TRUDNY KOT

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 24, 2012 17:49 Re: TRUDNY KOT

Koszmaria tu się mylisz, bo kot sam do niego przychodzi i ociera się głową o głowę, chodzi za nim i go słucha - mi też tak robi. Czasem jest naprawdę kochany.
Ale jak się jest dla niego miłym to robi takie rzecz.
Ciężko powiedzieć w jakich sytuacjach tak się zachowuje, bo to jest zupełnie niespodziewanie. Ociera się mruczy i nagle skacze do gardła, albo wręcz przeciwnie gdzieś się zaczai i mnie zaatakuje. Najgorsze jest to skakanie na twarz w nocy gdy jestem bezbronna.

Lene

 
Posty: 15
Od: Wto sty 24, 2012 15:24

Post » Wto sty 24, 2012 17:51 Re: TRUDNY KOT

Aha i w ogóle nie można go zrzucić z kanapy żeby się położyć, bo skoczy i ugryzie.
Czuję się źle we własnym domu :(

Lene

 
Posty: 15
Od: Wto sty 24, 2012 15:24

Post » Wto sty 24, 2012 17:52 Re: TRUDNY KOT

No ja bym się bała, i nie możesz się zamknąć na noc?

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 24, 2012 17:52 Re: TRUDNY KOT

Zyta Felicjańska pisze:Nic mi więcej do głowy nie przychodzi :? Jak znajdę ta behawiorystkę to podam linka.

Ewidentnie coś mu nie pasuje a potem się wyżywa na Was. Miałam kotkę Fumę, która została skarcona i była niezadowolona z tego faktu więć podeszła do siedzącego spokojnie kocurka Kubusia z którym żyła w zgodzie i mu przyłozyła, po prostu się na nim wyżyła. Koty mają skaplikowana psychikę i czasmi są zadziwiająco podobne do ludzi :)

to co opisujesz to przeniesienie zachowań agresywnych.
karcenie w mniemaniu kota to atak-większego na mniejszego.demonstracja siły.
po demonstracji siły większego,kot nie będzie się pchał z łapami na większego.za silny.a gdzieś musi wyładować frustrację spowodowaną niesprawiedliwym w jego mniemaniu atakiem,więc rzucił się na drugiego kota.z bezsilności,bo przecież wam nie odda,tak?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 24, 2012 17:53 Re: TRUDNY KOT

tak jak ludzie :) niektórzy :)

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 24, 2012 17:55 Re: TRUDNY KOT

Zyta Felicjańska on otwiera sobie każde drzwi, a jak się zamknie na kluczyk to całą noc rzuca się na drzwi i syczy.
Ja chcę się wreszcie wyspać :(

Lene

 
Posty: 15
Od: Wto sty 24, 2012 15:24

Post » Wto sty 24, 2012 17:56 Re: TRUDNY KOT

Wypuszczasz go na obcy teren więc się stresuje i nic dziwnego, że nie korzysta.
Jak wyglądało to karcenie? Co to znaczy dałam w tyłek? Obawiam się, że niewłaściwe metody wychowawcze dają po prostu o sobie znać. :roll: Teraz jedynie pomoc behawiorysty i konsekwentne wypełnianie jego zaleceń. Ponieważ stan kota wydaje się poważny. Jeśli lubi być z wami, to po każdym złym zachowaniu zamykaj go na chwilkę samego np. w łazience. Kiedy się wyciszy - 5-10 min, wypuść. Przywołaj do siebie pogłaszcz. Zamykaj zawsze, gdy zaatakuje.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto sty 24, 2012 17:58 Re: TRUDNY KOT

No tak, Zuzia tez potrafi cała noc rzucać się na drzwi wtedy ja wyrzucam na dwór i się wyśpię. Oczywiśćie na bezpieczne podwórko i ma swoje mieszkanko w naszej piwnicy. Trudna sprawa, z tego co widzę to on chce rządzić już nie pamiętam a jest kastrowany?

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 24, 2012 17:58 Re: TRUDNY KOT

Lene pisze:Koszmaria tu się mylisz, bo kot sam do niego przychodzi i ociera się głową o głowę, chodzi za nim i go słucha - mi też tak robi. Czasem jest naprawdę kochany.
Ale jak się jest dla niego miłym to robi takie rzecz.
Ciężko powiedzieć w jakich sytuacjach tak się zachowuje, bo to jest zupełnie niespodziewanie. Ociera się mruczy i nagle skacze do gardła, albo wręcz przeciwnie gdzieś się zaczai i mnie zaatakuje. Najgorsze jest to skakanie na twarz w nocy gdy jestem bezbronna.

więc tak,moja rada na teraz:
zamykacie na noc drzwi do sypialni,bo taki nieprzewidywalny kot jest niebezpieczny.[do uszu korki.]
możecie go zamykać na noc np.w łazience.]
[znam taką kocicę-NFO z opcją hodowlaną,ona też potrafi się ocierać,przymilać i nagle złapać na poważnie zębami.do teraz się ciesze że miałam wtedy wysokie buty z grubej skóry.]
dalej-zrobiłabym badania hormonów.tylko lekarza musicie spytać jakie-tarczyca na pewno[TSH+TS3],a inne...nadnercza?
w czasie jak będziecie kota badać,szukajcie behawiorysty.

kotu może coś fizycznie dolegać a może coś go frustruje.trzeba wykluczyć pierwszą możliwość z całą pewnością.
Ostatnio edytowano Wto sty 24, 2012 18:00 przez Koszmaria, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 24, 2012 17:59 Re: TRUDNY KOT

Zyta Felicjańska pisze:No tak, Zuzia tez potrafi cała noc rzucać się na drzwi wtedy ja wyrzucam na dwór i się wyśpię. Oczywiśćie na bezpieczne podwórko i ma swoje mieszkanko w naszej piwnicy. Trudna sprawa, z tego co widzę to on chce rządzić już nie pamiętam a jest kastrowany?

Zyta,nie baw się w behawiorystę.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 24, 2012 18:03 Re: TRUDNY KOT

moim zdaniem takie zachowanie jest efektem zastosowanych "metod wychowawczych" i pewnie innych błędów.
potrzebny jest specjalista od zachowań kota i dużo pracy aby sytuację odwrócić
niewykluczone że drugi kot coś by poprawił w relacjach kot - człowiek, ale to po konsultacjach z behawiorystą
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 24, 2012 18:03 Re: TRUDNY KOT

saintpaulia a co mam pozwolić się gryźć? on się na mnie rzuci rozedrze mi policzek a ja mam go postawić na podłodze ? wiadomo, że się bronię do póki go się nie uderzy on nie przestaje skakać !!!!
I tak jak już pisałam - nie da się go zamknąć w łazience bo sobie otwiera. To duży kocut i kiedyś podstawiłam walizkę żeby drzwi nie otworzył to skoczył na klamkę i jak ta zeskoczyła to tak pchał głowę że przesunął walizę!
On się nigdy nie wycisza potrafi skakać po drzwiach nawet przez pół nocy z tym okropnymi sykami.

Lene

 
Posty: 15
Od: Wto sty 24, 2012 15:24

Post » Wto sty 24, 2012 18:07 Re: TRUDNY KOT

Nie uderzę kotów ale jak raz moja Bambi mnie drapnęła to jej oddałam przecież w naturze drugi kot też by oddał i nie wprawiłoby to kota atakującegow traumę.

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 24, 2012 18:13 Re: TRUDNY KOT

Lene pisze:saintpaulia a co mam pozwolić się gryźć? on się na mnie rzuci rozedrze mi policzek a ja mam go postawić na podłodze ? wiadomo, że się bronię do póki go się nie uderzy on nie przestaje skakać !!!!
I tak jak już pisałam - nie da się go zamknąć w łazience bo sobie otwiera. To duży kocut i kiedyś podstawiłam walizkę żeby drzwi nie otworzył to skoczył na klamkę i jak ta zeskoczyła to tak pchał głowę że przesunął walizę!
On się nigdy nie wycisza potrafi skakać po drzwiach nawet przez pół nocy z tym okropnymi sykami.

rozumiem odruch klapa w pupę,ale trzeba to zmienić na choćby przytrzymanie kota za skórę na karku,odepchnięcie.
agresja napędza agresję,zawsze.

koniecznie zaproście do siebie behawiorystę.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 24, 2012 18:15 Re: TRUDNY KOT

My tutaj dywagujemy a trzeba działać oto link:

http://zoopsycholog.com/zaproszenie

Może coś poradzi :) Na pewno warto spóbować do tej pani napisać. Pewnie porada będzie kosztowała, ale czego nie robi sie dla naszych miluśińskich nawet jak chcą nas zagryźć :wink:
Powodzenia!
Ostatnio edytowano Wto sty 24, 2012 18:16 przez Zyta Felicjańska, łącznie edytowano 1 raz

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 126 gości