Jako, że nie wiem czy jutro będę na forum, a jutro jest 29 stycznia i to właśnie jutro mija rok z Pixi.
Pixi - ale także Pixówa, Pixelina, Pixelka, Pixlandia, Pixutelka, Pixiu, Zaraza, Słońce, Serduszko, Głodomór, Obżartuch, Myszka i King-Kong - w tym miejscu muszę wspomnieć, że na każdy z tych zwrotów Pixi reaguje

, ale tylko wtedy gdy aktualnie jestem w kuchni i Kicia ma nadzieję, że będzie karmione, wtedy przybiega o mało nóg nie połamie - zakładając oczywiście wersję, że nie jest w tej kuchni przede mną i że w ogóle muszę ją wołać

.
Nadmienić muszę również, że Pixi nie reaguje na żaden z powyższych zwrotów gdy robi coś co wie, że nie lubię jak robi np. plądruje blat kuchenny w poszukiwaniu jedzenia i zwala przy okazji rzeczy na podłogę

, gdy ją nakryję od razu traci słuch, nie słyszy nic, udaje również, że mnie nie widzi, wpiera całkowicie moją obecność

. Rozbawia mnie tym strasznie, bo całą tę sztukę opanowała naprawdę do perfekcji

.
Pixi tak się wgryzła

w każdy dotychczasowy dzień, że ciężko mi sobie przypomnieć jak to było bez niej, a jak pomyślę, że rok temu jeszcze jej nie było to hmm... eee to nie możliwe przecież ona jest tu od zawsze.

Kochana, rozgadana, kontaktowa, przymilasta i bardzo energiczna kotka.
Każdego dnia cieszę się, że ją mam

.

Uploaded at
ImageFra.me
