
Ale piszę, bo potem nie pamiętam co było kiedy itd, a tak sobie zajrzę w wątek i wszystko mam zapisane, więc odnotować trzeba, że:
Wczoraj Czarny Brat znalazł dom, mieszka w Wejherowie u Pauliny koleżanki.
Oluś, który trochę ciężko zniósł zmianę domu i rozstanie ze mną - już czuje się dobrze, już wcina żarełko za trzech, bawi się, rozrabia, i chorowanie też było chwilowe, dostał kilak zastrzyków, dziś już jedzie tylko na kontrolę.
Tak, że troszkę mi się przerzedziło i na dziś mam 17 footerek.
Niedługo Czarna Siostra też pojedzie do DS.
Ogólnie jest nieźle, trochę walczymy z grzybem, trochę z zapaleniem spojówek, które dopada prawie każdego kota po kolei, poza tym wszyscy względni zdrowi.
Tylko z Kitką muszę się wybrać do wet. bo od jakiegoś czasu obserwuję, że jak je to czasem nagle odskakuje od miski i zachowuje się jakby ją coś w buzi zabolało, czasem próbuje sobie łapką coś tam jakby pomóc, nie pozwala mi obejrzeć tego dokładnie, nie wiem czy ząb jakiś zepsuty czy co jej dokucza. Prawdopodobnie jutro podjedziemy sprawdzić.