisze:http://www.youtube.com/watch?v=bjFL4OngS1w&feature=g-upl&context=G275bbe0AUAAAAAAAAAA
Trzeba głośno bo nie wiem jakie kto ma głośniki.
biedactwo, ona nie wie co się z nią dzieje
izka53 pisze:Post, który napisałam wcześniej , tradycyjnie znikł, więc tylko w skrócie.
Moja kotka była tylko na proverze, zastrzyki jeszcze nie były znane. Jak nie zdobyłam na zcas, to ruja była koszmarna.
U Bejbi , jak minie miesiąc, albo nawet wcześniej, rujka pojawi się w dużo większym nasileniu i znów nie będzie mozna.
Bejbi doskonale wie , co się z nią dzieje, jej organizm domaga się zapłodnienia , w celu przedłużenia gatunku. Koleżanki cos nieuważnie uczyły się biologii. Nasze - ludzkie - odczucia i uczucia nie mają nic z tym wspólnego.
Pozdrawiam i znikam
Gosiara pisze:A co z szczepieniem?
Karolek(ona) pisze:
Lilianna J-wie pisze:Dzień dobry
kalair pisze:Jak to spotkałaś? One nie żyją w naszym klimacie. Chyba że w zoo..Doberek Wiolcia i Bejbulku!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, włóczka i 35 gości