cześć wszystkim wytrwałym zaglądającym na ten puszatkowy wątek
chciałabym Wam napisać coś o Melce

o jej postępach w oswajaniu...i o tym jaka jest wyjątkowa...
Melka, Meliska, Melinka koteczka złapana dwa tygodnie przed pierwszą rujką, miała mieć sterylkę w Koterii i po niej wrócić na ulicę ewentualnie poszukać jej domu...
już pierwszej nocy zrujnowała mi łazienkę, skakała po ścianach jak ją wypuściłam...
uciekała gdy tylko się do niej zbliżałam, zaczęłam czytać o oswajaniu i wtedy natknęłam się na wątek Żabci od Mziel52 i dzięki niej pomalutku, po kroczku zaczęłam zbliżać się do koteczki...
dzisiaj moja ukochana Meliska sama przychodzi aby ją pogłaskać
tuli się do ręki i strzela piękne baranki, jedynie nie pozwala się wziąć na ręce i chodzi do wetki na obcięcie pazurków...
fantastycznie reaguje jak się ją zawoła po imieniu, przychodzi do mnie z kitajcem w górze
przybiega jak wracam do domu aby się przywitać i śpi na moim łóżku z innymi kotami

od niedawna...
od pierwszej chwili ją pokochałam i nawet przez chwilę nie pomyślałam aby ją oddać
to moja cudowna, jedyna i niepowtarzalna...Melka

30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...