Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 20, 2012 21:11 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

kotkins pisze:Pokażcie ,pokażcie...

Szczerze odradzam. Zajrzałam, nieświadoma, i gorzko żałuję, serio.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42024
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sty 20, 2012 21:14 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

kotkins pisze:Kotko: a czemu bez trupuff ??

Moś a rozwiń tę myśl...
Egzo = marzenie Kotkinsa.najlepiej niebieski albo czarny...

Ale wiecie,że po 70-tce to już ZNOWU Legolas???

Uwaga, rozwijam mysl:
exo bardzo silnie linieja przez caly rok. Latem sa dośc pospolicie opierzone bo wiekszosc futra fruwa w powietrzu. Zima futro sie bardziej trzyma gospodarza i kot staje sie misiem 8)
capejszyn? 8)
Ostatnio edytowano Pt sty 20, 2012 21:17 przez moś, łącznie edytowano 1 raz
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt sty 20, 2012 21:15 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

Warto pamiętać, że:

Obrazek
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42024
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sty 20, 2012 21:20 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

Mosiu a ja nadal chcę...wiesz, zgodnie z zasadą: biały dywan= czarny kot, czarny dywan= biały kot.
A brak dywanów to już sobie można kupić łysola.

Włosy moich najlepiej wyglądają na bordowym dywanie.Białe,niebieskie i różowe.
Cudo.

Moś Tobie już liniją?Mnie jedna tak.Druga porasta ale też gubi.

Hańka udostępnij ,ja Cię proszę.
Zaryzykuję.
Lubię paczeć!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 20, 2012 21:29 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

Ja mam wszystkie kolory od kremu do gorzkiej czekolady zarowno na kotach jak i na dywanach :lol:
ps One linieja caly rok! tylko latem bardzo! 8) Ale charaktery maja swietne- takie duze dzieciaki przez cale zycie i jak zauwazyłam zywszy temperament w porownaniu z persami :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt sty 20, 2012 21:40 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

Indie obejrzałam..wiedziałam,że tam tak jest.
Przeżyłam kiedyś sekcje zwłok w ramach ćwiczeń z medycyny sądowej.Nie opowiem.

Amelka jest wobec tego egzo.Długowłosym!


Dobranoc Wszystkim:)

Aniada nie wie CO traci kiedy jej tu nie ma! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 20, 2012 22:19 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

Hańka pisze:
KotkaWodna pisze:taktaktak, chata i bagno, i zagonek belladonny, i netoperki wew piwnicy... :1luvu:
[wzdech]

Ale bez trupów wew wodzie :strach:


Nie wolno uzywać słowa trup. :evil: Zakazali.
Rety, dziewczyny, jakiego ja mam wwwwww...nerwa. Doczytuję wąt na razie i usiłuję zgadnąć, o co - jak pragnę zakwitnąć - ZNOWU chodzi Cześkowi. Znów mamlasi, jojczy, gdera, płacze, narzeka, rozdrabnia, przywołuje, rozdrapuje, wspomina, krytykuje, wyklucza, sprzeciwia się, dowodzi, analizuje, cierpi, przeżywa, głęboko przeżywa, jeszcze głębiej przeżywa - a wszystko to kręcąc mi młynki między nogami, gdy ja z wrzątkiem idę!!!

FOOOOOOOOOOOOOK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - jak mawia mój mąż.

Mam dziś wnerwa-giganta, mega-wnerwa, najchętniej to bym bardzo brzydkiego słowa użyła... I to forum mnie (między innymi) tak wpiekliło niebywale. Normalnie czerwona mgła. Nie pojmuję, czemu ja tu jeszcze siedzę.

Mośku, a zaliczę ja kolokwium?? I pracę pisemną??

Doczytuję:

Do łóżka to tylko z Aragornem. Ja się chyba jako 30-tka już urodziłam, bo mnie zawsze ten typ pociągał. Od przedszkola chyba. Pamiętam jak w wieku 5 lat całowałam się po raz pierwszy. Już wtedy wiedziałam, że takie ugrzecznione chłopię - wypisz wymaluj w typie Legolasa - to nie dla mnie. Nawet ten wydźwięk imienia: lego (jak klocki), golas (i od razu skojarzenie - z pieluchą). Brrrrrr...
Kotkins ma założyć BLOGA. o! Będziem czytać i się śmiać.
Exo zawsze chciałam mieć i pewnie jeszcze będę miała, bo właściwie czemu nie? Lubię misie. Pod tym względem z przedszkola jeszcze nie wyrosłam. Lubię Aragorna, misie i Seana Connery. Powinnam się martwić??
Aniada
 

Post » Pt sty 20, 2012 23:21 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

Kolokwiem zaliczysz,jesteś nadgorliwa:)

TO FORUM należy ...hmmm....Aniado.
Ja się po jakichś 100 stronach pisania sobie szczerze o kocich problemach dowiedziałam na TYM forum,że problemy Amelki z sikaniem wynikają z mojego braku zrównoważenia,wręcz psychozy, "jazd" w kierunku wzlotów i upadków(?), dwubiegunowości...itd,itp.I to od osoby, którą uważałam za miłą,bezkonfliktową i życzliwą.W słowach napastliwych i niesympatycznych a nawet- nieco-wulgarnych.
Po czy nastąpił zwrot i znowu było jakby nigdy nic.
Się nie dziw, się nie przejmuj i za dużo po forum się nie rozglądaj.
Trzeba mieć swoje sympatyczne wątki,swoich lubianych ,kulturalnych ludzi i może być miło:)

Czesławek ma bogate życie wewnętrzne,zewnętrzne i jeszcze ma życie oboczne.Powienien zostać pisarzem (słucham wyjątkowo swintuszącego audiobooka Chrales'a Bukowskiego i WIDZĘ ,że Cześ mógłby się wybić), gdyby tylko zdołał nauczyć się pisać.
Czesławek ma problemy przy których alkoholizm czy seksoholizm Bukowskiego to zwykła dziecinada.
Czesławek ma w planach zbawić świat, wszechświat a nawet więcej.Oczywiście zrobi to jak się wyśpi i o ile Misiaczek mu nie przeszkodzi.
Cześ to istota rozdzierająca.Głównie japę.

I ma konflikt wewnętrzny: jak tu wyjść z mieszkania pozostając jednocześnie w środku?
Czesiowe życie jest otchłanią, a na samym dnie tej otchłani leżą kocie chrupki.Ma też rozbuchane ego, tylko o tym nie wie.
I jest- jak każdy wielki- całkowicie niezrozumiały dla otoczenia.Wyalienowany w swej wielkości.W końcu-ponad 10 kg!!

To wszystko oczywiście MA o ile w tym czasie nie śpi, nie je albo nie jest w kuwecie.Bo wtedy NIE MA ,bo ma inne priorytety.

Się nie przejmuj, w końcu napisze powieść albo operę.
Możliwe ,że jedno i drugie.
Dostanie Grammy, Oskara, Nobla a jak będzie mial szczęście to kociego kabanosa.
Weź sobie cóś na uspokojenie albo zrób z Czesia okład na swą skołatana głowę:)

Albo jak u Almodovara: POROZMAWIAJ z NIM!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 21, 2012 9:48 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

O, to, to. Czesław, w dodatku, nietypowo, jak na geniusza, jest wybitnie empatyczny - pocieszyć Cię pragnie, po dogłębnej psychoanalizie, o!
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42024
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob sty 21, 2012 9:58 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

moś pisze:
ezzme pisze:
moś pisze:Ja w ogole nie wiem o co chodzi a tzrezwa jestem..tylko zmeczona
pomiłujcie waćpanny i waćpanowie- doczytam
slowo wróża 8)

futro, zawsze chodzi o futro 8)
np. persy są fajne, tylko po co to futro?!

No wlasnie, dlatego moj ptys jest persem połłysym. Od tygodnia 8)

dążę do podobnego stanu u dimy, aczkolwiek futrzysko skracam, bo u nas zimno i by się kocisko przeziębiło. ołysimy go na lato :mrgreen: będzie łatwiej dupkę myć-właśnie o 6rano się zastanawiałam czy jak już się mała pojawi i oboje się ofajdają to najpierw myć dziecko czy kota 8O

KotkaWodna pisze:o, Kotkins wziął i trafił w sedno!
takiego chopa bym chciała i takiego kotka tyż 8)

ja rozumiem :oops:
pałam platonicznym uczuciem do Predatora :oops: w masce i bez 8O
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob sty 21, 2012 11:06 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

Wpadlam tylko na chwile by pzrekazac wiadomośc .
Aniada zda egzamin!
wróż moś
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob sty 21, 2012 11:08 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

Ezzme,Kotko...pogadamy za 20 lat.
Życie z Predziem to ciągła rozpierducha ,a taki Gandalf to zrobi kawę do łóżka i jeszcze anegdotkę opowie:)

Aragorn nie zrobi bo się zamysli a Legolas się będzie czesał, malował,depilował...

Przyznam się ,że moim odwiecznym idolem jest Snape z Harrego Pottera,ale to ponikąd za sprawą Alana Rickamna,który go grał.Uwielbiam tego pana- za szeryfa z Nottingham (Robin Hood z Costnerem) i Hansa z Szklanej Pulapce (z Brucem Willisem)
Nieststy mój ulubienic się zestarzał ostatnio i mógłby grać Gandalfa...gdyby Gandalf przeszedł na stronę zua

Ezzme wycinam moim kłaczesy wokół tyłeczków,ale jak-na boga!- kot robiacy tzw"prawidłową" kooopkę może się pobrudzić??
Owszem, Amcia czasem wyniesie bobelka w dom ale NIGDY się nie pobrudzi.Wycinasz tak 3 cm wokół i troche od spodu nasady ogona.
Ezzme ja Cię podejrzewam,że Ty jesteś Edward Nożycoręki (też bohater filmu,miał nożyce zamiast dłoni)

Się zastanawiam,czy mam wyruszyć z misją ratowniczą dla Dimki.
Wierzchem,na jamniku! :mrgreen:

Mosiu a jak się zostaje wróżem?
(żeby to wiedzieć,że zda to nie trzeba być wróżem!)

Czymamy kciuki a zwierzyna podwiniete ogony!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 21, 2012 11:27 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

Trzeba powolac sie samozwańczo i zalozyc watek stosowny do tytulu a zostanie sie zapamietanym 8)
viewtopic.php?f=8&t=120511&hilit=Wro%C5%BC+mo%C5%9B+zaprasza
8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob sty 21, 2012 11:52 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

Wiedziałam,że jak wszystko w życiu przyjemne zostanie wróżem nie może być trudne.
Wróżenie z nogi mnie fascynuję...idę potrenować...

Mosiu a powiedzże czy te Twoje bydlątka egzo z hodowli czy spod krzaczka?Pytam bo całe nieforumowe życie myślałam,że spod krzaczka to można mieć normokota a tu się okazało ,że mam dwie persokotki podkrzaczkowe.
Nie żebym się musiala zaraz dokocić ,ale jak ustaną wojny między moimi pannicami (już jest PRAWIE ok)to może???
Marzę o :egzo,rusku niebiesku i MCO wielkości słonia.
Z czego MCO nie musi być.
Rusek z przyczyn sentymentalnych a egzo...bo tak!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 21, 2012 11:57 Re: Mirmiłki w kolorze niebieskim - kolędujemy po kociemu (cz.3)

:lol: Dzidek- ten kolorowy z białym to rodowodowy arystokrata ze Ślaska 8) natomiast czarno-bialy Wilson to nabytek z miau, od Avian ,z pseudo uratowany, prawie podkrzaczkowy pingwinek:wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 147 gości