Wróciliśmy niedawno do domu,Czarnuszek z kontenerka nie wychodzi,spi,ale mniej charcze.I tak:
Waga-2,150,temp.39,1.Zrobilismy morfologie ,nie dało sie pobrac krwi na biochemię,nie chciała lecieć.Mały został wsadzony w kubrak, bo normalnie fisia dostaje na widok strzykawek. Normalnie jak "lew ryczacy"Niestety nie wziełam wyników-zostały u doktora na biurku

z wpisem co dostał,ale odbiore jak takm maz podjedzie.Jak zdejme okulary to zawsze cos zgubie...okulary tez

takie to zycie "slepaka"
Z wyników wynika,ze jest stan zapalny i lekkie odwodnienie.pOZA TYM WYNIKI O DZIWO DOBRE

Nie wiadomo co jest.Nadzerek nie ma w pysiu, odłuchowo dobrze, charcze, bo taki karat ma.Dostał do domu leki homeopatyczne-immunostymulanty.Ma dostawac przez 10 dni.Dostał kilka zastrzyków na miejscu i Lydium,bo nic innego "na zaraz"nie było.
Koszt wizyty 60zł(mam paragon)
Czarnuszek juz pora na kastrację.XAgaX zadeklarowała nam opłacenie tejze kastracji,ale wet powiedizał mi ,ze chce pomóc i zrobi to gratis od siebie.
Teraz tak:kontynuacja leczenia Śniezka przez 5 dni-tabletki,Ruben-tabletki,Rumcajs-tabletki,Abba-tabletki(od pecherza na kamienie, piasek i zapalenie cewki)
Lepek-jest kolejna recepta na leki od padaczki...jeszcze na kilka dni mamy Luminal..potem wykupie recepte...
Daisy-kolejne leki na trzustke w kapsułce1/4...na karmie tylko trzustkowej musi być

no sraczke opanowalismy ,wchodzi do kuwety
Dune-zgłosiłam go do adopcji,ale nie chce tak naprawde go znowu hdzies oddawac.To nie jego wina,ze NITKA zwariowała.Przed chwila własnie byłam swiadkiem jak z kuwety go wypedziła"łajza"jedna.Zupełnie jej odwaliło.Czepia sie tez innych kotów-Dune sie ulozył ze stadem tylko tej odpala.No i niestety jest "znerwicowana"-łysieje, ciagle spieta..nie wiem jak dalej to bedzie....
Musze doszczepić stado od białaczki,prawde mówiąc licze na Wasza łaske, bo mnie po prostu nie stać teraz.Zamówiłam 10 szczepionek Purovax z Felv.Wet przyjedzie doszczepic koty do domu.Powiedziałam,ze nie wiem kiedy zapłace,ale oddam pieniążki.Kotów białaczkowych jest na 100%dwa:Abba i Kizia,Daisy nie bedzie zaszczepiona, bo jest b.chora...chyba,ze zaryzykujemy...Omar ma ponad 16 lat,tez nie wiadomo jak zareaguje

Antka nie wiem czy zaszczepimy..najpierw badania, bo znowu po leczeniu gil mu wylazł.Ostatnie doszczepienie ledwo przezył....wiec sie boje.On sie z kotami nie lize,więc ryzyko,ze załapie jest małe,ma juz jaka odpornosc.Nie wiem.
Ruben ma chore nerki,ma paszcze do czyszczenia,niestety zeby zrobic mu jakiekolwiek badania trzeba podac mu narkoze, a tu wiadomo ryzyko,no ,ale trzeba mu wyczyscic paszcze mimo ryzyka,bo tylko sie pogorszy nieleczony, tabletki nie sprawdziły się.Pytałam o koszt takiego zabiegu(narkoza, przy okazji badania...)ok 200zł.
Bede zebrac, jutro zobacze co dam rade jeszcze sprzedac...jakies bazarki , czy coś...odechciewa mi sie wszystkiego już
