Adopcje Puchatkowa VI..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 29, 2012 21:31 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

ta kotka szuka domu
Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 30, 2012 10:19 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

mamuśka pisze:No to co, organizować klatkę łapkę? :mrgreen:


ja myślę, że na początek trzeba skontaktować się z paniami, które karmią. Bez tego odradzałabym łapankę. Powiedzą najwięcej o kocie, a poza tym nie zmartwią się niepotrzebnie jego zniknięciem. One wiosną-latem dokarmiały tak ok. 19.00, możliwe że zimą wychodzą do kotów trochę wcześniej. mamuśka, zacznij od tego :ok:


A tak w ogóle ten rejon, o którym pisze mamuśka obfituje w porzucane, egzotyczne koty. Jest też kilka karmicielek, karmiących bezdomniaki.
Być może jakaś lokalna pseudohodowla co jakiś czas pozbywa się kotów i podrzuca karmicielom nowych stołówkowiczów. :evil:
Począwszy od 2008 r. zgarniałam stamtąd kilka długowłosych (mniej lub bardziej plaskatych), jednego cudnego kocura o umaszczeniu colourpoint. Wszystkie zgłaszane przez karmicielkę, po prostu pewnego dnia pojawiały się 'znikąd'.
A ten wygląda mi na krzyżówkę lokalnych bezdomniaków (ten typ umaszczenia - pingwinek - tam mocno obrodził) i jakiegoś długowłosego przodka. Może być młodziutki, może mieć rodzenstwo. Ale to tylko moje przypuszczenia :oops:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon sty 30, 2012 10:26 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

OK :ok: ale proszę o info w miare szybko, bo w czwartek moja koleżanka jedzie :) czyli tak najpóźniej do środy musiałabym z nią ugadać szczegóły.

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sty 30, 2012 13:33 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Postaram się wieczorem pójść porozmawiać z karmicielkami ...
mamuśka
 

Post » Pon sty 30, 2012 14:05 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Agalenora pisze:
mamuśka pisze:No to co, organizować klatkę łapkę? :mrgreen:


ja myślę, że na początek trzeba skontaktować się z paniami, które karmią. Bez tego odradzałabym łapankę. Powiedzą najwięcej o kocie, a poza tym nie zmartwią się niepotrzebnie jego zniknięciem. One wiosną-latem dokarmiały tak ok. 19.00, możliwe że zimą wychodzą do kotów trochę wcześniej. mamuśka, zacznij od tego :ok:


A tak w ogóle ten rejon, o którym pisze mamuśka obfituje w porzucane, egzotyczne koty. Jest też kilka karmicielek, karmiących bezdomniaki.
Być może jakaś lokalna pseudohodowla co jakiś czas pozbywa się kotów i podrzuca karmicielom nowych stołówkowiczów. :evil:
Począwszy od 2008 r. zgarniałam stamtąd kilka długowłosych (mniej lub bardziej plaskatych), jednego cudnego kocura o umaszczeniu colourpoint. Wszystkie zgłaszane przez karmicielkę, po prostu pewnego dnia pojawiały się 'znikąd'.
A ten wygląda mi na krzyżówkę lokalnych bezdomniaków (ten typ umaszczenia - pingwinek - tam mocno obrodził) i jakiegoś długowłosego przodka. Może być młodziutki, może mieć rodzenstwo. Ale to tylko moje przypuszczenia :oops:



Właśnie właśnie z tego rejonu o którym piszesz kojarzę min. dwa plaskacze - jakąś kotkę chyba...Aż niewiarygodne, żeby to był przypadek.
Ja swego czasu w okolicach Bartyckiej odławiałam "norwegi". Tam sprawa była prostsza - po prostu wychodzący, niekastrowany norweg.........Pan nie po to sobie rasowego kota kupił, żeby go kastrować ( to cytat......).

Ale faktycznie okolica niebotycznie bogata w długowłose....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 30, 2012 14:52 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Mój chłynio jest z takiego kocura - norweg chyba czy main coon ktory wychodzil i sie z kotką zeswatał... 2 kociaki były zwykłe a chłynio półdługowłosy.

Ale tu te długowłose to różne, albo plaskate albo długonose...
Więc jakaś pseudo musi być, tylko gdzie? :roll:
mamuśka
 

Post » Pon sty 30, 2012 16:40 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

mamuśka pisze:Mój chłynio jest z takiego kocura - norweg chyba czy main coon ktory wychodzil i sie z kotką zeswatał... 2 kociaki były zwykłe a chłynio półdługowłosy.

Ale tu te długowłose to różne, albo plaskate albo długonose...
Więc jakaś pseudo musi być, tylko gdzie? :roll:



Raczej nie dojdziemy - aczkolwiek warto pań karmicielek podpytać....bo może wiedzą. Faktycznie częstotliwość pojawiania się kotów wyrzuconych "w typie" jest tam spora.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 30, 2012 17:53 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Możnaby przeprowadzić małe śledztwo na podstawie ogłoszeń w necie...

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sty 30, 2012 21:24 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Nie udało mi się wyjść na "zwiady"... :?
Przepraszam...
Jutro rano lub wieczorem postaram się to zrobić...


A kto mógłby ewentualnie podwieźć kota do Halinowa?
Ja jestem uziemiona i bez samochodu...
mamuśka
 

Post » Pon sty 30, 2012 22:33 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Nie musi być Halinów, zerknijcie sobie na mapkę jak leci trasa na Śląsk, można się umówić w dogodniejszym miejscu.
Tylko kwestia transporterka- nie wiem czy moja koleżanka ma jakiś własny, macie pożyczyć jeden na kilka dni ? bo ona wraca dopiero za jakiś czas.

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sty 31, 2012 8:22 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Czy mógłby ktoś podjechać tutaj porozmawiać z karmicielkami ?
Ja jestem uziemiona, dziecko znowu ma 39.3...
A ja sama w domu...

Szlag mnie trafi, przeze mnie kot nie znajdzie domku... :x :evil:
mamuśka
 

Post » Wto sty 31, 2012 10:49 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Udało się, dziś o 16 pójdę do karmicielek bo jakoś tak karmią...
Wypytam co i jak...
mamuśka
 

Post » Wto sty 31, 2012 10:51 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Super! To czekamy na info :ok:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sty 31, 2012 15:02 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

mamuśka pisze:Udało się, dziś o 16 pójdę do karmicielek bo jakoś tak karmią...
Wypytam co i jak...


:ok:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto sty 31, 2012 17:13 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Wróciłam przed chwilą...
Czekałam godzinę, bo nie wiedziałam o której pani wychodzi karmić...

Kot to kocur - niekastrowany, bo "rano mocno kochał się z czarną młodą kotką" :roll:
Jest raczej starszy niż młodszy.
Daje się wziąść na ręce jednej pani, ale jak chciały go zapakować do klatki to się wyrwał.
Dwoje ludzi o niego pytało i nie udało się go złapać...

Koty karmione są o stałej porze, czyli ok 16.40. Nie wiadomo gdzie kot śpi, ale jak przyszłam o 15.45 to już tam czekał .
Jeśli ktoś chce pomóc to jutro mogę pomóc łapać, niestety brak klatki łapki.
Nie mogę też pomóc z przetrzymaniem kota i dowiezieniem go na trasę przejazdu ....
Właściwie to nic nie mogę :roll:

Czy może ktoś pomóc????


Są jeszcze dwa koty. Jeden kocur burasek, duży.
łasi się, do mnie z rezerwą ale podchodził.
Kotka wykastrowana buro biała, wskoczyła mi na kolana, łasiła się.... Bardzo proludzka...
Karmicielka powiedziała że ostatnio coś nie je...
mamuśka
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości