Niania (') Krzywy (') Thaja (') Joś już w domu:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 26, 2012 20:56 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Obrazek

Obrazek

Krzywusiu
Obrazek
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Czw sty 26, 2012 21:11 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Krzywy jak slodko spi :1luvu: :1luvu: :1luvu: normalnie niczym koci aniolek :1luvu:
panienki przepiekne :1luvu: :1luvu:
Thaja ma takie pewne siebie spojrzenie, natomiast Niania spojrzenie pelne zazdrosci o "mloda" :mrgreen:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw sty 26, 2012 22:01 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Ale fajne kocurki - wujek troche spiacy Thaja cudny slodki lobuziak a niania to taka ich dostojna Mama - Niania. Pozdrawiam cala Rodzinke i zycze dobrej nocki. :kotek: :kotek: :kotek:

franczeska2

 
Posty: 94
Od: Śro paź 19, 2011 22:07

Post » Pon sty 30, 2012 22:42 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Kiri dzielna kota

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hej, siostra, ja cię wspieram (mówi Asha)
Obrazek

Kiri od soboty bardzo nas straszy chorobą, lekarz obstawia infekcję wirusową, nie wyklucza pp (ew. jakąś mutację). Gorączka, leukocyty 2x ponad normę, powiększone węzły chłonne, nie je, nie pije, pierwsze dwa dni bardzo wymiotowała. Dziś mały przełom, jest trochę aktywniejsza, zaczęła coś tam jeść. Ale chyba zaczyna się biegunka.
Trzymajcie kciuki!

Thajkowa rodzinko - dziękujemy bardzo za martwienie się razem z nami :1luvu:

paanwi

 
Posty: 15
Od: Sob paź 15, 2011 12:00

Post » Wto sty 31, 2012 11:08 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

biedna Kiri i biedni Wy
zaciskamy mocno

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 31, 2012 14:30 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Malutka śliczna Kiri,kochana mgiełko zaciskam kciuki za ciebie mocno,mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Wto sty 31, 2012 18:27 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Mocno trzymam kciuki za Mgielke - bedzie dobrze - musi byc dobrze! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

franczeska2

 
Posty: 94
Od: Śro paź 19, 2011 22:07

Post » Śro lut 01, 2012 0:16 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

paanwi pisze:Kiri dzielna kota

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hej, siostra, ja cię wspieram (mówi Asha)
Obrazek

Kiri od soboty bardzo nas straszy chorobą, lekarz obstawia infekcję wirusową, nie wyklucza pp (ew. jakąś mutację). Gorączka, leukocyty 2x ponad normę, powiększone węzły chłonne, nie je, nie pije, pierwsze dwa dni bardzo wymiotowała. Dziś mały przełom, jest trochę aktywniejsza, zaczęła coś tam jeść. Ale chyba zaczyna się biegunka.
Trzymajcie kciuki!

Thajkowa rodzinko - dziękujemy bardzo za martwienie się razem z nami :1luvu:

Nie wiem czy Kiri była szczepiona,ale podobno Tricat już nie jest dobrą szczepionką bo wirusy mutują i nawet pp mogą kotki mimo szczepienia złapać.Ostatnio z wetem omawiałam szczepionki.Nowszej generacjii,są droższe bo 75zł jedna,ale pewniejsza.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 01, 2012 12:05 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Mamy historię z pp, więc i Kiri i Asha zanim do nas trafiły były dwa razy szczepione właśnie tricatem. Nasz weterynarz również zwrócił na to uwagę, ze tricat jest na dzień dzisiejszy słaby, niestety nie wiedzieliśmy tego wcześniej. Asha niby też szczepiona a z KK i komplikacjami walczymy już miesiąc.
Co do Kiri - jest lepiej, kamień z serca dla nas. Leukocyty wróciły do normy, więc pp to nie jest. A co jest? Nie wiemy... ale coś na tyle mocnego, że kompletnie i bez zapowiedzi wyłączyło kota na 3 dni. Kiri już weselsza, je i pije, choć dalej kroplówkujemy i doleczamy. Wieczorami gorączka wraca, więc w organizmie cały czas coś się dzieje. Dziękujemy baaardzo za trzymanie kciuków, jak widać pomogło :1luvu:

paanwi

 
Posty: 15
Od: Sob paź 15, 2011 12:00

Post » Śro lut 01, 2012 14:39 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

paanwi pisze:ale coś na tyle mocnego, że kompletnie i bez zapowiedzi wyłączyło kota na 3 dni. Kiri już weselsza, je i pije, choć dalej kroplówkujemy i doleczamy. Wieczorami gorączka wraca, więc w organizmie cały czas coś się dzieje.

Podczytuje wątek i cały czas :ok: za zjawiskowe kotunie.
Nie wiem co jest na rzeczy, ale kilku podopiecznych kociej chatki też miałao takie przesilenia. Ze zdrowego kota nagle z powodu gorączki powracającej flaczek się robił.
Trwa to ok 3 dni i tez nie może wet jednoznacznie stwierdzić co to jest.
Kciuki za zdrówko :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lut 01, 2012 14:52 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Z rozmów ze znajomymi:
Jakaś jelitówka grasuje, też miałam (znaczy jedna kota miała :)) Chyba niezbyt zaraźliwe, bo pozostałe 4 nie złapały, chociaż jedna ma niewydolność nerek, więc słabsza.
U rodzinnego kota też był niedawno podobny przypadek (aczkolwiek za pomocą USG zdiagnozowano zapalenie trzustki i żołądka), zwierza postawiono na nogi kroplówkami i antybiotykiem.

Przy wczorajszej wizycie Kiri na sąsiednim stole kroplówkowano drugą kotkę, z podobnymi objawami. Też chorowała od soboty. Definitywnie jakiś wirus krąży.
Ale jak to wet filozoficznie stwierdził:
Co my kocich chorobach w ogóle wiemy? Konie się bada od ponad stu lat, psy od osiemdziesięciu a koty na świecie od lat siedemdziesiątych. A u nas to najwyżej ostatnich dwadzieścia...
Obrazek

Mumino

 
Posty: 99
Od: Śro lis 23, 2011 15:19
Lokalizacja: Gůrny Ślůnsk

Post » Śro lut 01, 2012 15:03 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Oj dobrze że już lepiej :D Kiri ma urok i nic nie przypomina tej bidy z początku.Jest silna i zwalczy to paskudztwo.Asha idealnie do niej pasuje :P Obie śliczne miodzia :1luvu: :1luvu:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 02, 2012 10:22 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

dobrze, że juz dobrze :wink:
nie sądzę ,żeby to była pp

a co do tricata, owszem, nie jest najlepszy, ale w schronisku się sprawdza, a pp zaglada tam niestety czasami nieproszona

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 02, 2012 11:14 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

Dziekujemy Domkowi Kirisiowemu/Ashkowemu za wieści i za zdjęcia - uwielbiam tę małą :1luvu: Jest naprawdę niezwykłą kotką. Nie wiem, na czym do końca polega ta jej niezwykłość, ale tak myślę właśnie o niej... A Ashka - jaka podobna do Thai 8O No, ale w sumie nasza Thaja jest TYLKO jedna :mrgreen: Najśliczniejsza, najkochańsza i w ogóle...Wczoraj miała zabieg streylizacji - żal patrzeć, jak się ptrzewracała albo spała skulona, z tak charakterystycznie opuszczoną głową i ciało takie "przelewające" się... Ale już dzisiaj dobrze :D Zjadał kurczaka rozmieszanego z convą.
Co do Tricata
bynajmniej nie ze względów oszczędnościowych daliśmy jej tę szczepionkę. Po prostu - dziewczyny zaniosły ją do naszego weta i dostała. My ufamy naszym wetom, są bardzo serdeczni i często dają nam jakieś zniżki... No, ale jak widać, lepiej jest, jak się jakąś wiedze jednak posiada, żeby w razie co móc coś przynajmniej zasugerować.
Tak jak z naszym Krzywym... Jego zaglucenie przechodziło już wszelkie pojęcie - co jakiś czas wracało, ściany zaglucone, do darcia razem z tynkiem... I faszerowany był antybiotykami, tak w ciemno... Dopiero na naszą prośbę, zrobiono mu posiew, wczoraj glut pojechał do zwierzęcego laba. Mamy nadzieję, że w końcu odkryją, co to za szczep i dadzą mu jakieś skuteczne lekarstwo... Bo Zilexisu 3 dawki dostał i nic.

Pozdrawiamy serdecznie, trzymam bardzo, bardzo mocno za Kiri - ona już na prawdę dużo w swoim krótkim życiu przeszła, zresztę domek Kirisiowy też po przejściach... Zaklinam więc los, żeby wszystko w końcu się odwróciło i naprostowało...

Wszystkim miłego dnia :kotek:

I Panią Izę bardzo pozdrawiam, zbieram się i zbieram...

edit: literówki
tellma
 

Post » Pt lut 03, 2012 22:18 Re: Księżycowa nasza Thajka i Kiri jak mgła w nowym domu z Ashą

viewtopic.php?f=20&t=138699&start=0 zapraszam do wziecia udzialu w walentynkowej edycji na miss i mistera miau

zapraszajcie znajomych :)
moze pobijemy rekord poprzedniego bazarku? :ok:

a ja tak profilaktycznie wypije :piwa: za zdrowko Kiri i jej siostrzyczki :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, pibon i 26 gości