Broszka & Company cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 18, 2012 17:10 Re: Broszka & Company

Może żeby nie odchodziły głodne, to lepiej na razie dawać im suchą karmę, a za czas jakiś może wroci im apetyt na mokre.
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro sty 18, 2012 17:15 Re: Broszka & Company

Może taka mokra jest dla nich za zimna? Jeśli wystawiasz na zewnątrz...

brązowobiali

 
Posty: 2756
Od: Śro kwi 28, 2010 19:02
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sty 18, 2012 17:36 Re: Broszka & Company

Beasia pisze:Może żeby nie odchodziły głodne, to lepiej na razie dawać im suchą karmę, a za czas jakiś może wroci im apetyt na mokre.
Chrupki dostają rano a na noc zawsze daję mokrą bo większość z nich nie ma w zimie dostępu do wody. W ciągu dnia wystawiam miski z wodą i wymieniam jak zamarzną a w nocy nie będe przecież dyżurować przy miskach z wodą...
Zresztą to jest wieś i często koty są zamykane przez sąsiadów w różnych komórkach czy chlewikach gdzie nie ma wody... czasem przybiegają do mnie po kilku dniach strasznie odwodnione, więc mam opory przed karmieniem samym suchym :|

brązowobiali pisze:Może taka mokra jest dla nich za zimna? Jeśli wystawiasz na zewnątrz...

Właśnie nie jest bo wystawiam karmę w temp pokojowej bezpośrednio pod pyszczek tzn każdy kot dostaje swoją michę jak przyjdzie na parapet.


Szkoda że nie mam gdzie kupić mięsa bo to najbardziej lubiły :roll:

Zaraz szósta i zaczną się schodzić a ja już nie mam pomysłu jakie puszki dziś otwierać :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro sty 18, 2012 21:25 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
Beasia pisze:Może żeby nie odchodziły głodne, to lepiej na razie dawać im suchą karmę, a za czas jakiś może wroci im apetyt na mokre.
Chrupki dostają rano a na noc zawsze daję mokrą bo większość z nich nie ma w zimie dostępu do wody. W ciągu dnia wystawiam miski z wodą i wymieniam jak zamarzną a w nocy nie będe przecież dyżurować przy miskach z wodą...
Zresztą to jest wieś i często koty są zamykane przez sąsiadów w różnych komórkach czy chlewikach gdzie nie ma wody... czasem przybiegają do mnie po kilku dniach strasznie odwodnione, więc mam opory przed karmieniem samym suchym :|

brązowobiali pisze:Może taka mokra jest dla nich za zimna? Jeśli wystawiasz na zewnątrz...

Właśnie nie jest bo wystawiam karmę w temp pokojowej bezpośrednio pod pyszczek tzn każdy kot dostaje swoją michę jak przyjdzie na parapet.
Szkoda że nie mam gdzie kupić mięsa bo to najbardziej lubiły :roll:
Zaraz szósta i zaczną się schodzić a ja już nie mam pomysłu jakie puszki dziś otwierać :roll:

A może chociaż jakieś kurze podroby na surowo wymieszać z tą karmą?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 18, 2012 21:44 Re: Broszka & Company

Zawsze można spróbować, tylko nie wiem czy lepiej ugotowane czy surowe :?
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro sty 18, 2012 22:00 Re: Broszka & Company

Myślę, że można na surowo - to wiejskie koty, które na bank nieraz upolowaną "wlasnoręcznie" surowiznę jadly.
Moje kocury mięcho jadają wylącznie na surowo - nie sparzam i nie gotuję. A dniu zakupu, to wól nie jest nawet mrożony i jeszcze nigdy żadnemu nic nie bylo.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 19, 2012 8:16 Re: Broszka & Company

Nasze wszystkie koty są przyzwyczajone do surowego mięsa i badzo lubiły, ale niestety zamknęli nam jedyne stoisko ze świeżym mięsem i nie mam teraz gdzie kupować. Minęło już kilka miesięcy i nie trafiłam w tym czasie ani razu na mięso czy serduszka które by koty zjadły :(
Wczoraj tym co przyszli na kolację dałam saszetki Schumsy i zjadły chętnie. Puszek Schumsy nie chcą ... Niestety nie stać nas na to - poszło mi na jedną kolację na 7 kotów wolnożyjących 12 saszetek Obrazek

Mój TZ mówi żeby się nie przejmować bo koty czują wiosnę i chcą zrzucić nadmiar tłuszczyku... To prawda że jak zawsze zimą są grubaśne, ale nie sądzę żeby się odchudzały, bo wtedy by nie przychodziły - a przychodzą tylko zakopują to co daję im jeść :(
Nie chcą jeść puszek: Animondy Carny, Bozity, Schumsy, Smilla, Felix ...
Wszystko co otwieram w finale zjadają psy :|
Przeglądam ofertę zoo+ i nie wiem jaką jeszcze mokrą karmę dla kotów wolnożyjących mogłabym kupić? :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw sty 19, 2012 12:28 Re: Broszka & Company

To ciekawe, bo koty mojej mamy też puszek Felixa niechętnie a saszetki bardzo chętnie. Ale zauważyłam , ze zapach nawet między puszką a saszetką tego samego rodzaju jest inny. Ciekawe dlaczego ?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw sty 19, 2012 13:58 Re: Broszka & Company

Kocur mojej mamy ostatnio w ogóle żadnych puszek ani saszetek nie chce - wylącznie chrupki i mięcho :roll: Przelecieliśmy już prawie calą ofertę zoo+ z wyjątkiem whiskacza i kitekata :twisted: Najgorsze, że zolza jedna, jak glodny to gryzie ludzi :twisted: :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 19, 2012 14:11 Re: Broszka & Company

felin pisze:Kocur mojej mamy ostatnio w ogóle żadnych puszek ani saszetek nie chce - wylącznie chrupki i mięcho :roll: Przelecieliśmy już prawie calą ofertę zoo+ z wyjątkiem whiskacza i kitekata :twisted: Najgorsze, że zolza jedna, jak glodny to gryzie ludzi :twisted: :twisted:

Ja się nie dziwię że chce mięso - kiedy miałam dostęp do fajnych mięs to nasze też wolały mięsko :wink:
A teraz d..pa bo mam dostęp wyłącznie do mięsa marketowego a tego koty za nic nie chcą :evil:

A może jest coś nie tak z tymi karmami z zoo+? :roll:
Tak głośno myślę... jest zima i może je tak przechowują ze wielokrotnie zamarzają i odmarzają i coś tam się wytrąca z puszki do smaku karmy :roll:

Prosiłam TZta żeby dziś kupił w markecie parę tańszych puszek marketowych bo jestem w rozpaczy: pełna szafka najróżniejszych puszek a nie mam co kotom wolnożyjącym dawać 8O :x



olafen pisze:To ciekawe, bo koty mojej mamy też puszek Felixa niechętnie a saszetki bardzo chętnie. Ale zauważyłam , ze zapach nawet między puszką a saszetką tego samego rodzaju jest inny. Ciekawe dlaczego ?

Kiedyś myślałam że to taka sama karma tylko inaczej pakowana i im większe opakowanie tym tańsza - ale jak zaczęłam studiować składy to jednak najczęściej jest tak że ta w saszetkach ma w składzie więcej mięsa (lub lepszej jakości mięso) niż ta w puszkach gdzie jest więcej odpadów poubojowych i ogólnie mniejsza zawartość mięsa.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw sty 19, 2012 14:16 Re: Broszka & Company

Masakra
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw sty 19, 2012 14:19 Re: Broszka & Company

A tak z innej beczki :)
Nie wiem co zrobić dziś na kolację: naleśniki z jabłkami czy placki ziemniaczane?
Co byście wolały? :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw sty 19, 2012 14:25 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Ja się nie dziwię że chce mięso - kiedy miałam dostęp do fajnych mięs to nasze też wolały mięsko :wink:

A może jest coś nie tak z tymi karmami z zoo+? :roll:
Tak głośno myślę... jest zima i może je tak przechowują ze wielokrotnie zamarzają i odmarzają i coś tam się wytrąca z puszki do smaku karmy :roll:

Ja też się nie dziwię, ale samo mięcho to jednak trochę deficytowe żarcie jest. Na żadne barfy mamy nawet namawiać nie będę; nie przejdzie bo za dużo roboty. U nas wszystkie koty generalnie jedzą rano puszki lub saszetki, a wieczorem mięcho; w międzyczasie chrupki do pogryzania i jak dotąd, to się sprawdza.

Moje kocury jedzą zooplusowe żarcie. Jedno lepiej, drugie gorzej, ale jakiegoś strajku nie widzę, więc to chyba nie o to chodzi.
Fakt, że jak mają więcej ruchu, to i apetyt lepszy, a teraz na spacery nie chodzimy, więc też trochę bardziej nosem kręcą, ale da się wytrzymać.
Mi to się wydaje, że producenci niepotrzebnie stale coś "ulepszają" w karmach i na końcu wychodzi, że "co się polepszy, to się popieprzy" :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 19, 2012 14:26 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:A tak z innej beczki :)
Nie wiem co zrobić dziś na kolację: naleśniki z jabłkami czy placki ziemniaczane?
Co byście wolały? :wink:

A podeślesz? To ja chętnie naleśniczki :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 19, 2012 14:28 Re: Broszka & Company

Ja właśnie zjadłam obiadowe placuszki ziemniaczane :oops:

brązowobiali

 
Posty: 2756
Od: Śro kwi 28, 2010 19:02
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 30 gości