OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

Ale Julisia chyba jakaś smutasińska? :roll:

Asieńko, wy dziś u weta?

**Adopcje: 10 >>**

meksykanka pisze:Ale Julisia chyba jakaś smutasińska?

Ona była smutaskiem.Co mnie strasznie martwiło.Bo dzieciak nie powinien być taki spokojny. Teraz jest weselsza z każdym dniem co...mnie też martwi :mrgreen:

Nie dogodzisz babie. :roll:

Jutro do weta z Witusiem.A wieczorem z Żukiem do Warsiawki. Trwają poszukiwania moich spodni zwierzakowych. :roll:

Co to opinają dobrze małe co nie co,są wygodne , nie obłażą sierścią i nie wypychają się.Bo spódnica i szpilki w grę nie wchodzą. :cry:

Puściłam kilka ogłoszeń Julinki. I tak sobie prześledziłam ogłoszenia wcześniej dane. CHOLERKA JASNA :!:

, wycofane prawie wszystkie. Ustawa :roll:

o nie płaceniu a wcześniej trzeba było choć 1 zł wstawić. :cry:

Poza tym komp się wiesza bo dzieciactwo siedzi i szaleje po sieci.Ferie :!:

**Adopcje: 10 >>**

Ranek obudził nas awanturą i zbitą miską Żuka. Jakiś głodny mocno kot musiał wyskrobywać resztki z talerzyka. Potem ja trzepłam gadom awanturkę, zebrałam skorupy, zamiotłam i dopiero kociaste dostały śniadanie.Nawet grzecznie siedziały. Wzrok ich zabijał co prawda,ale omijałam patrzenie w złe ślipki. Znam bajkę o smoku wawelskim. :lol:

Najpierw zawsze dostaje żarełko Żuk.One muszą poczekać aż on się naje i zaginie w czeluściach pokoju córki.Nie lubi tego :mrgreen:

bo wie,że najlepsze kaski dopiero spadają. On dziś na głodzie będzie na wszelki wypadek.Więc bardzo się cieszę,że poszłam do pracy. Nie ja bedę walczyć z nim. Biednym i głodnym.

Na karmienie dzikunów powinnam udać sie z płetwami bądź kajakiem.Wróciłam uszlajana jak niechlujna syrena. Spodnie mokre do kolan od błota na ziemi. Spodnie mokre do kolan w górę od spływającej wody z kurteczki.O adidasach nie wspomnę .Miałam wrażenie,że na boso idę. Gdyby nie ten chlupot w środku.

Posesjowa nie przychodzi.Są jakieś ślady ale jedzenie zostaje. Widać kot nie lubiący nereczek.Może znalazła sobie inną melinę.

Od wczoraj dopadła mnie migrena. Humorek jest taki sobie.

Iwonce dziękuję strasznie. :1luvu:

Ponownie pobawiła się w Szalonego Mikołaja. A Agneska w jego reniferka i brykę.
Obu Wam bardzo dziękuję :1luvu:

Nienawidzę, jak jest deszcz/śnieg. Z powodów kocich najbardziej, ale także moich butów podwórkowych, bo mają dziury w podeszwach. Śnieg przylepia się w formie śniegowych obcasów. I śnieg, i deszcz moczą stopy beznadziejnie.

**Adopcje: 10 >>**

Moje dziki nawet nosa spod samochodu nie wystawiły.Czekały pod nimi na michę. Mają nowe budki. W 2 starych zamieszkały...jeże :twisted:

Nijak je wysiudać na zimnicę.

Jak Florka jeszcze mieszkała na podwórku, to na saszetki biegł koci pochód, zamykany przez jeża. Bardzo lubił

**Adopcje: 10 >>**

MalgWroclaw pisze:Jak Florka jeszcze mieszkała na podwórku, to na saszetki biegł koci pochód, zamykany przez jeża. Bardzo lubił

Do nas też przychodzą i wcale sie nie boją.Wpychają się w miski, włażą w nie. Dojadają resztki.

Dziewczyny bardzo proszę o dobre myśli za Żuka. Do wieczora daleko.Ale ja już jestem kłębkiem nerwów i wyobraźnia pracuje. Boję się o malca. O to czy coś da radę z nim zrobić.Tak by mu poprawić jakość życia.Tą spod ogonia.

Jeże Asiu to bym bardzo chętnie adoptowała z umową lub bez
budki i opiekę bym im zagwarantowała ,w zamian bym tylko
oczekiwała ,brak kopców krecich :mrgreen:

Żuczydełko kochane trzymam zaciśnięte łapki :1luvu:

ciocia obiecała papu ,ciocia słowa dotrzymuje

podobno od lutego rc dość sporo drożeje

zastanawiam
się nad jakimś zapasem ,szczególnie tym saszetkowym
wetowym .

**Adopcje: 10 >>**

Dzięki ciociu. :1luvu:

On by wolał szyneczkę i te lepsiejsze saszeteczki.

Żuk opracował metodę kradziejstwa doskonałego. Siada np na stole w czasie obiadu i TYLKO patrzy się. Główny cel to TZ. Gap zagorzały w TV. Jak tylko głowa TZ odkręca się w kierunku ekranu Żuk bystrzeje. TZ zagapia się, kot błyskawicznie porywa co dądź z talerza i grzecznie siedzi nadal.Dyskretnie żując to co między zęby trafiło.Możę być i ziemniak.Bobry jest!!! Potrafi tak z widelca zastygłego w powietrzu zapierdzielić okrawek. A potem jest wrzask i pyskówki bo my sie wydzieramy z córką, TŻ nie czuje się winny boć nic nie dał,Żuk z rozpaczy bo mu z pyska wprost wyciągają takie fajowe jedzenie.
I śmiech i żal go.
Wiedziałam,ze będzie problem jak podrośnie i będzie wszędobylski. I łakomy. Ale on spryciarski kot jest i wie ,że coś przed nim ukrywają.

i ja kciuki trzymam

Trzymamy kciuki.
Biedulek. Trzeba go karać i wszystko mu z pyszczka wydzierać. On nie rozumie. Tak bardzo chciałby co innego. Baaaardzo trudne zadanie.

Zaciskamy wszystkie możłiwe macki i odnóża za szansę dla maleńtasa :ok:

Żeby się udało, trzymam kciuki :ok:

Fiodorek [*]19.11.2014

kciuki!!!

Kciuki

OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

Kto przegląda forum