Zwrot z adopcji po roku... co robić?

turkawka pisze:Tak, to prawda. Na dzień dobry powiedziała mi parę "Ssss", ale później, nawet nie musiałam ją trzymać na kolanach. Sama gdziecznie siedziała, dawała się miziać, mruczała, wyginała i ugniatała ciasteczka w powietrzy łapkami. A! nawet z ręki przysmaki mi zjadła. Trzy razy!
Ranka po sterylce bardzo ładna. Mam parę zdjęć na komórce. I chyba nawet mam kabel łączący komórkę z komputerem!

wstaw foteczki plissssssssssss!!! Już za nią tęsknię :oops:

A to na dowód, że nie trzeba było trzymać siłą

turkawka pisze:
A to na dowód, że nie trzeba było trzymać siłą

Ona jest cudna!!! :1luvu:

identyko jak moja Misiunia, tylko wersja "mini" bo jest nieco krótsza, taka kompaktowa, jak to TŻ powiedział "kot górski europejski" (dzisiaj byliśmy w mieście na "K", no i tam też taką kitkę głaskałam-śliczną dziewczynkę o bardzo podobnym umaszczeniu i miziastym usposobieniu, niestety raczej wolnożyjącą w rynku

ale na szczęście ktoś ją dokarmia, bo widziałam gadźety a i kicia była przyjemnie zaokrąglona-mam nadzieję, że to jeszcze nie ciąża...)
A wracając do tematu Dunia nawet brzusio ma taki sam jak moja Minia!

dziękuję Aniu

moje bure cudeńko :1luvu:

uszyłam nowe masKOTKI, zapraszam na bazarek

viewtopic.php?f=20&t=138543

A ja wczoraj znowu byłam u Duni - jaka ona jest milusia. I tylko raz na mnie "ssss" zrobiła, a po pół minucie od wzięcia na ręce zaczęła mruczeć

polubiła Cię

Dunia podczas mojej nieobecności ewidentnie łaziła po pokoju, bo cały wyglądał jak kuweta

porozwlekała żwirek, porozwalała zabawki. Ale teraz znowu pod łóżkiem...

A ja mam dla niej kropelki! No łaziła łaziła, bo np widać było, że bawiła się swoim kubraczkiem.

troche poczytalam o tych kropelkach, ciekawe czy pomoga...

odrobaczyłam bąbla, ciągle syczy i dziczy

Jakie dziczy? Na dzień dobry mówi "sss" ale po chwili już jest zadowolona.

po minucie mruczy a jak podnoszę rękę to sru pod łóżko :roll:

może się obraziła że mnie nie było?

Nie było mnie przez 2 godz. w domu, patrzę pod łóżko - Duni brak. Po raz pierwszy zmieniła siedzibę - tym razem jest pod szafką od tv.

Dunia wczoraj wieczorem po raz pierwszy wyszła spod łóżka! Co prawda oddaliła się od niego może na 20 cm, ale to już coś. Byłam w pokoju nie tylko ja, ale jeszcze 3 moich znajomych, więc tym bardziej się dziwię. Oby tak dalej

Zwrot z adopcji po roku... co robić?

Kto przegląda forum