Oj żeby dało się tej biedzie burej ślepaczkowi pomóc, mamy miejsce w lecznicy
i teraz najważniesze, żeby ekipa łapankowa w sobote odniosła sukces.
Dzwoniła pani Wiesia z prośbą o dzisjejsze karmienie, bo pani kwiaciarka jednak nie będzie dziś na cmentarzu,
a ona ma też kilka wizyt u lekarza.
To dobrze, , że Marta się wybiera. przypilnuj czy ten chory buras się pokaże.
Dobrze, że piękna rudość już w domu

, czy bardzo dziki kotek z niego?
Może szybko rozpozna swoją siostrzyczke i będzie się czuł pewniej w nowym domu.