Kocurek, dla psa który nie był socjalizowany z kotem.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro lut 01, 2012 8:17 Re: Kocurek, dla psa który nie był socjalizowany z kotem.

"Wiem, ze mając on'ka nie bardzo szanujesz retriever'y"
No to teraz po mnie pojechałaś :lol: Lubię, nawet mimo tego, że znajomy golden obsikał-oznaczył mi kurtkę która była w trawie podczas gdy ja wyczesywałam mojego psa :lol: :lol:
Może tak pomyślałaś, bo "pojechałam" słownie po tym blabladorze, no ale to nie wina psa, że wcześniej był bity za nieposłuszeństwo... :( Dopiero kiedy ja zaczęłam trochę gadać z właścicielami o "tajnikach" szkoleniowych i potrzebach psa, to u pieska zamiast kolców pojawiła się skórzana obroża i koniec z laniem...
Co do tej dominacji mojego psa, mój pies i labek jeśli jesteśmy obok to są jak trusie, wystarczy ryknąć, czy podejść bliżej przed eskalacja złych zachowań i zwierzyna opanowana. A wtedy kiedy się potłukli to mnie przy tym chwilę nie było bo pies mi do nich zwiał, moja wina bo go po nocy spuściłam ze smyczy... Także to nie jest pies który chce dominować wszystko co się rusza, po prostu ma prywatny zatarg z tym labkiem jak kilka innych samców z osiedla :lol: A goldena retrivera vel. sikacza, bardzo szanuje i nigdy mu nie podskoczył, bo golden od początku ustalił życiowe zasady i do dzisiaj mój pies się tego trzyma :)
Ja mam władzę nad moim domem, psa mogę zewsząd przegnać i wszędzie.
Umyśliłam sobie plan pracy z psem, najpierw skojarzę mu transporter z jedzeniem, później kiedy przyjdzie kot, wezmę transporterek "w posiadanie" jak to mawia cesar :wink: , czyli dam transporterek zakryty kocykiem do powąchania tylko uległemu psu... i tak będę z nim pracować, na uległości i pozytywach i tak kilka dni... za uległe patrzenie na transporterek z kotem - super jedzonko, za pracę przy transporterku - nagrody. I tak po malutku po malutku, bo kto się śpieszy to diabeł się cieszy i pies na pewno zaakceptuje nowego domownika, wszystko będzie na moich warunkach :)

Aga i N

 
Posty: 14
Od: Pt sty 27, 2012 8:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 01, 2012 8:31 Re: Kocurek, dla psa który nie był socjalizowany z kotem.

Z tego co napisałaś zrozumiałam, że pies ma kojarzyć transporter z jedzeniem, a potem ma być nagradzany za cierpliwe oczekiwanie, aż pani wypuści to jedzenie..
A pomyślałaś o kocie? O stresie, kilka dni w transporterze, pies w pobliżu..
Poleciłam ci napisać do aramis, bo ona z sukcesem wprowadziła do swoich 2 suk kota.
Kot ma się świetnie, myśli chwilami, że jest psem.
najszczesliwsza
 

Post » Śro lut 01, 2012 10:54 Re: Kocurek, dla psa który nie był socjalizowany z kotem.

Aga i N
To za to zdrobnienie parę postów wstecz :wink: Ale nic na poważnie.
Wiesz, ja tego nie widzę, nie znam się na psach, aktualnie doczytuje, podglądam w sprawie mojego. Ale już stres kota raczej eliminuje dla mnie tą metodę. Nie lepiej podpytać kogoś doświadczonego? Mówię serio.
I pamiętaj o podstawowej zasadzie, zwierze musi być w 100% bezpieczne (pies w odpowiednim kagańcu, na krótkiej smyczce i kontrola odległości.. na początku ja nie pozwalałam na kontakt). Czy to na spotkaniu umówionym (ktoś z kotem), czy już przy dokoceniu, bo nigdy nie przewidzisz wszystkiego. Dodatkowo, ja najpierw na czas nieobecności w domu izolowałabym zwierzęta od siebie i nie w transporterku, wiec takie możliwości lokalowe musisz mieć.
Nie pomogę więcej, bo jak wyżej.. Naprawdę podgadaj z kimś kto się zna (może dodatkowo przeszukaj forum koty, ewentualnie zadaj tam pytanie), nawet zaproś do domu, by poobserwował reakcje psa, jeśli masz wątpliwości, czy właściwie jesteś w stanie odczytać sygnały psa. Tu nie chodzi o zdominowanie go przez Ciebie, ale diagnozę, czy w ogóle kot i jak, czyli co twój pies sygnalizuje, bo od tego będą zależeć dalsze działania i co bardzo ważne, bezpieczeństwo zwierząt.
Nie znam Twojego psa, sama dopiero poznaje psy, ale z tego co piszesz on'ek nie miał kontaktu z kotami, ewentualne na spacerach traktował, jak wiesz, nie miał do tej pory żadnego zwierzaka w domku (konkurencja).. Ostrożnie i najpierw uzbrój się w wiedzę, co Twój pies myśli o kocie i jak dobrze to zorganizować, by przy najgorszym założonym scenariuszu nic się nie stało.
Czyli przemyśl, poradź się doświadczonych osób.. są na forum ludzie prowadzący DT kocio/psie lub mający własne i koty i psy. Warto poznać opinie, wskazówki innych, albo nawiązać współpracę z behawiorystą. No i zwyczajnie powodzenia.
pwpw
 

Post » Śro lut 01, 2012 11:01 Re: Kocurek, dla psa który nie był socjalizowany z kotem.

Ma sobie skojarzyć, że przy transporterku spotyka go zawsze coś fajnego, później tym czymś fajnym dzięki czemu dostanie coś pysznego będzie to coś "nowego i futrzastego". Ma się nauczyć, że przy kocie będzie go zawsze coś miłego spotykać, a jeśli pies będzie chciał sobie zmienić menu i zamiast rarytasów będzie chciał wybrać surowe, to spotka się to z moją dezaprobatą i korektą.
Pies szybko pojmie, że jeśli pokocha zwierzątko, to będzie przyjemnie, a jeśli nie, to stado - czyli my, będziemy bronić kota...
O przepraszam, gdzie ja napisałam, że będę trzymać kota w transporterze kilka dni 8O .
Kot PRZYJEDZIE w transporterze! Przecież go na smyczy do domu nie wprowadzę. I jak przyjedzie i pies zapozna się z zapachem transportera z kotem, to kotek może już sobie chodzić luźno po domu, a pies na smyczy, wybiegany, wymóżdżony, dam mu do powąchania kota przez szparkę w drzwiach z którym będę się bawić kiedy pies będzie zamknięty w łazience... będzie dobrze, to nie jest killer. Jak zobaczy że wszyscy zajmiemy się kotem, a psa będziemy odsyłać na miejsce, po czym psa nagrodzimy za spokój i wykonanie zadania to szybko załapie że kot jest ważniejszy od niego i musi poczekać na swoją kolej bo warto :).



Napiszę do Aramis :)

pwpw - właśnie tak będzie jak piszesz. pies pod kontrolą aby krzywdy nikomu nie zrobił i na odległość, a na czas nie zajmowania się zwierzakami swobodnie rozdzieleni. On naprawdę nic nie zrobił małemu kotku przez drzwi łazienki, wąchał sobie go, a tamten kotek nie bał się go w ogóle. ja mogę kociaka nosić na rękach nawet i 2 tygodnie i się z nim bawić podczas gdy ktoś prowadziłby psa na smyczy 3 metry dalej i go szkolił... no problem!

OK, zadzwonię do szkoleniowca po poradę :)

Aga i N

 
Posty: 14
Od: Pt sty 27, 2012 8:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 01, 2012 11:30 Re: Kocurek, dla psa który nie był socjalizowany z kotem.

Aga i N
Nie chodzi o to, by Ciebie zobowiązywać do jakiś działań (konkretnych typu dzwoń inaczej baba z forum się nie odczepi 8) ) Ale ogólne zasady, bo więcej nie mogę pomóc i jeszcze zasięgnięcie opinii, przecież jutro kociaka nie przywozisz, jest czas.
U mnie przebiegło bezproblemowo, jeśli idzie o strach, ze coś pies kotu zrobi (bo nie odwrotnie, mam 'wredne' kocurki). I też zdałam się na rozsądek i obserwacje psa. U nas była jasna sytuacja, 'kot jest fany, biegnę się z nim pobawić' - co do sygnałów od psa. Ale po gryzoniach wiem, jak pies może potraktować drugie zwierze, stąd może za bardzo się rozpisałam. No i u mnie sytuacja była nagła/nieplanowana. Co prawda psa mogłam izolować, ale istniało ryzyko, ze kot wybiegnie (niezawodna rodzina, kot zawsze im ucieka na klatkę), gdy będę szła z psem na spacer, wiec musiałam sprawdzić, jak pies się zachowuje względem kotów. Planowo pewnie bym się dużo bardziej naczytała, nagadała, nakonsultowała itd itp 8)
pwpw
 

Post » Śro lut 01, 2012 11:31 Re: Kocurek, dla psa który nie był socjalizowany z kotem.

Aga i N pisze:Ma sobie skojarzyć, że przy transporterku spotyka go zawsze coś fajnego, później tym czymś fajnym dzięki czemu dostanie coś pysznego będzie to coś "nowego i futrzastego". Ma się nauczyć, że przy kocie będzie go zawsze coś miłego spotykać, a jeśli pies będzie chciał sobie zmienić menu i zamiast rarytasów będzie chciał wybrać surowe, to spotka się to z moją dezaprobatą i korektą.
(...)
Napiszę do Aramis :)


ale przy kocie nie zawsze spotka go coś miłego, bo kot go np. podrapie, będzie chciał się bawić, będzie też na początku fuczeć na psa...
mówiłam aramis, że napiszesz. Spoko.
najszczesliwsza
 

Post » Śro lut 01, 2012 12:32 Re: Kocurek, dla psa który nie był socjalizowany z kotem.

Ja i tak miałam się w niedzielę na szkoleniu pojawić, także zadzwonię czy szkolenie się odbędzie w takim mrozie a jeśli nie, to wymęczę Szkoleniowca telefonicznie :wink:
Jak chodziliśmy ze Szkoleniowcem "na koty", to pies dostawał bęcki aż miło było patrzeć jak z nami współpracuje, a wprowadzenie do domu kota to coś innego... także myślę że nie będzie mi kazać robić tego samego co na dworze, a pójść w stronę pozytywnego skojarzenia....

Aga i N

 
Posty: 14
Od: Pt sty 27, 2012 8:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 01, 2012 13:42 Re: Kocurek, dla psa który nie był socjalizowany z kotem.

pwpw pisze:Aga i N
Najważniejszego nie napisałam, więc może teraz. Dla Twojego psa kot może być chcianym, bądź nie chcianym towarzyszem, może być intruzem na jego terenie, na którym do tej pory był sam (nie spacery, gdzie spotyka inne psy, ale mieszkanie, jego legowisko, jego miska, jego zabawka) i najgorsza opcja.. twój pies może koty postrzegać jako ofiary, zwierzynę łowną.. Ja nie pomogę, nie znam się na psach, ale najpierw się przekonaj, jak Twój pies reaguje na koty, intruza w domu, a dopiero później przystąp do dokocenia. Inaczej może stać się tragedia.
Wiem, ze mając on'ka nie bardzo szanujesz retriever'y, ale wyobraź sobie, ze mój ściga i morduje szczury, w miejscach, gdzie wyczuwa ich obecność zachowuje się specyficznie. Na pewno nie pójdzie do miłośnika tych gryzoni, czy domu z jakimikolwiek gryzoniami. Tu nie tresura, ale odczytanie zachowań Twojego psa jest potrzebne. Życzę powodzenia, bo choć przestrzegam, to wcale nie uważam, by Twój on'ek był jakimś morderca kotów ale też do noewgo domownika (z tego co piszesz, o ile się znam, lubi dominować), po prosu to musisz wyjaśnić (jego stosunek do kotów) i nie mylić z wyuczonymi zachowaniami na spacerze, poza domem.
Pozwodzenia.


I to jest sedno sprawy (wytłuszczone).
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 01, 2012 22:40 Re: Kocurek, dla psa który nie był socjalizowany z kotem.

Zachowanie na bezdomne koty to typowe skojarzenie sobie widoku kota z negatywnymi bodźcami (nie mylić z korektą, bo korekty działają jeśli kot nie ruszy tyłka przez te 2-3 minuty i wtedy pies nie zwraca na niego uwagi i pięknie pracuje...).
Dzięki Aramis uświadomiłam sobie, że popęd łupu uaktywnia tylko na widok zajęcy. To jest jego "pasja" której skosztował 3x w życiu i jak tylko poczuje zapach zająca to pies wyłącza myślenie, ale tutaj przynajmniej jest z czym pracować (zostawiony przez zająca ślad zapachowy) i pies powraca do świata żywych po kilku korektach.
Odnoszę wrażenie, że na widok kota, pies najchętniej szczekałby najgłośniej jak się da (żeby uciekł?)
Dziękuję wszystkim za zaangażowanie :ok: :ok: :ok:

Aga i N

 
Posty: 14
Od: Pt sty 27, 2012 8:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości