Cześć Iza niestety na razie nie mamy pieniążków, może jak coś z bazarków utarguję dodatkowo, to trzeba zrobić koniecznie te wyniki, na razie codziennie mu zanoszę jogurty i jedzonko, co drugi dzień robię kroplówki, dziś byłam, ale jutro też pójdę, nie mamy już prawie suchej karmy, więc trzeba zakupić choć jeden worek, w pracy bezdomniakom trza zanieść coś do jedzenia, w ogródku mieszka Czarny od pani Anny, od dwóch dni przychodzi na balkon i dopomina się o jedzenie, poza tym Tofik je za trzech i Seniorka też wybredza, więc wydatków sporo niestety

na szczęście na razie mam zapas strzykawek na kilka dni i motylki do kroplówek, gdyż to też nie jest tania sprawa, hurtowo jeden motylek kosztuje 1,15 bo normalnie w aptece 1,86, płyny i wizyty dla Księcia opłaca Fundacja Kotkowo, wczoraj dostaliśmy też pellet dla kotów, dziękujemy serdecznie, babcia bardzo się ucieszyła, pan Jerzy też ma nową kicię i dokarmia jak zwykle kilka codziennie w tym psa,
we czwartek się wybieram rano za siatkę do budek, w których trzeba wymienić sianko, zakupię w Tesco, poza tym dostanę od koleżanki płótno żaglowe i parę dykt chcę im zrobić coś a'la namiot, bo wiadomo, jak zawieja śnieżna albo mróz to im doskwiera, bo stoją nie osłonięte ani drzewami ani niczym, więc okryć chcę szczelnie te domki wytnę tylko takie wejścia tak mam zrobione w ogródku...
Kaszlące lepiej, dostały antybiotyki w zastrzykach i jest ok...