Szczytno. Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie sty 22, 2012 21:45 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Fiodor

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Brygida

Obrazek Obrazek

Brygidka czuje się jak u siebie w domu. Dużo je, śpi w najlepszych miejscówkach, łasi się, mruczy. Nie wiem kto, ale w kuwecie ktoś się ładnie załatwił, więc chyba nie będzie trzeba przeprowadzać lekcji czystości. Brygidka czasem pokasłuje. Teraz oboje położyli się na podłodze, gdyż w ich pokoju jest bardzo ciepło, więc dla nich duża różnica w temperaturze, w jakiej dotychczas przebywali. Porozciągali się z wyciągniętymi łapkami.
Fiodor ma chęć jeść, ale je po troszku. Zje trzy chrupki i ma dość. Zjadł trochę gotowanego kurczaka, ale też szybko się najadł. Gdy go głaskałam to zjadł jeszcze kawałek. Lepiej je, gdy jest głaskany. To bardzo łagodny kocurek. Ma trochę nerwowe drgawki, gdy się wyciąga rękę do głaskania. Nawet w trakcie głaskania czasem mu tylna łapka gwałtownie, nerwowo drgnie. Ale nie jest agresywny, wręcz bardzo łagodny. Zakropliłam mu krople do oczu. Trochę się skulił.
A i mruczeć potrafi. I nadstawia głowę do głaskania. Widać, że to kot po przejściach. Robi wrażenie takiego znużonego, wyczerpanego psychicznie. Ale to minie.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie sty 22, 2012 21:59 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Fiodor na trzecim zdjęciu dla mnie cudnie :1luvu: Faktycznie ma zadatki na duuuużego kocurka. Niech odpoczywa biedaczysko, tyle zmian. Teraz może być już tylko lepiej :ok:

Brygidka śliczna pannica :D Cieszę się bardzo, że ładnie się od razu zaaklimatyzowała.

Marta, ogromne podziękowania i wyrazy uznania za to co robisz :1luvu:
po_prostu_kaska
 

Post » Nie sty 22, 2012 22:04 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

[quote="po_prostu_kaska"Marta, ogromne podziękowania i wyrazy uznania za to co robisz :1luvu:[/quote]
Przecież to działanie zbiorowe :wink: . Ktoś wypatrzy i wyciąga, ktoś ogłasza, ktoś przewozi, ktoś tymczasuje. Współpraca kwitnie :ok: I wszyscy w tym łańcuszku są tak samo ważni i niezbędni.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie sty 22, 2012 22:19 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Właściwie po kilku godzinach pobytu zaobserwowałaś wszystko co mogłabym ew.Ci podpowiedzieć. :1luvu: Rzeczywiście Fiodor woli jeść jak jest głaskany ,ach on bardzo lubi surowe mięsko.Z kuwetą nie było problemu u obydwu koteczków.Na tych fotkach u Ciebie w mieszkaniu to od razu inny kot ,widać ,że spokojny ,wyluzowany mam nadzieję ,że wkrótce pozbiera się zdrowotnie.Ciepło i człowiek to dla nich najlepszy lek na stres a wtedy łatwiej walczyć z chorobą.Jeszcze raz wszystkim dziękuję za sprawną akcję. Mogę się uśmiechnąć i nabrać sił dzięki takim osobom jak Wy.
Ostatnio edytowano Nie sty 22, 2012 22:34 przez horacy 7, łącznie edytowano 1 raz
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sty 22, 2012 22:20 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

ksb pisze:Trafiłam tu przez Matwieja - pozwolisz, że przycupnę?

Witamy i zapraszamy bardzo. :P
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sty 22, 2012 22:21 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

To się wygodnie rozsiądę :D :D
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Nie sty 22, 2012 23:41 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

za nowe życie i zdrowie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

i proszę, jak ktoś moze i zechce, rozsyłajcie, bo to ważne:

http://allegro.pl/show_item.php?item=2073841620
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 22, 2012 23:46 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Jutro wezmę się za uszy Fiodora. Nie chcę na razie męczyć go lekami, skoro bierze antybiotyk i ma faktycznie przeraźliwie wysoki poziom białych krwinek. Ale chociaż mu je wyczyszczę, bo świerzba to sądzę, że on ma. Widać nawet na zdjęciach, jakie brudne uszy.

Fiodor znów troszkę zjadł gdy go głaskałam, mruczy i dwa razy powiedział do mnie miau. Znów zakropliłam mu oczy i tym razem bardzo chciał pryskać. Ale nie bił mnie, po prostu bardzo chciał uciekać.

A Brygida leży wyluzowana do góry brzuchem na podłodze, bo chyba za ciepło jej. Dużo zjadła. Ale wszystkie buraski, z którymi miałam do czynienia to właśnie takie silne psychicznie, dzielne dziewczyny jak ona.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon sty 23, 2012 7:50 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Tak Marto, cieplutko u Ciebie :1luvu:
Do ściany kociego pokoiku przylega ściana pieca to się kociaste wygrzewają.

Bardzo się cieszę, że udąło nam się poznać :mrgreen: i że dałaś szansę na życie dom kociastym :ok:

Brygida to rzeczywiście twarda kobta chyba :roll:
Za to Fiodor i tak dzielnie się trzyma. Gdyby nie Wy dziewczyny, Fiodora już by nie było...


A on jest tak prześmiesznie umaszcozny jak dzeło szalonego malarza. Jakby go ktoś troszkę pochlapał a troszkę pomalował rudościami.
Śmiszny jest po prostu... wygląda na to, że jeszcze przed schroniskiem sporo przeżył...
ale teraz ma szansę zapomnieć to zło. :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon sty 23, 2012 9:31 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

po raz kolejny jestem pod wrażeniem:) Fajnie, żer Marta się tutaj pojawiła i tak bardzo pomaga no i Zosia i Renifer, mogę tylko napisać WIELKIE WOW:)
Brygida to rzeczywiściem twarda kobitka musi być, sam fakt, że udało się jej tyle czasu przetrzymać w schronie, ale teraz już bezpieczna. Fiodor robi wrażenie, nie widziałem tak ciekawie umaszczonego kota. No i mysle, ze on wie, ze Wam zawdziecza zycie:)
cieplo pozdrawiam

sebow

 
Posty: 3499
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon sty 23, 2012 10:16 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Wiecie ja to jestem nie normalna,nie mogłam spać w nocy bo myślę o tym burym kocie którego zostawiłam. :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon sty 23, 2012 10:17 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Tak trzeba się czasem ucieszyć, że dzięki Waszemu sercu i zaangażowaniu udało się uratować kolejne kocie życia.
Marcie baaaardzo dziękujemy, że zaoferowała miejsce dla Brygidy i w odruchu serca przygarnęła jeszcze chorego, wychudzonego Fiodorka.

Donosimy także, że sunia ze schroniska w Szczytnie również została dostarczona na miejsce...
Kotów nie zjadła :mrgreen:

A tak poważnie, to sunia bardzo optymistyczna... tylko nudziło jej się baaardzo....
I jechaliśmy sobie tak jak nie przymierzając tabor cygański z cąłym dobytkiem.

Fiodor w transporterku przypięty na przednim siedzeniu.
Ja, Brygidka w transporterku oraz sunia na tylnym siedzeniu na starym śpiworze.

Sunia koniecznie chciała pocałować kierowcę, który był już zmęczony i ani mu było do śmiechu...

Daisy zrobiła furorę w klinice, dała sobie pobrać krew bez żadnego problemu i nadal machała ogonem i cieszyła się, że tyle osób się nią interesuje....

Czyli dzięki Wam (klaniam się jeszcze raz najniżej jak potrafię) wesoły kociowóz vel. tabor dowiózł kolejnych kocih i psich partyzantów.

Dziękuję Marto
Dziękuję Basiu, Acha i wszystkim zwierzopomagaczom.

Renifer dziś baaaaardzo wcześnie wyjechał i tym razem koci budzik w postaci rozdartej Mućki, która ma ustawione budzenie na 4.00-4.30, był bardzo przydatny.

Pozdrowionka
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon sty 23, 2012 10:21 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Ojej Basiu, skrzyżowały się nasze posty... ja tak chciałam pobzdyrzyć bardziej optymistycznie....
Jednak, nie da się ukryć w schronisku trwają te bez pomocy...
Jak Fiodor wcześniej :(
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon sty 23, 2012 10:26 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Zrobiłam Fiodorowi zastrzyk, zakropliłam oczy. Już nie ucieka gdy wchodzi się do ich pokoju, leży sobie na kanapie, czasem tylko tak nerwowo drgnie, jakby chciał zerwać się do ucieczki. Później wezmę się za uszy i przemycie pysia, chociaż on bardzo ładnie sam sobie go łapką myje. A więc dobry objaw.

Brygida bezstresowo. Sama wchodzi na kolana, mruczy, łasi się.

Obydwoje są bardzo grzeczni. Zauważyłam ten syndrom u wszystkich moich tymczasów, które zaznały gdzieś złego losu. zimna, głodu. Leżą sobie i jakby upajają się ciepłem i spokojem.

A Fiodor ma cudne umaszczenie. Biały kot chlapnięty pędzlem z żółtą farbą przez pijanego malarza. (Żółtą, bo nie wiem jaki jest odpowiednik koloru farby dla rudego koloru :oops: )
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon sty 23, 2012 10:29 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

horacy 7 pisze:Wiecie ja to jestem nie normalna,nie mogłam spać w nocy bo myślę o tym burym kocie którego zostawiłam. :cry:

To może jego weźmiesz, gdy Matwiej pojedzie już za dwa tygodnie do swojego domku?
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości