Zwyrodnialcy GDAŃSK/3miasto

[adzi]

przyjeżdża chyba w niedzielę ale jeszcze chyba transportu nie ma.
bo mi się dopiero skórki oswajają z obecnością klatki w pomieszczeniu do którego ma Gimli przyjechać

proszę nie krakać - mam nadzieję że transport jest, bo już osiwieję

proszę trzymać kciuki za wszystkie akcje in progress

EDIT. Info potwierdzo - Gimli nadciąga w niedzielę

dziewczyny udostępniajcie na FB wydarzenie Alexa (ślepaczka , w DT u kotiki)!!!

Miał/ma 2 wątki na miau. Znalazłam Alexa na terenie skórek na początku czerwca. Zjawił się nie wiadomo skąd, już wtedy nie widział, był wygłodzony, prawie wpadł pod tiry przy trasie na Wawe przeganiany przez inne koty. Kotika dała mu super tymczas - u niej odżył, został wyleczony, ma wyczyszczone oczodoły, stał się smakoszem Bozity, trzeba go na dietę chyba dać . Alex jest super miziakiem, nakolankowy do bólu. Bardzo pilnie szukamy mu DS ! Na razie z ogłoszeń nikt się nie odezwał Pewnie kolejki nie będzie, ale wystarczy 1 zakochana w nim dusza. Udostępniajcie !

http://www.facebook.com/events/331535016880858/

Dzisiaj dzwoniła do mnie moja mama (sama nie wierzyłam to antykociarz wcielony) i jej koleżanka - pers cappucino (ok 3 lata), w wielkiej potrzebie. po śmierci właścicielki przegarneła go para jej sąsiadów (w IV 2011). Jeden na wózku z rakiem kości , ostatnio choroba dała im mocno się we znaki i ciągle jeżdżą na chemie do wawy, kot jeździ z nimi, ale jest pozostawiony sam sobie, gdyż w domu wielki dramat jest i dużo obowiązków z tym związanych. Nie mogą nadal się nim opiekować. Na razie zostaje u koleżanki mojej mamy, to jej pierwszy kot. Jej syn ma astmę - jeśli nie będzie problemów zdrowotnych pewnie zostanie u nich, w razie duszności będziemy szukać mu domu. Smutne to strasznie, że ludzkie nieszczęście tak często jest połączone z nieszczęściem zwierzaków Mam nadzieję, że znajdzie przystań na całe swoje życie u koleżanki i nie będę zakładąc mu miau wątku

o kciuki nadal prosimy

[adzi]

@smarti - Maciuś był najchudszym kotem tam spośród ponad 30. Trzyba było zawsze dopilnować , aby zjadł, bo on trochę poskubał, szedł się poocierać pomiziać, wtedy reszta kotów atakowała jego porcję , a on niczym nieszczęśliwy Werter, melancholijnie spoglądał z pogardą na te kocie przepychanki o jedzenie Stąd moje niedowierzanie

@kituni - za kark je stanowczo. Tojfle jedne .

Po weekendzie wstawię jakieś nowe foto Tadeo, jestem zakochana oficjalnie w kolejnym kocie po tej jego transformacji podkanapowej (fakt że z rezydentką w miarę się dogadał, nie jest już tak terroryzowany. w nocy uprawiają jogging po nas i wszystkim co jest im po drodze ) Tadeo jest teraz moim mruczadełkiem, właśnie śpi obok w nogach i już tak odpukać chyba tydzień z rzędu Cały czas za nami chodzi, zaczepia, kradnie jedzenie, mały grzybek-tojfel z niego Miałam przez chwilę wątpliwości czy dobrze robię z codzienną porcją przymusowych mizianek. Brałam go za kark, on ze strachu wtulał się we mnie jak małpka , i na przymusowe głaski. Jak przykrywałam go kocem, to włączął mu się super traktor , relaksował się i odpływał. Po jakimś czasie wracał gdzieś do siebie. W sumie nawet nie wiem kiedy , ale chyba od jakiś 2 tyg jest super postęp. w zasadzie stał się pełnoprawnym kotem w naszym domu i jest go wszędzie pełno.

[nubijka]

na wątku transportowym znalazłam informację, że szukacie transportu z Trójmiasta do Wawy? http://forum.szczury.biz/viewtopic.php? ... c&start=30

[adzi]

OOO super ! prawdopodobnie mamy transport, ale jako zapas " w razie co" zawsze się przyda !

Bardzo dziękuję za info

[adzi]

A miałam nadzieję , że zimy nie będzie w tym roku Jak pomyślę, że ma być nawet -20 pod koniec tygodnia i koty wolnobytujące mają to przetrwać to serce pęka normalnie....Chyba znowu wrócę do gotowania tłustych ciepłych rosołów na korpusach - chyba z 30 % tłuszczu, garów normalnie nie idzie domyć, ale do picia kaloryczne i pożywne. Załamka

U was też tak zimno

[KarolinaS]

byłam wczoraj u rodziców (wyadoptowałam Bubę, którą umieściłam u nich na strychu) i widziałam czarnego
kocurek jest świetny, piękny kot i niesamowity miziak
przytula się bez przerwy i ugniata jak tylko coś miękkiego ma pod łapkami

[adzi]

byłam wczoraj u rodziców (wyadoptowałam Bubę, którą umieściłam u nich na strychu) i widziałam czarnego
kocurek jest świetny, piękny kot i niesamowity miziak
przytula się bez przerwy i ugniata jak tylko coś miękkiego ma pod łapkami

z Bubę

jak tylko dogadam się z mężem Agi i Smarti dogram konkretną godzinę odbioru Gamliego i będę dzwonić. DO 1545 mam zajęcia na WNS więc na pewno po południu. jesteś może na UG w tym czasie ?

słodki Gamli siedzi w ciepełku , zamiast zamarzać na dworze dzięki dobrym duszom, które dały mu szansę

[KarolinaS]

tak będę od 8.00 do 14.30: A 206 do 10.30 i A 303 do końca

[Kituni]

Biedne kociaste na mrozie:( U mnie w bloku na szczęście ciepła piwnica otwarta. Też im coś na ciepło dziś przygotuję.
A Tojfle grzeją dupsko (Gryzio oczywiście w mojej pościeli, Drapcia w swojej "komnacie") w ciepłym domku - chociaż tyle dobrze.

Adzi - te wolnobytujące mają budki, prawda?

[aga marczak]

Napiszcie mi do której można kota zwiezć,bo TZ chciałby jechać jak najpózniej się da
No i gdzie w Wawie ma się stawić,jaka dzielnica
Trzymam kciuki za całą akcję

[adzi]

Aga - czekam na info od Smarti - Michalin to jeśli dobrze pamiętam po drodze wjazdowej do Wawy.

[smarti]

Hej,jestem-nie miałam netu od przedwczoraj.
Michalin to na trasie wyjazdowej na Lublin.
czyli jadąc z Gdańska trzeba w Wawie przejechać Wisłę obojętnie którym mostem i za mostem skręcić w prawo tak aby jechać nad Wisłą.....

.....spod bramy trzeba zadzwonić bo pijaki ukradli i dzwonek i numer.

można zadzwonić i być w każdym momencie byle nie między 16-tą a 18.30 bo wtedy mam mszę za bliską osobę i nie będę mogła odebrać niestety.

mam pyt-czy Gimli znaczy?
bo od tego zależy w którym pomieszczeniu go umieszczę- jeśli jest zdrowy to pon wt planuję odjajczenie

[aga marczak]

Skórek wyjechał z Trojmiasta o 19

[smarti]

jaki skórek
to Gimli i w dodatku największy miziak świata

jest w klatce osłonięty szczelnie,ale Paluszki nic innego nie robią tylko obwąchują klatkę cały czas
kicio nic sobie z tego nie robi-chciałby wyjść ale na razie musi się przyzwyczaić do innych kiciów a one do niego metodą zalecaną przez behawiorystkę.
zjadł całe suche,garść indyczka gotowanego i poprawił saszetką rybnego niemieckiego whiskasa-nie wiem co jadł dotąd dlatego sałam to co wydawało mi się najbepieczniejsze na początek-zresztą ja niemieckiego whiskasa kupuję i trzymam właśnie na takie szczególne okazje bo to przysmak jest
grzejniczek przy samym kiciu, feliway włączony-nowe życie rozpoczęte
wciągnął wszystko pięknie i mam nadzieję że pójdzie spać.

dzięki wielkie Aga dla Ciebie i dla TŻ-ta za przywiezienie miziaka
dziękuję też bardzo Karolina za TDT
Adzi -pojadą do Ciebie dwa transporterki

[adzi]

No ja tu czekam na info z zapartym tchem

Super, że zjadł, nie jest wystrachany za bardzo i wielkie kciuki za nowy start i nowe życie z dala od tej patologii

To ja bardzo dziękuję Iwonie za ratunek , wielką pomoc KarolinyS i jej rodziny oraz ma się rozumieć adze, że jacka nakręciła na "kociarstwo" i krótszy sen dzisiaj

Iwonka wiem, że masz swoje roszady kocie, ale może Gimli nauczyłby skórki błogich mizianek ?

EDIT. swoją drogą to w Maciusia jakby inny kot wstąpił - ma apetyt i nie interesują go głaski , a zawsze był pierwszy Może gówniarstwo go demoralizuje ?