Iwona11 pisze:Mnie może nie wykończą, ale chyba rozbiją małżeństwo, bo podobno ostatnio przez sen mówię: "Józiu, nie drap, Józiu nie gryź"

O kurcze Iwonka to nie jest dobrze

ale szczerze mówiąc nie wiem co doradzić
Jeśli chodzi o Synusia tego nowego kotka, kotek tylko przyszedł do nas na podleczenie ponieważ Pani Beata mówiła że nie je i zaszył się w budce prosiła o pomoc w zakresie podleczenia kota, raczej dodatkowych badań nie będzie miał robionych - nie mozemy go przetrzymywać długo jest to kot wolnozyjący i niestety nie będzie sie dobrze u nas czuł i po podaniu leków które ma zostanie zabrany w swoje miejsce bytowania.
Jeśli chodzi o Maciusia to wczoraj raczej Dakota gonił Maciusia, warczał na niego, a mały uciekał przed nim gdzie pieprz rośnie
Madzia kotka z alergią - Piotr ma uzgodnić z Panią Dr. Hylową co dalej - miała zrobione testy alergiczne wyszło że jest uczulona na jad pcheł - nie wiem moze trezba ją wyąpać żeby pozbyć się tego dziadostwa, na mój chłopski rozum jeśli nie ma źródła alergii czyli jadu pcheł kotka powinna się nie drapać, tu musi Pani Doktor zadecydować, faktycznie Madzia się drapie ja mam u siebie kotkę, która miała takie rany i na okrągło je rozdrapywała i okazało się że to jest gronkowiec po leczeniu przeszło, ale tu nie wiem.
Madzię można by było wypuścić - jest już zaszczepiona szczepienie było w schronisku, ale wcześniej trzeba ją przetestować - mam nadzieję że książeczka w schronisku się znajdzie.
No niestety u Maurycego nie najlepiej - choc MAURYCY ma się jak najlepiej. Zero stresu. Dziś rano rozmawiałm z Panią Agnieszką - Maurycy dość poważnie atakuje Leona rezydenta choć Leon jest dwa razy większy od Maurycego, ale nie potrafi się Maurycemu przeciwstawić

niestety nie jest to pogonienie dla zasady Leona tak jak w kociarni gonił kociaki, ale Maurycy wskakuje na kark Leona i wyrywa mu sierść no nie wiem może czuje strach Leona

i chce go zdominować
Jak pisałam adopcja jest próbna...