




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Miśka74 pisze:Witajciedonoszę z radością, że chyba najgorsze za nami
Może nie ma między futrami miłości, ale jest dobrze
Czasem nawet Rudolf daje się małemu wylizać, ale tylko do pewnego momentu - i ja się nie dziwię-bo sreberko najpierw liże, a potem się zapomina i zaczyna go dość mocno gryźć...niekoniecznie w miejscu lizania
Poza tym robią sobie harce nocne, a już najfajniej jest po dziecku pobrykać
teraz mają luz, bo dzieciory pojechały na ferie. I co? i nie harcują...
mały z dużym uporem włazi na choinkę, pod choinkę, zwala bombki, bawi się łańcuchami-innymi słowy jest impreza. Dziś mu się skończy-rozbieramy choinkę...
No i powiem wam, że już się boję, bo pod koniec lutego odjajczyć go trzeba, a ja mam bardzo złe, świeże doświadczenia z kocimi operacjami. Wiem, będzie dobrze, to nieskomplikowany zabieg, ale mimo wszystko będzie mi ciężko. Najbardziej chciałabym żeby to już było za nami.
LaRosaNegra87 pisze:Miśka74 pisze:Witajciedonoszę z radością, że chyba najgorsze za nami
Może nie ma między futrami miłości, ale jest dobrze
Czasem nawet Rudolf daje się małemu wylizać, ale tylko do pewnego momentu - i ja się nie dziwię-bo sreberko najpierw liże, a potem się zapomina i zaczyna go dość mocno gryźć...niekoniecznie w miejscu lizania
Poza tym robią sobie harce nocne, a już najfajniej jest po dziecku pobrykać
teraz mają luz, bo dzieciory pojechały na ferie. I co? i nie harcują...
mały z dużym uporem włazi na choinkę, pod choinkę, zwala bombki, bawi się łańcuchami-innymi słowy jest impreza. Dziś mu się skończy-rozbieramy choinkę...
No i powiem wam, że już się boję, bo pod koniec lutego odjajczyć go trzeba, a ja mam bardzo złe, świeże doświadczenia z kocimi operacjami. Wiem, będzie dobrze, to nieskomplikowany zabieg, ale mimo wszystko będzie mi ciężko. Najbardziej chciałabym żeby to już było za nami.
Kochana, dobrze wiem o czym mowisz, bo ja tez niestety przezylam traume zwiazana ze sterylka, a wlasciwie kastracja mojej Misi, ktora ku zdziwieniu wszystkich okazala sie byc Misiem![]()
![]()
;/ Tez maluchy szalaly mi w tym roku po choince
Najbardziej podobaly im sie kolorowe lampki i zlote bombki oraz te w ksztalcie misia (stlukly lacznie 3). Dobrze, ze Twoje "dzieci" pomalu sie docieraja, u mnie tez na poczatku byl hardcore, ale po jakichs 2 tygodniach zadzialala milosc
Teraz sa nierozlaczne i naprawde bardzo mocno sie lubia
Bedzie dobrze tylko widac jeszcze troche czasu potrzeba, ale najwazniejsze ze sa postepy
Miśka74 pisze:(...) dostał niesterydowy lek przeciwzapalny, bo dziąsła nadal czerwone, osłonowo lek na żołądek i środek przeciwbólowy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 92 gości