ewexoxo pisze:jestem, jestem, ale widzę że koło tego tematu jest jakieś zamieszanie?
ewexoxo - dyskusja, która była na wątku Matwieja nie dotyczyła jego. Dlatego w pewnym momencie padła prośba o zakończenie bo to nie ten wątek

Wpisałam się na Twoim wątku, ale napiszę i tutaj.
Ja tak trochę z drugiej ręki. Jak Basia (horacy 7) się pojawi pewnie napisze więcej. Matwiej trafił do schroniska latem zesżłego roku. Jak to Basia napisała, dorosły kot, który na widok człowieka płakał jak dziecko.
W schronisku go wykastrowano, wtedy przyplątał mu się kk, ale poradził sobie i przetrwał.
To kocia przylepa, wdrapuje się po nogawce, rozdaje całusy, mizia się



Matwiej został adoptowany, ale po jakiś 3 dniach zwrócony z powodem, że nie dogaduje się z psem pani, która go zabrała. Bo na siebie prychnęli. Nie dano im nawet szansy żeby się dogadać...
Nie było żadnych informacji żeby miał problemy z kuwetką.
Na pewno super kot dla kogoś kto szuka miziaka
