Lola rozumiem że pościel kupowałaś pod oczy Cici?

wielkie za Pchlarzyka malutkiego
i

za Kacperka, na wynikach się kompletnie nie znam niestety
a Kota-Łoszkub od rana bardzo aktywny
cały dzień łazi, włazi i rozrabia
z rana licząc kociostan zabrakło jego
chodzę, szukam, już panika że może na klatkę uciekł, po szafach patrzę, żarciem stukam - nic
okazało się że wlazł na garderobę i siedział na czapkach i szalikach
jak to zrobił nie wiem, pewnie wspiął się po kurtce
niedobrze, bo z zejściem by miał spore problemy
trochę później weszłam do kuchni a on stał sobie na kuchence obok rondla z pyrkającym gulaszem i usiłował zrzucić pokrywkę i się poczęstować
potem zbił Mimi
a jak jedliśmy obiad to siedział u teścia na kolanach i łapką wyciągał sobie mięsko z talerza
uaktywnił się chłopak, mam nadzieję że już na stałe
