W oryginale też tam można poczytać. Oryginalnych tekstów znajdziesz więcej na necie, ale nie wszyscy dadzą radę To tak na wszelki wypadek, bo nasi weci , no cóż, nie bardzo lubią być na bieżąco , a podawać metacam bardzo lubią.
Moja koleżanka ze studiów kiedyś tak przetłumaczyła tekst i ze spinu elektronu wyszedł jej koliber (albo inny ptaszek, ale coś w głowie utkwił mi koliber)