
Żmijka - to jakaś sugestia co do talii, ruchliwości ogona czy charakteru?

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jusia_P pisze:Barbara Horz pisze:
Dzisiaj na podwórku - garażach, tam, gdzie karmię koty podszedł do mnie kocur. Od pewnego czasu go tam widuję, przypuszczałam, że to kocur, bo zaczęło tam śmierdzieć, ale dziś pchał mi się pod rękę, żeby go głaskać. Było za zimno, żeby robić fotki. Kot jest biało czarny, olbrzymi, całkiem dobrze wygląda, ale jest tam już z miesiąc, albo i dłużej (sugerując się zapachem).
plecy ma bardziej czarne niż białe..? wielki taki... widziałam go na dworcowej o 8 rano jak szłam z Julą do przedszkola, poszedł sobie na podwórko hotelowe. jeśli to ten sam to widziałyśmy go już w grudniu jak siedział w bramie tej gdzie pod schodami karmisz...
EwKo pisze:Żmijka - to jakaś sugestia co do talii, ruchliwości ogona czy charakteru?
Barbara Horz pisze:
Hipcia, co się dzieje ?
[url=http://www.miaukot.org][img]http://images41.fotosik.pl/1079/a8b3072a9421c0fc.jpg[/img][/url]
Barbara Horz pisze:Hipcia, .... bo kota trza umieć obsłużyć![]()
Hipcia pisze:Barbara Horz pisze:Hipcia, .... bo kota trza umieć obsłużyć![]()
Już nie mam kogo obsłużyć.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Świruję już z rozpaczy i zamierzam się do Ciebie wprosić jak znajdziesz chwilę, póki jeszcze mam świadomosć że pogrążam się w depresji. Mam trochę karmy dla seniorów, pare saszetek gourmeta i trochę żwirku i zamierzam Cię tym przekupić żebyś mi pozwoliła poprzytulac Twoje koty w ramach terapii antydepresyjnej.
Barbara Horz pisze:Hipcia pisze:Barbara Horz pisze:Hipcia, .... bo kota trza umieć obsłużyć![]()
Już nie mam kogo obsłużyć.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Świruję już z rozpaczy i zamierzam się do Ciebie wprosić jak znajdziesz chwilę, póki jeszcze mam świadomosć że pogrążam się w depresji. Mam trochę karmy dla seniorów, pare saszetek gourmeta i trochę żwirku i zamierzam Cię tym przekupić żebyś mi pozwoliła poprzytulac Twoje koty w ramach terapii antydepresyjnej.
Ja jak zawsze nie na bieżącoPrzykro mi bardzo, współczuję
![]()
W ramach terapii antydepresyjnej powinnaś odwiedzić mnie koniecznie, nie przynosić karmy, ale wyjść z dwoma kotami, no może z jednym a konkretnym. Wcale nie żartuję, ja tak kiedyś zrobiłam gdy mi moja najukochańsza koteczka odeszła. No może nie zapędzaj się tak jak ja, ale przy minimalizacji potrzeby to dobra terapia.
Hipciu, przytulam. Zdzwonimy się.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 1622 gości