Chciałam się podzielić dobrą wiadomością, Ania i Kajtuś od Hani zaczęły jeść!!!

Są u mnie od piatku i miałam problem bo jadly bardzo mało, nie piły wody ale w końcu dziś sie to zmieniło.
Zaczynają spokojniej przemieszczać sie po całym mieszkaniu, zaglądają na noc do naszego łóżka, Ania za kazdym razem jak ją miziamy burczy jak traktorek, daje do głaskania brzuszek, i w ogóle jest już "nasz kot".
Kajtus jeszcze jest nieufny, wprawdzie daje się wziąć na ręce, ale po kilku sekundach ucieka, nadal woli siedzieć w kątach lub pod kaloryferem, ale przychodzi juz do miseczki i coś zjada.
Mam nadzieje, że juz niedługo i on zacznie sie cieszyć z przebywania z nami tak jak my cieszymy sie z ich towarzystwa.
Pozdrawiam wszystkich i trzymam mocno kciuki za udane adopcje.